Śniadanie dla ucznia |
Dzień dobry,
PS. Pojemnik śniadaniowy widoczny na zdjęciach to lunchbox Monbento Tresor. Zakupicie go w sklepie Zanshin.pl. Z kodem FILOZOFIASMAKU otrzymacie rabat 10 % na całe zakupy.
Temat posiłków dla dzieci najlepiej zacząć od pojemników, w końcu bez lunchboxu ani rusz. Na co zwrócić uwagę kupując śniadaniówkę dla dziecka dowiecie się z mojego artykułu sprzed kilku tygodni —>>> klik. O polecanej przeze mnie śniadaniówce dla najmłodszych, zaprezentowanej w tym wpisie, przeczytacie więcej w mojej recenzji —>>>klik(we wpisie znajdziecie kod rabatowy na -10% na zakupy). Moim zdaniem to obecnie najlepsza śniadaniówka dla dziecka na polskim rynku (w 100% szczelna, bardzo wytrzymała, bezpieczna w kontakcie z żywnością i przede wszystkim bardzo praktyczna). Niedawno moja znajoma, oglądając te lunchboxy, stwierdziła, że to śniadaniówki pancerne 😉Pozostałe gadżety widoczne na zdjęciach (butelka, sztućce, torebka, pojemnik na sos) to także produkty francuskiej marki Monbento (więcej o nich pisałam tutaj —>>>klik).Przy okazji gorąca prośba do Was. Nie róbcie proszę z tego wpisu licytacji, czyje dziecko jest bardziej wybredne 😉.
- dobrze smakują na zimno (choć to oczywiście kwestia gustu)
- nie zajmują dużo miejsca w śniadaniówce
- są zdrowe, nie zawierają konserwantów, ulepszaczy itd. (robiąc zakupy do tygodniowego menu, kupowałam produkty o dobrym składzie, na jakie postawicie Wy, to już inna para kaloszy. Celowo nie wypisuję tu nazw marek produktów, nie chcę bowiem, aby wpis stał się tablicą reklamową. Oczywiście na wszelkie pytania odpowiem w komentarzach do wpisu)
- mają w składzie niewiele cukru lub nie mają go wcale. Starałam się używać przede wszystkim miodu lub erytrolu.
- sycą na długo
- są łatwe w transporcie
- są wygodne w spożyciu, nie ograniczają aktywności dziecka w trakcie przerwy (stąd też sporo potraw na wykałaczce).
- nie mają w składzie przykrych w zapachu składników (czyli bez ryb, świeżej cebuli, czosnku)
- przy większości potraw starałam się podawać wersję dla alergików
- w tym zestawieniu do przygotowania potraw nie musicie posiadać piekarnika (sama na tę chwilę go nie posiadam), ale zapewne w kolejnych pojawią się również przepisy na dania pieczone.
- starałam się korzystać z warzyw i owoców najbardziej popularnych i większości dzieciom dobrze znanych (nie znajdziecie w pudełkach selera naciowego, topinamburu czy surowego awokado, choć zapewne pojawią się nie raz, ale „ukryte” w potrawie)
- poniższe posiłki składają się z porcji węglowodanów, białka oraz warzywa i owoców.
Wskazówki praktyczne, co do prezentowanego menu dla przedszkolaka/ucznia:
- potrawy prezentowane w poście możecie przygotować wieczorem dzień przed. Jeśli dana potrawa wymaga przygotowania „na świeżo”, zaznaczam to we wpisie
- zestawy składają się z głównego posiłku (bazującego na zdrowych węglowodanach) oraz dwóch przekąsek. Zawierają także porcję owoców i warzyw (choć to nie reguła). Starałam się bazować na sezonowych produktach.
- proponowane przeze mnie zestawy przygotujecie w około 10-20 minut
- prezentowane potrawy należy transportować w szczelnym lunchboxie
- zamiana niektórych składników może wpłynąć niekorzystnie na efekt finalny, np. pomidorków koktajlowych na zwykłe, pokrojone pomidory
- nim kupicie dany produkt, zerknijcie na jego etykietę. Na co dzień nie kupuję gotowców w postaci wędlin i robiąc zakupy do tego wpisu, miałam nie mały problem z wyborem odpowiednich kabanosów i polędwicy. Na szczęście, okazało się, że na rynku istnieją także produkty o sensownym składzie, bez glutaminianu sodu i innych niepotrzebnych dodatków. Grunt to czytać etykiety i kupować z głową. A jeśli w sklepie nie znajdziecie danego produktu z dobrym składem, to po prostu darujcie sobie jego zakup.
