Ålandspannkaka to fińskie pieczone naleśniki z Wysp Alandzkich. Serwuje się je z bitą śmietaną i konfiturą z suszonych śliwek. Spotkałam się z przepisami bazującymi na płatkach ryżowych jak i kaszy mannie i ostatecznie zdecydowałam się na naleśniki alandzkie na tej drugiej. Na całe szczęście na Wyspach Alandzkich mówi się po…szwedzku, pomimo tego, iż terytorialnie należą do Finlandii. Jeszcze w czasach licealnych przez niespełna rok uczyłam się tego języka szwedzkiego i co nieco w dalszym ciągu pamiętam. Muszę przyznać, że miałam pewne obawy podczas ich przygotowywania. Przepisy różniły się pomiędzy sobą ilością jajek i dodanej kaszki, nie wiedziałam, jaką konsystencję powinno mieć ciasto i jakiego efektu ostatecznie się spodziewać. Niestety nie odeślę Was do żadnego konkretnego przepisu, ponieważ ostatecznie improwizowałam przy odmierzaniu składników i ustalaniu proporcji.
Jak smakują naleśniki alandzkie? Na zewnątrz są chrupiące, w środku delikatne, miękkie i lekko wilgotne za sprawą dodatku kaszy manny do ciasta. Podczas pieczenia rosną, później po wyjęciu z piekarnika lekko opadają. Tak naprawdę Ålandspannkaka to pieczone puddingi, nie spodziewające się więc typowego dla znanych Wam do tej pory naleśników smaku. Nie miałam w domu suszonych śliwek, dlatego odpuściłam sobie gotowanie konfitury i moje pieczone Ålandspannkaka podałam z dodatkiem truskawek, cukru pudru i bitej śmietany. Czy warto ich spróbować? Spójrzcie na zdjęcia, raz jeszcze przeczytajcie opis…Ja myślę, że zdecydowanie tak!
NALEŚNIKI ALANDZKIE
(FINLANDIA)
Śniadanie Mistrzów #157
Z naleśnikiem dookoła świata #3
Śniadanie Mistrzów #157
Z naleśnikiem dookoła świata #3
Składniki (na około 3-4 porcje):
- pół litra mleka (2 szklanki)
- 1/3 szklanki kaszy manny (semolina)
- 1 duże jajko
- 1/3 szklanki cukru
- szczypta soli
- 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
- 1/4 szklanki mąki
W garnku umieszczamy mleko, zagotowujemy, przestawiamy na najmniejszy palnik na minimalną moc palnika. Wsypujemy stopniowo kaszę i gotujemy cały czas mieszając przez około 4-6 minut (jeśli obawiacie się grudek w kaszce, zagotujecie w garnku 1,5 szklanki mleka a pozostałe mleko (pół szklanki) wymieszajcie z kaszką i dopiero wtedy dodajcie ją do gotującego się mleka). Odstawiamy do ostygnięcia (ja przekładam kaszkę do miski i stawiam obok otwartego okna, należy co jakiś czas ją mieszać, by nie wytworzył się kożuch). Jajko ubijamy z cukrem, aż stanie się puszyste i zjaśnieje (jak na biszkopt). Dodajemy mąkę, sól i kardamon, miksujemy, dodajemy po łyżce ostudzonej kaszy, miksujemy do połączenia. 3-4 kokilki lub 1 duże naczynie smarujemy masłem, przekładamy ciasto na 3/4 wysokości (należy wybrać niskie naczynia). Pieczemy w temp. 200 stopni przez około 45-50 minut. Naleśniki alandzkie podajemy z dżemem lub owocami i bitą śmietaną.
Czas przygotowania: 50 minut.
12 komentarzy
wyglądają rewelacyjnie, ślinka cieknie:)
oj czekałm na środowy wpis naleśnikowy:) z kaszy mannej jeszcze nie robiłam i absolutnie nie zastanawiam się nad tym czy warto spróbować;p
ps. piękne te czerwone naczynia do zapiekania!
pozdrawiam
Marta
Cudne. Kolejny skandynawski przepis do wypróbowania. Wielkie dzięki za te naleśniki – tym bardziej, że nie miałam o ich istnieniu pojęcia 🙂
Cudne 🙂 Kolejny skandynawski przepis do wypróbowania 🙂 A brzmi pysznie, bo z moją ulubioną kaszą manną 🙂
Finlandia to nie Skandynawia… Finowie to lud uralski pochodzący z terenu obecnej Rosji, język fiński nie ma kompletnie NIC wspólnego z jakimkolwiek językiem skandynawskim. Są jednak silne wpływy skandynawskie w Finlandii (czyli Suomi po fińsku) wynikłe ze szwedzkiego panowania tam, aczkolwiek Finlandia należała też do Rosji i była nawet wtedy jedynym krajem ze wschodnią Polską, która też należała do Rosji.
Jednakże Wyspy Alandzkie to autonomiczna część Finlandii gdzie mówi się wyłącznie po szwedzku (najwyżej 3% zna tam fiński) tak więc ta część jest Skandynawią, ale Finlandia nie jest.
Genialnie wyglądają te naleśniki! Pyszności 🙂
na pewno przygotuje je w ten weekend 🙂 pięknie sie prezentują 🙂
Pysznie! Koniecznie musze sprobowac 🙂
robiłam też podobne placuszki z kaszy manny , z tym że smażone i bardzo przypadły mi do gustu
pierwszy raz się z takimi spotykam. do zrobienia – koniecznie!
coraz bardziej zaskakują mnie te naleśniki tutaj! te muszą wyjątkowo pysznie smakować 🙂 ciekawe!
Muszą smakować bardzo. ..bardzoooo 🙂