Lunchbox przepisy |
Mam w planach przygotować dla Was kilka wpisów z propozycjami na posiłki do szkoły dla najmłodszych. Zapewne pierwszy taki wpis pojawi się na blogu bliżej rozpoczęcia roku szkolnego. Tymczasem wszystkich rodziców odsyłam do lektury mojej recenzji bardzo fajnych śniadaniówek dla dzieci. Być może znajdziecie pojemnik dopasowany do potrzeb Waszego dziecka.
Śniadanie u Połówka to placuszki twarogowe bez glutenu z borówkami i mandarynkami.
Na drugim pięterku placuszki z marchewki i cukinii, pomidorki i porcja sosu czosnkowego.
Na śniadanie naleśniki na mące kokosowej. Dodatkowo frużelina z czarnej porzeczki oraz owoce.
Na drugim pięterku żytni makaron z kurczakiem, fasolką szparagową, marchewką, koperkiem i sosem sojowym.
14 komentarzy
lunchboxy są super 🙂 pozdrawiam ciepło!
kocham Twoje bento! lubię patrzeć na to jakie jest kolorowe i ładne i lubię patrzeć na to jak smacznie można jeść ;)! chyba w końcu się kopnę w zad i kupię jakiś ładny pojemnik żeby był dla mnie dodatkową motywacją 😉
Kaja, zachęcam do rozpoczęcia swojej własnej przygody z bento i przesyłam wirtualnego kopniaka 😉 Nowy pojemnik to dobry pomysł na zachętę.
Jestem fanką sałatki z ciecierzycy z awokado! 😀
Jest prosta i szybka w przygotowaniu, mega zdrowa i pyszna- czego chcieć więcej?
Nareszcie znalazłam blog, który spełnia moje oczekiwania! 😍 takich propozycji szukałam od dawna. Jestem w liceum i nie chcę jeść "śmieciowego jedzenia" i zawsze robię sobie pudełka, a skończyły mi sie pomysły. Mam nadzieję, że dzięki twojemu blogowi nazbieram inspiracji na najbliższy rok 🙂
Marto, z pewnością znajdziesz u mnie coś dla siebie. Zapraszam w każdy poniedziałek na nowy wpis z lunchboxami 🙂
Świetny post. Muszę zaglądac tu co poniedziałek. Może jeszcze przyda się post z listą zakupów, aby łatwo powtórzyć taki zestaw. Niesamowita różnorodność w lunchboxach a wszystkie bardzo proste w wykonywaniu. Super robota
Dziękuję za dobre słowo i zapraszam w każdy poniedziałek 🙂
Wow! Ekstra pomysły. Naleśniki <3 <3 Awokado <3 <3
Świetne i proste 🙂 Bardzo w moim stylu lunche (i drugie śniadania). Większość też bardzo smakowałaby mojemu mężowi. Muszę spróbować.
Zachęcam do rozpoczęcia swojej przygody z bento 🙂
No nie mogę się napatrzeć! Co prawda żeby przygotować takie cuda musiałabym mieć więcej czasu żeby pójść do odpowiednich sklepów po odpowiednie składniki, potem wszystko przygotować i jeszcze posprzątać po sobie- ten zlepek czynności sprawia, że nie udaje mi się częściej przygotować smacznych i różnorodnych posiłków do pracy. Ale z niezwykłą przyjemnością będę śledzić te kolejne posty i może co jakiś czas natchnie mnie na stworzenie swoich smacznych pudełeczek 🙂
Kasiu, na początku to może przerażać (no bo jak to wszystko ogarnąć), ale gdy się zacznie, to później jest już z górki 😉 Co do zakupów, to ja robię je raz w tygodniu (warzywa, owoce, mleko, jajka). Wszystko kupuję w jednym sklepie lub miejscu (targ), więc nie mam zbędnej bieganiny.