- tak naprawdę najwięcej czasu zajmuje Wam przygotowanie głównej potrawy. Najlepszym rozwiązaniem będzie połączenie jej z kolacją, ewentualnie z własnym lunchboxem. Jeśli kolejnego dnia do lunchboxu masz zapakować naleśniki, przygotuj je na kolację wieczór wcześniej i podaj je z innymi dodatkami, aniżeli te zaplanowane na kolejny dzień.
- do każdego zestawu użyłam przefiltrowanej wody z kranu. Rzecz jasna możecie postawić na wodę mineralizowaną lub źródlaną (skłaniałabym się ku ten pierwszej typu Muszyna, Muszynianka itp.)
Do przygotowania zestawu potrzebujesz:
- 125 g twarogu
- 1-2 łyżki śmietany lub jogurtu greckiego
- kilka rzodkiewek
- listki bazylii
- sól i pieprz do smaku
- niedużego drobiowego kabanosa
- kawałek sera żółtego
- kawałek zielonego ogórka
- 1 liść chrupiącej sałaty
- 3 jabłka
- wykałaczki
- kup od razu 250 g twarogu. Reszta będzie Ci potrzebna do przygotowania zestawu na wtorek.
- kup ser i kabanosy o dobrym składzie, czyli bez wzmacniaczy smaku, syropu glokozowego, maltrodekstryny, stabilizatorów, substancji żelujących, barwników.
- postaw na razowe lub żytnie pieczywo z dodatkiem ziaren, najlepiej na zakwasie. O zakup takiego nie trudno. Ja swój chleb kupiłam w jednym z dyskontów z małym chrząszczem w logo.
Główny posiłek:
- twarożek z rzodkiewką, wymieszany z jogurtem bałkańskim, doprawiony solą oraz pieprzem. Dodatkowo kwiatuszki z rzodkiewki i listków bazylii (bazylię najlepiej dołożyć do lunchboxu rano). Do twarożku chleb żytni pokrojony w gwiazdki przy pomocy foremki. Odradzam mieszanie twarożku ze zwykłym jogurtem, ponieważ szybko podejdzie płynem i na powierzchni pojawi się nieapetyczna serwatka. Oczywiście zamiast jogurtu greckiego można użyć śmietany.
Przekąska: koreczki z kabanosa drobiowego, ogórka gruntowego, sera żółtego i sałaty rzymskiej.
Do picia: sok jabłkowy (wyciśnięty z 3 dużych jabłek)
Do przygotowania zestawu potrzebujesz:
- 125 g twarogu
- 1 żółtko lub pół roztrzepanego jajka
- mąkę ryżową lub mąkę pszenną
- sałatę o chrupiących liściach (np. lodowa, rzymska)
- ser żółty
- pomidorki koktajlowe
- kilka plasterków drobiowej wędliny
- ogórka
- melisę
- płynny miód
- cytrynę
- granat
- listki melisy (opcjonalnie)
- wykałaczki
- ulubiony dżem
- placuszki z twarogu możecie przygotować z całej porcji z przepisu (czyli z 250 g) lub z połowy, jak proponuję to ja. W drugiej wersji do sera dodajcie same żółtko lub pół roztrzepanego jajka.
WTOREK
Główny posiłek:
- placuszki twarogowe. Możecie je przygotować w wersji bezglutenowej lub z dodatkiem mąki pszennej (wersja bezglutenowa —>>>klik). Dodatkowo w małym pojemniczku dżem wiśniowy domowej roboty.
Przekąski:
- koreczki z sałaty, pomidorków, polędwicy z kurczaka, żółtego sera. Kupiłam troszkę za duże pomidorki koktajlowe (niestety nie było innych w sklepie). Wam radzę wybierać te mniejsze. Wygodniej się je je, łatwiej też zmieścić takie koreczki w przegródce.
