Tzatziki z burakami |
Lubicie tzatziki? Ten orzeźwiający dip z dodatkiem ogórka i ziół uzupełnia smak wielu dań. Zimą, gdy o smacznych ogórkach możemy jedynie pomarzyć, warto spróbować tego sosu w troszkę innej wersji.
Zdaję sobie sprawę z tego, że nazwa buraczane tzatziki jest mocno naciągana. Mimo wszystko, zdecydowałam się na jej użycie, ponieważ sam przepis nawiązuje do gotowego produktu występującego właśnie pod tą nazwą. Tzatziki z dodatkiem buraka można kupić np. w niektórych marketach Wielkiej Brytanii. Jak się okazało, bardzo podobna potrawa cieszy się popularnością także w Turcji (Yoğurtlu Pancar Salatası).
Do przygotowania mojego dipu użyłam upieczonych wcześniej buraków. Oczywiście możecie użyć buraków gotowanych, jednak to z tymi upieczonymi sos będzie ciekawszy w smaku. Mam nadzieję, że zimowa wersja sosu tzatziki przypadnie Wam do gustu.
TZATZIKI Z BURAKAMI
Składniki:
- 200 g gęstego jogurtu naturalnego
- 1 duży ząbek czosnku
- 2 łyżeczki oliwy
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- 2-3 malutkie upieczone i przestudzone buraki
- 1 łyżka posiekanego koperku
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Czosnek drobno siekamy i rozcieramy w moździerzu ze szczyptą soli. Buraki obieramy ze skórki, trzemy na tarce o grubszych oczkach. Do jogurtu dodajemy czosnek, oliwę, sok z cytryny, buraki, koperek. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, dokładnie mieszamy. Przed podaniem buraczane tzatziki warto schłodzić w lodówce.
Do czego podawać buraczane tzatziki?
Tzatziki z buraków to smaczny dodatek do mięs (szczególnie grillowanych) i burgerów (także tych wegetariańskich). Możecie maczać w nim kawałki warzyw, krakersy, chlebki z patelni. Buraczane tzatziki można podawać jako dodatek do nadziewanych wrapów z tortilli i chlebków pita.
Wypróbuj również przepis na turecki cacik:
Sos cacik |
Tzatziki z burakami |
Czas przygotowania: 10 minut.
19 komentarzy
jaki ładny kolorek
Pycha! Ma fantastyczny kolor!
Próbowałam już tej wersji tzatziki, jest bardzo smaczna 🙂
Bardzo podoba mi sie pomysl na taki sosik, pewnie wyprobuje go razem z kolecikami z feta 😉
Wydaje mi się,że oliwa w tym przepisie jest zbędna.A oprócz tego tzatziki lepiej smakują,gdy zamiast pełnego tablicy Mendelejewa jogurtu "naturalnego"(sic!) dodamy dobrej,świeżej,poczciwej śmietany.Naprawdę!
I precz z oliwą!
Nie zgodzę się z kwestią pomijania oliwy. Wzbogaca ona smak sosu, dodatkowo jest produktem zdrowym i warto wprowadzić ją do swojej diety. A jeśli chodzi o jogurt, to w prosty sposób można go zrobić domowym sposobem 🙂 Fakt, skład sklepowych produktów pozostawia wiele do życzenia, wystarczy jednak wybierać z głową. Aż z ciekawości spojrzałam na skład jogurtu, który najczęściej używam: pasteryzowane mleko i bakterie jogurtowe, więc jest jak najbardziej ok.
Zgadzam się z twierdzeniem,że oliwa jest zdrowa.Natomiast nie w każdym przypadku wzbogaca ona smak i nie zawsze na siłę trzeba ją dodawać do każdej potrawy! Ja nigdy nie widziałem ani w Grecji,ani gdzie indziej ,tzatzików z oliwą.No,ale może mało jeszcze widziałem….
Jeżeli chodzi o jogurt,to obstaję przy swoim poprzednim komentarzu i twierdzę,że jogurty przemysłowe (sklepowe) mają się tak do prawdziwych,domowych jogurtów jak kamień węgielny do węgla kamiennego.
Z tą oliwą będę się jednak upierać. Zagęszcza jogurt i wzbogaca smak. W Grecji jak najbardziej dodaje się ją do tzatzików plus dodatkowo polewa wierzch sosu. Z kolei w wersji tureckiej, owszem, często dodatek oliwy jest pomijany lub kropi się jedynie wierzch dipu (może właśnie mylisz greckie tzatziki z tureckim cacikiem?) Oczywiście nie popadajmy w paranoję. Kuchnia to nie nauka ścisła – i bez oliwy dip będzie pyszny. Ile osób, tyle smaków i podniebień 🙂
Co do kwestii – naturalne i domowe vs wyroby przemysłowe to chyba nie ma sensu dyskutować, bo wiadomo, co jest lepsze i zdrowsze.
Zagalopowałem się i napisałem coś,czego mnie powinienem napisać–oczywiście nie chodziło mi o to,że domowe wyroby są lepsze od tych tzw.kupnych.Jest to truizm albo jak mówią klasycy "oczywista oczywistość". Chciałem powiedzieć,iż produkowany na skalę przemysłową "jogurt" nie ma nic wspólnego z prawdziwym jogurtem.Tego nie nie można wyprodukować w fabryce. Tyle…
Czy oliwa w każdym przypadku podnosi walory smakowe potrawy (np. polskiego schabowego),mam co do tego spore wątpliwości.
I dalej się upieram,że tzatziki nie powinny być polewane oliwą.
Ale jak drzewiej mawiano"degustibus non …..ect."
Nigdzie nie napisałam, że oliwa w każdym przypadku podnosi walory smakowe potrawy. Polski schabowy smażony na oliwie byłby nieporozumieniem. On aż prosi się o usmażenie na domowym smalcu lub oleju. Oliwa, jak każdy tłuszcz, podbija smak potraw. Używam jej na co dzień, bo po prostu bardzo lubię jej smak.
Jesteśmy wprawdzie w temacie jogurtów, ale to o czym piszesz, od razu skojarzyło mi się z wyrobem sprzedawanym w sklepach pod nazwą "zsiadłe mleko". Pamiętam, że kilka lat temu coś takiego zakupiłam i to, co zobaczyłam po otwarciu opakowania mocno mnie zdziwiło. Bo ani to jak zsiadłe mleko nie wyglądało, ani nie pachniało, a już w ogóle nie smakowało.
Taka mała prośba z mojej strony. Podpisuj się proszę imieniem lub nickiem, abym na przyszłość wiedziała, z kim w ogóle rozmawiam 🙂
Pozdrawiam
Malwina
Widzę, że z buraczków wyczarowałaś jeszcze jedną cudną rzecz 🙂 Świetny pomysł na wykorzystanie buraczków, szczególnie, że ogórki są teraz naprawdę drogie i nasączone chemią.
świetne tzatziki!
Ale fajny, muszę zapamiętać! Może na kolację poćwiczę…:)
wow, nigdy nie próbowałam. już jego kolor zachęca do spróbowania 🙂
Ciekawy pomysł, boski kolor!
k o l o r ! <3
Przepiękny kolor ma to taztziki:)
Pierwszy rzut oka i myślę to na pewno chłodnik z botwiny 🙂 Ale jakże się zdziwiłam, że to mój ulubiony przysmak grecki i to w takim niezwyczajnym wydaniu!
Piękny kolorek! Wygląda troszkę jak nasz chłodnik. Niedługo botwinka więc czas przewietrzyć przepisy 🙂