Lunchbox |
Tak, jak wspominałam Wam w minionym tygodniu, wracają dwuposiłkowe zestawy u Połówka. Początkowo oba miały być pozbawione węglowodanów, ale ostatecznie ustaliliśmy, że tylko pierwszy będzie posiłkiem białkowo-tłuszczowym. Być może komuś z Was przydadzą się pomysły na takie potrawy.
Same zestawy z ubiegłego tygodnia są bardzo proste, ale i wyjątkowo smaczne. Do zestawienia załapały się również dwa moje pojemniki. W tym tygodniu postaram się sfotografować troszkę więcej moich zestawów. Trzymajcie się ciepło!
Do zestawienia załapał się jeden mój zestaw. Jako śniadanie pudding z chia na mleku migdałowym. Dodatkowo kiwi oraz jeżyny.
9 komentarzy
A czemu takie zmiany w Połówkowym żywieniu?
Jak zwykle pysznie i pięknie, cały tydzień czekam na posta z tego cyklu! 🙂
Długo by pisać i tłumaczyć. Tak pokrótce zmienił po roku system żywieniowy (zmodyfikowane pod jego potrzeby leangains) na inny. Przechodzi na masę, a na dotychczasowym sposobie odżywania byłoby ciężko ją realizować.
Wygląda apetycznie! 🙂
MMm same smakołyki 🙂
Napiszę tu, bo test odpowiedniego pudełka postanowił się schować. To pudełko dwupoziomowe z tkmaxx bez widelca i nożyka, które Pani niedawno opisała, było w tygodniu w jednym krakowskim tkmaxx, w drugim nie, 2 różne kolory, fioletowe i niebieskawe. Nie planowałam kolejnego i od razu nie kupiłam, a kilka dni później fioletowego już nie było a niebieskie ktoś pozbawił sztućców i jednej pokrywki, tej między pojemnikami. A obok na półce stało sprytne malutkie okrągłe pudełeczko śniadaniowe z wkładem chłodzącym, które zostało pozbawione wszystkich zatrzasków do zamykania. Może one nie nazywają się zatrzaskami, ale chodzi o te części pudełka, które się dociska z kliknięciem, żeby zawartość nie wypadła. Same przypadkowo się nie oderwały, wyglądało jakby ktoś się do nich przysadził bo super delikatne nie były a do tego zapakowano je do tego pudełka. Paskudne. Ale za to trafiłam naprawdę ładną torbę, której nikt nie zdążył się przysłużyć. I miałam satysfakcję, bo ją znalazłam na wieszaku, oglądnęłam czy nikt jej np. zamka nie wyrwał, a potem nie puszczałam z łapy a za mną przez pół sklepu łaziła pani, która najwyraźniej planowała mi ją podebrać gdybym ją na chwilę odłożyła! Poważnie! Szła i patrzyła z napięciem na moją torbę. Ten sklep awansował ostatnio na mój ulubiony pomimo celowo niszczonych rzeczy.
Marta/migotka21
Widzę, że takie praktyki mają miejsce nie tylko w moim mieście. Sama kilkakrotnie musiałam zrezygnować z zakupu, ponieważ towar był niekompletny. Sam sklep mimo wszystko lubię, przede wszystkim za to, że czasem udaje mi się tam upolować fajne i nietypowe gadżety do fotografii kulinarnej oraz lunchboxy. Co do tego pojemniczka z wkładem, to bardzo prawdopodobne, że był to pojemnik na jogurt. A upolowania torby gratuluję 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Na jogurt albo bardzo małą porcję sałatki, powinna być łyżeczka albo widelczyk, ale oczywiście już go nie było i nie wiem które, pojemnik miał miejsce na wsunięcie tej łyżeczki albo widelczyka na zewnętrznej ściance. Dziękuję, to było prawdziwe polowanie. Planuję jeszcze nie raz się do tego sklepu wybrać, przynajmniej do tego bliżej mojego domu, ale już wiem, żeby brać od razu bo potem nie będzie albo ktoś zdąży zniszczyć/rozkompletować. Mają dobre zasady zwrotu. Pozdrawiam.
Marta/migotka21
Jesteś niesamowita:) a te wszystkie potrawy- dzięki wielkie za inpiracje, pomysły.
Dziękuję za dobre słowo 🙂