- pół jabłka pokrojonego w półksiężyce i skropionego sokiem z cytryny, aby nie ściemniało (w końcu dzieci zwracają dużą wagę na wygląd jedzenia). Dodatkowo ziarenka granatu.
Do picia: przefiltrowana woda z kranu, odrobina płynnego miodu, plasterki cytryny i listki melisy. Taka mikstura z pewnością dobrze wpłynie na zdrowie dziecka. Miód najlepiej rozpuszczać w ciepłej wodzie. Pamiętajcie, by nie robić tego w gorącej wodzie (miód straci swoje właściwości zdrowotne). Przed przelaniem wody do butelki, należy płyn ostudzić, by niepotrzebnie nie nagrzewać plastiku. Jeśli używacie woskowanych cytryn, pamiętajcie o dokładnym wyszorowaniu skórki i sparzeniu jej. Zieleninę oczywiście można pominąć, jeśli dziecko za nią nie przepada.
Do przygotowania zestawy potrzebujesz:
- 1-2 naleśniki (może być to zdrowsza wersja w postaci np. naleśników owsianych, wersję bez glutenu zamieszczę na blogu na dniach)
- kremowy serek kanapkowy
- odrobinę chrzanu ze słoiczka
- pieprz do smaku
- kilka liści chrupiącej sałaty
- kilka plastrów szynki o dobrym składzie
- mandarynkę
- kiwi
- marchewki
- listki mięty
- cytrynę
- miód
- wykałaczki do spięcia rollsów
- mini marchewki kupicie w większych marketach w niedużych paczuszkach. Możecie też użyć zwykłych marchewek i po prostu pokroić je w słupki. Będzie taniej, ale nadal smacznie.
- naleśniki najlepiej przygotować na obiad lub kolację z większej porcji i odłożyć odpowiednią ilość na kolejne 2 dni do szkoły (można je też poporcjować i zamrozić).
Główny posiłek:
- rollsy naleśnikowe z kremowym serkiem z chrzanem, szynką i chrupiącą sałatą. Do tego typu potraw nie nadają się sałaty o miękkich liściach, ponieważ po kilku godzinach oklapną. Rollsy spięłam wykałaczkami. Przepis na zawijaski naleśnikowe pojawi się na blogu w przyszłym tygodniu (także w wersji bezglutenowej)
Przekąski:
- mini marchewki do pochrupania
- mandarynka i pół owocu kiwi
Do przygotowania zestawu potrzebujesz:
- 1-2 naleśników
- masła orzechowego (u mnie masło z orzechów laskowych)
- sezonowych owoców
- wykałaczek
- mozzarelli w kuleczkach
- pomidorków koktajlowych
Główny posiłek:
- koreczki naleśnikowe z masłem orzechowym i owocami. Ja wykorzystałam masło z orzechów laskowych, które miałam akurat w domu. Naleśnik smarujemy masłem, zawijamy w ciasną roladkę i tniemy na kawałki. Następnie nadziewamy na przemian na wykałaczkę.
- pomidorki koktajlowe
- kuleczki mozzarelli
Do przygotowania zestawu potrzebujesz:
- 50 g otrębów gryczanych
- 2 jajek
- 30 g jogurtu naturalnego
- przypraw: sól, pieprz, suszona cebula, mieszanka z suszonymi pomidorami
- winogrona
- 1 marchewkę
- 2 jabłka
- 1 mandarynkę
- ulubionych warzyw do placuszków
Wskazówki:
- placki z otrębów możesz doprawić tak, jak lubi to dziecko, np. dodając do nich podsmażoną cebulkę, świeże lub suszone zioła itp.
- pamiętaj, by gotować jajko z zegarkiem w ręku. Zbyt długie gotowania wpłynie negatywnie na smak jajka, jego wygląd, a dodatkowo pozbawi go części wartości odżywczych. Po odlaniu wrzątku, zalej jajko zimną wodą i pozostaw na kilka minut, by przerwać proces gotowania.
Główny posiłek:
- wytrawne placuszki otrębowe (na otrębach gryczanych) z cebulką i suszonymi pomidorami plus kilka warzyw
- jajko ugotowane na twardo
- kilka zielonych winogron bezpestkowych
- mandarynka
- Akcesoria do lunchboxu
- Test pojemników dla dzieci Monbento
- Jak zabezpieczyć warzywa w lunchboxie?
