Śniadanie białkowo-tłuszczowe u Połówka to obłędna frittata z zielonym groszkiem i cukinią.
Na drugim pięterku sałatka z szarpaną wieprzowiną i awokado.
U mnie pilaki z czerwonej fasoli, czyli potrawka z fasoli po turecku. Jada się ją na zimno, co za pewne część z Was może zdziwić. Mnie w takim wydaniu bardzo smakuje. Obok rzodkiewki i ogórek gruntowy.
Na drugim pięterku lekka sałatka z miksu sałat, pomidorków, awokado, oliwek, kiełków, ogórka i suszonych pomidorów. W małym pojemniczku dressing z suszonym oregano.
U Połówka jako posiłek białkowo-tłuszczowy kolorowa sałatka z kurczakiem, roszponką, jajkiem, pomidorem, ogórkiem, kiełkami rzodkiewki, kukurydzą, serem danish blue oraz chili (osobno dressing z oliwy i soku z cytryny).
Na drugim pięterku bezglutenowe placki serowe. Jako dodatek do nich kiwi, maliny i jabłuszka robione przez moją Babcię.
U mnie sałatka z miksem sałat, marynowanymi szparagami, pomidorkami, ogórkiem, kukurydzą, kiełkami rzodkiewki (plus dressing z oliwy i octu balsamicznego z gruszką). W małej przegródce owoc kiwi.
Na drugim pięterku sałatka z ciecierzycy i awokado.
W pojemniku kasza gryczana z boczniakami i sporą ilością warzyw.
Na drugim pięterku sałatka z soczewicy i suszonych pomidorów.
9 komentarzy
Kocham te twoje pojemniczkowe wariacje 😀
Jak zwykle przepiękne zdjęcia i pyszne jedzenie 🙂
Ile dajesz ciecierzycy do lunchbox' u? Tak pol szklanki ugotowanej czy wiecej? Myslisz ze jedzenie szklanki straczkow co drugi dzien to przesada? ( w 1 posilku) zaczynam wege i mam problem z proporcjami;)
Zaczęłabym na Twoim miejscu od wyliczenia podstawowego zapotrzebowania na białko z uwzględnieniem celu (redukcja, utrzymanie wagi, masa). Jeśli ma to być dieta wege, to postawiłabym na jajka (idealny profil aminokwasowy) ewentualnie fermentowany nabiał. Jeśli dieta wegańska, to uwzględnij też białko z innych zbóż (fajnie tu wypada np. komosa ryżowa), by strączków nie było zbyt wiele (lektyny, kwas fitynowy). No i jeśli strączki mają być często, to sama je gotuj (wymieniając wodę z moczenia). Puszki są od wewnątrz pokryte warstwą BPA, który jest bardzo szkodliwy dla naszego organizmu. Jedząc codziennie coś puszkowanego, w szybkim tempie zgromadzisz w organizmie spore dawki tej substancji.
kolejna porcja 'kolorowego' jedzenia, aż bije po oczach! Zazdroszczę Połówkowi a Tobie niegasnącej weny twórczej w przyrządzaniu nie tylko bento,
pozdrawiam
Marta:)
Marto, dziękuję za miłe słowa 🙂
Coś niesamowitego! Że ja dopiero tutaj trafiłam. Eksplozja kolorów, smaków, rozmaitości. Taką dietę to ja rozumiem 🙂
Zostań w takim razie na dłużej 🙂
Ale kolorowo! Aż chce się jeść 🙂