Frittata z groszkiem i cukinią |
Przygotowałam dla Was kolejny przepis na mistrzowskie śniadanie. Tym razem jest to frittata w wiosennym klimacie z dodatkiem zielonego groszku i cukinii. Kontrapunktem dla delikatnych w smaku warzyw są tu suszone pomidory. Nie mogło też zabraknąć odrobiny sera, tym razem mini kuleczek mozzarelli. Po zapieczeniu ser cudownie się ciągnie. Wypróbujcie koniecznie, bo naprawdę warto. Zajrzyjcie też do Emilii i zobaczcie jej wersję frittaty z groszkiem.
FRITTATA Z GROSZKIEM I CUKINIĄ
Śniadanie Mistrzów #310
Śniadanie Mistrzów #310
Składniki (na 1 dużą porcję lub 2 małe):
- 4 jajka
- 3 łyżki mleka
- pół czerwonej cebulki
- 120 g cukinii
- 100 g mrożonego groszku
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- 6 połówek suszonych pomidorów z oliwy
- 5-6 kuleczek mozzarelli
- 1 łyżka kiełków rzodkiewki
- sól do smaku
Przygotowanie:
Cebulkę drobno siekamy, cukinię kroimy w kostkę. Pomidory kroimy w mniejsze kawałki. Jajka dokładnie roztrzepujemy z mlekiem i solą. Dodajemy szczypior, groszek, suszone pomidory i kiełki rzodkiewki. Na patelni (którą można włożyć do piekarnika) rozgrzewamy klarowane masło lub olej. Wrzucamy drobno posiekaną cebulkę, smażymy przez 2-3 minuty. Dodajemy cukinię, smażymy dalej przez kolejne 3-4 minuty. Wlewamy masę jajeczną. Smażymy na małym ogniu przez 3-4 minuty. Na wierzchu kładziemy kulki mozzarelli i wkładamy patelnię do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy jeszcze kilka minut, aż wierzch omletu całkowicie się zetnie i ładnie przyrumieni (czas pieczenie będzie uzależniony od grubości masy jajecznej, im większa patelnia, tym omlet spędzi mniej czasu w piekarniku). Patelnię ostrożnie wyjmujemy z piekarnika (pamiętajcie o rękawicy, rączka będzie bardzo gorąca) i kładziemy na desce. Frittatę podajemy z dodatkiem pieczywa.
Frittata z groszkiem i cukinią |
Całkowity czas przygotowania: 20 minut.
6 komentarzy
Hah, u mnie na blogu dziś też frittata, tylko, że ze szparagami 😉
Faktycznie Mistrzowskie 😀
Cudowne kolory! 🙂
Wspaniale wygląda 🙂 I te zdjęcia! Przez moment poczułam się jak w Hiszpanii 🙂
Poproszę o praktyczną wskazówkę. Nie mam żeliwnej patelni, którą mogałabym włożyć do piekarnika-wobec tego, czy bawić się w podsmażanie na teflonowej lub ceramicznej i do naczynia żaroodpornego, czy może jakiś inny patent. Wygląda świetnie, więc chciałabym spróbować .Pozdrawiam
Dormirka
Dormirko, gdy nie mam dostępu do specjalnej patelni, przesmażam składniki, przekładam do naczynka żaroodpornego, zalewam i wstawiam do piekarnika. Czas pieczenia wydłuży się (najlepiej sprawdzać w centrum naczynka wykałaczką). Ewentualnie jeśli masz dobrą patelnię z grubym dnem, to po prostu zamiast wstawiać ją do piekarnika, przykryj pokrywką i smaż na małym ogniu, aż wierzch się zetnie (często robię tak z omletami do bento, gdy nie mam czasu na odpalenie piekarnika).