- Jak dbać o lunchbox (m.in. jak pozbyć się nieprzyjemnego zapachu i przebarwień)
- Co to jest bento?
- Jak wybrać pojemnik śniadaniowy dla dziecka?
56 komentarzy
fajny pomysł. a może zrobisz takie ale dla alergików? mój synek nie moze jeść białka zwierzęcego a tu pełno go w każdym zestawie 🙁
Pierwszy raz spotykam się z czymś takim jak alergia na białko zwierzęce. Szczerze współczuję, bo zapewne masz mnóstwo kombinowania. Może w przyszłości zrobię wpis z pomysłami na wegańskie posiłki do szkoły (o ile mnie nikt za to nie zlinczuje). Bo rozumiem, że tu w rachubę wchodzi wszystko- od mięsa, przez jajka, nabiał?
Poproszę o wpis z wegańskimi posiłkami do szkoły! Myślę że mięsożercy też skorzystają chętnie, jako ciekawą alternatywę.
Polecam zajrzeć do wpisu z pomysłami na wegańskie lunchboxy.
Świetne pomysły 😊 bardzo proste! My tez powoli przechodzimy na wegetarianizm ale pomysły super 😊
Wszystko pięknie wygląda 😀 I niesamowicie smacznie 🙂 Ostatnio kupiłam Monbento Original (czaiłam się od czasu Twojej recenzji) i jestem bardzo zadowolona 🙂 Mogłabym się zapytać gdzie kupujesz kabanosy o dobrym składzie? 🙂
Z tych o dobrym składzie mogę Ci polecić Konspol (mają serię natura, czy jakoś tak). Znajdziesz je w Tesco i w Biedronkach. Ostatnio w Tesco trafiłam na jeszcze fajniejsze z Drobimexu (w składzie tylko mięso i przyprawy, czyli jednak da się). I w Krakowskim Kredensie mają dobre kabanosy (ta sieć jest zazwyczaj w galeriach handlowych).
PS. Cieszę się, że Monbento podbiło kolejne serducho 🙂
Genialne! wielkie dzieki za inspiracje! przesylam dalej 🙂
Polecam się na przyszłość 🙂
Dzięki za inspirację. Ja daję do szkoły synowi wodę z naszego filtra molekularnego z naturalną mineralizacją, dzięki niemu nie musimy nosić butelkowanej w plastik wody ze sklepu. Mamy zdrową i mineralną wodę z własnego kranu, polecam.
domino, masz na myśli filtr z odwróconą osmozą? Kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale czytałam też sporo niepochlebnych opinii na jego temat. Pozostałam przy własnej kranówie, którą filtruje z dzbanku. Żadna butelkowa woda nie smakuje mi tak bardzo, jak ta z kranu.
http://fitaqua.pl/produkt/filtr-molekularny-ro7/ o ten filtr chodziło.
Wspaniałe pomysły, już chce wiecej!
Super, tego właśnie potrzebowałam! Szykowanie pudełeczek dla syna to dla mnie prawdziwe wyzwanie, a tutaj wszystko wygląda wspaniale! Szczególnie koreczki naleśnikowe myślę że zasmakują mojemu niejadkowi:)Fajnie że można naszykować wszystko poprzedniego dnia. Dzięki!
Benia wlasnie przejrzala menu i wszystko procz plackow twarogowych jej pasuje, nawet stwierdzila ze sprobuje tych otrebowych 🙂 Jutro ide na zakupy i bede podsylala Ci zdjecia moich sniadaniowek.
Czekam z niecierpliwością 🙂
dzieki bardzo za zestawy, z niecierpliwoscia bede czekac na kolejne wpisy, same pysznosci, te koreczki, niby prosty patent a na to nie wpadlam, pozdrawiam, Monika
Cieszę się, że moje pomysły przypadły Ci do gustu 🙂
Te posiłki wyglądają tak super, że chętnie sama jadłabym takie posiłki! A może też druga, alternatywna seria wpisów – lunchboxy dla odchudzających się? <3
Paulino, coś takiego było już w planach kiedyś. Być może kiedyś pokuszę się o fit lunchboxy. Ale pomyślę o tym już bliżej wiosny.
