David Eyre’s Pancake |
Pieczone naleśniki mają swój niewątpliwy urok. W cyklu „Z naleśnikiem dookoła świata” prezentowałam Wam już kilka tego typu naleśników. Były alandzkie naleśniki na bazie kaszy manny, fiński pannukakku, szwedzki pannkaka z borówkami oraz pochodzący się z Pensylwanii Dutch Baby. David Eyre’s Pancake wywodzi się od tego ostatniego. Różni się tym, iż naleśnikowa baza nie zawiera w składzie środka słodzącego. Sam naleśnik jest w końcowej fazie posypywany cukrem i krótko podpiekany. Podaje się go z dodatkiem soku z cytryny i ulubionej konfitury lub galaretki. Przepis na tego pieczonego naleśnika został opublikowany po raz pierwszy w 1966 roku w gazecie New York Times. Znalazłam go na blogu Nancy, której ojciec zachował wycinek z oryginalnym przepisem.
DAVID EYRE’S PANCAKE
(USA)
Z naleśnikiem dookoła świata #13
Śniadanie Mistrzów #191
(USA)
Z naleśnikiem dookoła świata #13
Śniadanie Mistrzów #191
Składniki:
- pół szklanki mąki
- pół szklanki mleka
- 2 jajka
- szczypta gałki muszkatołowej
- masło do wysmarowania formy
- 2 łyżki cukru pudru
- do podania: ulubiona konfitura, dżem, galaretka
Przygotowanie:
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 210 stopni. W misce łączymy mąkę, mleko i roztrzepane jajka. Dodajemy gałkę muszkatołową, mieszamy. Formę o boku 20 cm smarujemy masłem. Przelewamy do niej ciasto. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez około 15-20 minut (u mnie zajęło to 15 minut), aż wierzch naleśnika się zrumieni. Następnie posypujemy go cukrem pudrem (najlepiej go przesiać) i jeszcze chwilkę podpiekamy (przez około 2-3 minuty). Naleśnik przed podaniem kropimy sokiem z cytryny. Jako dodatek do naleśnika podajemy ulubioną konfiturę, dżem lub galaretkę. Ja do naleśnika podałam dżem z mirabelek i wanilii.
Czas przygotowania: 25 minut.
12 komentarzy
Robiłam kiedyś coś baardzo podobnego, jednak z użyciem tylko jednego jajka. Ale wiadomo – nawet najmniejsza zmiana w składnikach może bardzo odbić się na smaku. Z ciekawością wypróbuję tego naleśnika 😉
Upiekłam dość sporą ilość tego typu naleśników i każda nawet niewielka zmiana ma spory wpływ. Nie tylko na smak, ale i na konsystencję ciasta, jego wyrośnięcie, stopień wypieczenia brzegów.
Nigdy nie robiłam takich naleśników, a jako ich zagorzała fanka chyba szybko muszę to nadrobić 🙂
To w zasadzie ten sam naleśnik co dutch baby z tym, że tu zamiast wanilii jest gałka. Obie opcje są super dla naleśnikożerców.
pysznie wyglada:)
Wygląda rewelacyjnie i niezwykle apetycznie:)
Piękny ten naleśnik 🙂
Bardzo mnie kuszą te pieczone naleśniki. Muszą smakować genialnie 🙂
właśnie wypróbowane. Pyszne!!! 🙂
Czy to normalne, że naleśnik pod wpływem czasu zmienia kształt??? im dalej po upieczeniu tym bardziej się kurczył i trochę urósł w górę. Czy długość mieszania masy przed pieczeniem ma tu duże znaczenie? Pozdrawiam, Ania
Aniu, nie zaobserwowałam czegoś takiego (zmianę kształtu zaraz po upieczeniu owszem, ale później już nie). Mam nadzieję, że nie wpłynęło to u Ciebie na smak. Co do długości mieszania, to robimy to krótko, do połączenia wszystkich składników. Pozdrawiam.
Dziękuję za odpowiedź; to pewnie to, bo majtałam dłuższą chwilę. Co do smaku: jedliśmy pierwszy raz, smakowało i Połówkowi i mnie 🙂 chociaż ja przy brzegach czułam trochę jakby gumowatość ciasta, kroiło się też inaczej. Nie zmienia to faktu, że wchodzi do menu bo to nasze smaki 😉 dzięki za świetnie prowadzony blog, uwielbiam tu zaglądać!