Uwielbiam smak karczochów i mocno ubolewam nad tym, że tak ciężko dostać je w postaci świeżej. Z tego też powodu często sięgam po karczochy marynowane, które można zakupić w supermarketach (co nie zawsze jest też prostym zadaniem). Ta sałatka należy do moich lubionych. Ugotowany al dente bób, pieczone pomidorki, karczochy z zalewy, natka pietruszk i bulgur, a wszystko to skropione orzeźwiającym dressingiem z dodatkiem czosnku i soku z cytryny.
SAŁATKA Z KARCZOCHAMI I BOBEM
Zielona Środa #30
Zielona Środa #30
Składniki (na 2 porcje):
[przepis własny]
- 60 g bulguru
- 200 g pomidorków koktajlowych
- 1/2 szklanki karczochów marynowanych
- 1 szklanka bobu (użyłam mrożonego, w sezonie letnim skorzystajcie oczywiście ze świeżego)
- 4 łyżki natki pietruszki, posiekanej
- 1 ząbek czosnku, drobno posiekany
- 1/4-1/2 łyżeczki pasty harissa
- sok z połowy cytryny
- oliwa ev
- sól i pieprz do smaku
Bulgur przygotowujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu.* Pomidorki kroimy na pół, układamy na blasze do pieczenia (skórkami do dołu). Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200-220 stopni i pieczemy przez 20-30 minut. Bób gotujemy al dente, przelewamy zimną wodą i obieramy. Karczochy kroimy na mniejsze kawałki. Do kaszy dodajemy pomidorki, karczochy, bób, czosnek, natkę pietruszki, pastę harissa. Całość polewamy sokiem z cytryny i oliwą, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Delikatnie mieszamy i podajemy.
*bulguru nie gotuję. Zalewam go wrzącą wodą (w proporcji 1:2 ), przykrywam talerzykiem i odstawiam na pół godziny. Jeśli po tym czasie nie wchłonie całego płynu, odcedzam go na sicie.
Czas przygotowania: 40 minut.
7 komentarzy
zjadłabym teraz taką sałatkę:)
Bób uwielbiam. Ale w domu jem go tylko ja 😉 Moje chłopaki nim gardzą. Kiedy jest sezon, razem z mamą i tatą gotujemy go bardzo dużo i często, siadamy przy wspólnej misie i zajadamy. Pychota. Taka sałatka wygląda bardzo kusząco.
Wspaniale wygląda! Znowu tak wiosennie 🙂
Bobowe przepisy bardzo mnie kuszą, ale mam pytanie: skąd bierzesz bób w zimie? U mnie nie ma go nigdzie, ani w supermarkecie ani w hali warzywnej!
Nora, ponieważ to jedno z moich ulubionych warzyw, mrożę je latem w bardzo dużych ilościach. W marketach widziałam mrożony bób jednej z firm, ale stosunkowo drogi.
Patrząc na te zdjęcia czuję wiosnę! !! Cudowne kolory! 🙂
Ja nie przepadam za bobem, ale mimo tego salatka mnie zachwyca swoim wyglądem:) … a co do karczochów to widziałam je kiedyś w Lidlu … ale tylko raz:(. Pozdrawiam