Sama będę jeść:) Dzięki!
Witam. Post jest naprawdę wspaniały i inspirujący. Ale jest jedno ale…. jak dla mnie za dużo nabiału. Mam w domu alergika na mleko i bardzo jestem zainteresowana zestawami bez twarogu, jogurtów i sera. Mam nadzieję, że zainspirowałam Cię do stworzenia lunchbox'ów dla alergików. A tak to wszystko świetnie. Życzę wielu pomysłów a ja na pewno z nich będę korzystać. Pozdrawiam
Powyższy wpis zawiera już opcję dla alergików, mianowicie dla tych, którzy nie mogą jeść glutenu. Nie jestem w stanie dogodzić wszystkim. Oczywiście pomysł na lunchboxy bez nabiału wpiszę do mojego Bujo i być może w przyszłości przygotuję taki wpis. Dziękuję za podsunięcie pomysłu.
Fantastyczny pomysł. Wielkie brawa dla ciebie za pomoc w wymyślaniu zdrowych śniadań dla dzieci. Wszystkie przepisy wypróbuję.
Miło mi to czytać 🙂
jak zwykle Jesteś nieoceniona!
pozdrawiam
Marta
Marto, :*
Rewelacja! Sama bym coś takiego zjadła. Idealne pomysły dla dzieci, a także dla dorosłych.
takie pyszności to ja sobie do pracy będę robić <3
Ja mam problem jak mam codziennie wymyślić co zrobić nam do pracy na śniadanie i lunch, a co dopiero jakbym miała dzieci… myślę, że nie raz uratowałaś z opresji zdesperowaną i zrezygnowaną matkę, której dzieci ciągle płaczą, że mają dosyć kanapek 🙂 zawsze Cię podziwiałam za kreatywność.
Domi, dzięki za dobre słowo!
Witaj! Świetna sprawa i bardzo popieram Twój pomysł, zwłaszcza, że podjęłaś się bardzo wymagającego zadania 🙂 Sama staram się od niedawna wymyślać zestawy śniadaniowe do szkoły dla mojego dziecka 🙂 zależy mi, żeby było zdrowo, różnorodnie i smacznie 🙂 Dodatkowe inspiracje z Twojej strony bardzo nie ucieszyły i będę wyczekiwać na kolejne zestawy! Dokładnie o takie pomysły mi chodziło, bo staram się w podobnym klimacie komponować przekąski – warzywa, napoje, placuszki, owoce… 🙂 Dziękuję, wyczekuję i trzymam kciuki! 🙂
SUPER!!! Liczę na kontynuację tematu inne inspiracje!
A możesz podpowiedzieć jaki z dobrym składem kupujesz ser żółty?
Joanna B
Joanno, kupuję sery najczęściej w Tesco na wagę. Mają już poporcjowane w lodówkach, więc na opakowaniu mogę sprawdzić skład. Wzorcowy skład to mleko, sól, bakterie fermentacji mlekowej i ewentualnie podpuszczka. Dziś nawet kupiłam u nich mozzarellę i mimolette (ten ostatni z dodatkowym naturalnym barwnikiem). Polecam sobie wejść na ich stronę z ezakupami i przy każdym produkcie masz wypisany skład. Najlepiej zrobić sobie ściągawkę z kilkoma takimi serami 🙂
Super wpis:) Ja codziennie wieczorem klecę zestawy śniadaniowe dla trzech osób (dla mnie, męża i córy) i staram się robić jak najbardziej urozmaicone dania, ale już ostatnio brak mi weny, a tu proszę – nowe pomysły:) I bez chleba, który staramy się ograniczać. Na szczęście nie mamy alergii w zasadzie na nic, ale i tak czytanie etykiet w sklepach zajmuje mi sporo czasu, bo staram się maksymalnie wykluczać chemię w codziennym menu. Proszę o więcej takich wpisów dla dzieciaków, my dorośli również na nich skorzystamy:) Pozdrawiam!!
Dziękuję za dobre słowo 🙂 Przy okazji polecam wpisy w cyklu "Make bento,not war!". Znajdziesz w nich całe mnóstwo propozycji na jedzenie do pudełka.
