Dzień dobry,
Wiem, że ostatnio troszkę zaniedbuję Was, jeśli chodzi o ilość nowych przepisów na blogu, jednak zaliczenia na uczelni, pisanie artykułów, praca i na dodatek ciągłe przeboje z urzędami zabierają mi każdą wolną chwilę. Mam nadzieję, że w lutym będę miała troszkę więcej czasu na sprawy blogowe. Tymczasem zapraszam do lektury i do przeczytania!
PS. Nowe wpisy w cyklu „Make bento, not war!” zaczną się pojawiać już od przyszłego tygodnia. W ostatnim tygodniu stycznia na blogu powinien także wylądować drugi wpis w cyklu Śniadanie do szkoły.
W grudniu szczególnie upodobałam sobie siedzenie w foteliku przy choince i czytanie książek. Rzecz jasna obowiązkowo pod ciepłym kocem i w asyście wielkiego kubka gorącej białej herbaty (jestem totalnie zakochana w białej herbacie brzoskwioniowo-nektarynkowej, pachnie jak guma Turbo!).
Święta 2016
Najsmaczniejsze w grudniu
9 komentarzy
Pięknie:)
pierniczki ludziki śliczne:)
Robią je dzieci z domu dziecka w moim rodzinnym mieście.
Kocham woski! Chyba najmocniejsze są te z Yankee Candle. A skarpetyki tylko czarne;) nie mam ani jednej kolorowej, za to aż 1 białą;)
Chyba nigdy nie miałam czarnych skarpetek. No chyba, że w jakiś wzorek 😉 Yankee Candle uwielbiam <3
A macie tak, że wosk pachnie tylko przez około tydzień? Jest rzeczywiście bardzo intensywny, ale niestety chyba nie na długo.
Niestety z czasem robi się coraz mniej intensywny, dlatego po jakimś czasie należy go albo wymienić, albo dorzucić troszkę świeżego wosku.
O tak! Ja też uwielbiam takie skarpety <3
Zrobiłam na święta Twoje śledzie z suszonymi pomidorami i wszystkim smakowały. Są naprawdę wyjątkowe w porównaniu do tych, które do tej pory robiłam (a przecież tez robiłam smaczne :))
Profil "make bento not war" już polubiłam 😀
Ange76