Bazuję na nich bardzo bardzo często, jesteś dla mnie ogromną pomocą i wielką inspiracją (jakkolwiek niegramatycznie to zabrzmiało:)) Ostatnio testowałam placuszki kokosowe, spotkały się z wielkim uznaniem rodziny:) Polecam z konfiturą morelowo – malinową domowej roboty:)
Pozdrawiam Cię gorąco!
P.S. Czy na Ciebie też dziwnie się patrzą w sklepie gdy prosisz o ser bez dodatków w postaci np. chlorku wapnia?? Czasem czuję się jak kosmita:)
Kupuję już te pakowane, które mają skład na opakowaniu 😀 Ale ostatnio w Tesco jeden Pan miał krzywą minę, dzielnie wystał w kolejce i chciał kupić wędlinę naturalnie wędzoną i o dobrym składzie. A Pani ekspedientka skwitowała, że takie rzeczy to nie tu 😉 Pan w ramach rozżalenia kupił kilka plasterków najdroższej wędliny o wątpliwym składzie 😉
Kiedy kolejne przepisy?
Myślę, że nowy wpis z lunchboxami do szkoły pojawi się w drugiej połowie stycznia.
Można się spodziewać kontynuacji cyklu??
Jest tylko jeden wpis z tej kategorii??? Będą kolejne?? Kiedy?? Szukam inspiracji na śniadania do szkoły dla dziecka w ten artykuł był genialny!!
Super, uwielbiam Twojego bloga-taka kopalnia inspiracji, że nigdzie indziej już nie trzeba zaglądać:) Staram się również córce przygotowywać kolorowe i różnorodne pudełka do szkoły (dziś były rollsy z szynką i bardzo smakowały). Przykre jest to, że większość dzieciaków przynosi ciągle to sam: buły lub drożdżówki i chyba z zazdrości zdarzyło się, że mojej córce ktoś z plecaka ukradł pudełeczko z owocami.
to prawda wiedza i zytanie etykiet to podstawa… niestety nie można ufać producentom nawet nie zaszkodzi zerknąć na etykiety znanych produktów które kupujemy bo skład może sie zmienić w każdej chwili, no i tak…
Świetny pomysł na nową serię! Mój niejadek zobaczył Twoje apetyczne zdjęcia i poprosił o takie pudełka do szkoły 🙂
Szkoda ze seria skonczyla sie po pierwszym wpisie,super pomysl!
Tak się składa, że jest w trakcie reaktywacji. Drugi wpis powinien pojawić się na blogu pod koniec września 🙂
Bardzo fajny pomysł, dziękuję i na pewno skorzystam
Trudne i wymagające zadanie-rozbawiłaś mnie prośbą o zaniechanie licytacji które dziecko jest większym niejadkiem – zamiast tego masz zawody czyje jest bardziej uczulone ;), mój syn całe szczęście już wyrósł z alergii i młodsza to twarda babka i nic jej nie ruszyło. Bardzo podobają mi się Twoje pomysły , szczególnie te które można przygotować poprzedniego dnia-rano jestem nieprzytomna . Zastanawiam się czy zakup bento rozwiązałby problem -paniczny lęk mojego syna przed przypadkowym zalaniem książek…
Świetne propozycje! Moje dziecko będzie zaskoczone alternatywą dla tradycyjnych kanapek 😉
Super cykl! Bardzo inspirujący i przydatny! Świetnie przemyślane śniadania do szkoły, mam nadzieje ze będzie więcej wpisów w tym cyklu!
Wspaniały cykl 🙂 Bardzo dziękuję. i czekam na kolejne
A bloga śledzę już od dawna i cały zasługuje na miano idealnego.
Czy z tego 1wszego także będzie pdf?
Dziękuję za świetny cykl. Myślę że będzie ogromną inspiracją dla rodziców.
Moje dziecko chodzi do żłobka, wiec jemu lunchbox niepotrzebny, ale! Matka wraca do pracy, wiec ja będę korzystać z tych menu dla siebie. Malwina- jesteś kobieto wielka! Obiady do pracy planuje z Twoimi książkami, śniadanka tez. Ale taki „gotowiec” pewnie nieraz mnie uratuje.
UWIELBIAM!!
Super! Od razu podesłałam siostrze 🙂