„Pannukakku” to w języku fińskim oczywiście naleśnik. Najczęściej piecze się je w piekarniku. Są grubsze od tradycyjnych naleśników i mają delikatną strukturę. Jakiś czas temu prezentowałam Wam już jeden fiński przepis na naleśniki pieczone w piekarniku. Były to naleśniki z Wysp Alandzkich, które przygotowuje się na bazie kaszy manny. Ålandspannkaka były bardzo smaczne, jednak pannukakku okazały się lepsze. Są delikatne, w środku wilgotne, dobrze smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno (Połówek stwierdził, że na zimno są jeszcze lepsze). Podaje się je zazwyczaj z dodatkiem bitej śmietany, dżemu i sezonowych owoców. Można je dodatkowo oprószyć cukrem pudrem. Przeglądając zdjęcia tych naleśników w sieci, zauważyłam, że albo były piękne, równiutkie i jasne, albo wyglądały, jak zapadnięta dziura. Większość fotografów odkrawa brzegi naleśników, by ładniej prezentowały się na fotografiach. Oczywiście załączam Wam także zdjęcie pannukakku w całości, żebyście wiedzieli, czego możecie się spodziewać. Mi osobiście naleśnik z przypieczonymi brzegami bardzo się podoba.
PANNUKAKKU
(FINLANDIA)
Śniadanie Mistrzów #163
Z naleśnikiem dookoła świata #5
Śniadanie Mistrzów #163
Z naleśnikiem dookoła świata #5
Składniki (na 2 porcje):
- 2 szklanki mleka
- 1 szklanka mąki
- 2 jajka
- 3 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki stopionego masła, przestudzonego
- szczypta soli
Do miski wlewamy mleko, wbijamy jajka, dodajemy przesianą mąkę i cukier, sól, masło. Wszystkie składniki łączymy przy pomocy trzepaczki lub miksera. Ciasto będzie rzadkie, takie jak na cienkie naleśniki smażone na patelni. Dno dużej blachy smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Wlewamy ciasto. Pieczemy przez 20-30 minut w temp. 220 stopni (bez termoobiegu). Mi zajęło to około 28 minut. W trakcie pieczenia ciasto zacznie się unosić (u mnie zazwyczaj pojawiają się sporej wielkości górki), po wyjęciu z piekarnika opadnie. Brzegi naleśnika mocno się przypiekają, jednak nie smakują spalenizną. Stopień wypieczenia pannukakku sprawdzam nożem, nacinam ciasto i jeśli jest zwarte (jednak nie suche, będzie ono w środku wilgotne) i nic z niego nie wypływa, jest już gotowe. Pannukakku podajemy na ciepło lub na zimno z dodatkiem bitej śmietany, dżemu, owoców lub cukru pudru.
*Przepis pochodzi ze strony ruoka.fi
Czas przygotowania: 40 minut.
31 komentarzy
Wygląda niesamowicie apetycznie!
Wow, super pomysł! Zapisuję, na pewno spróbuję 🙂
Wow, świetne danie!
wygląda jak sernik;p
pozdrawiam
Marta
Uwielbiam…dawno nie robiłam 🙂
Do natychmiastowego wypróbowania 😉 no, może poczekam na jutrzejsze śniadanie 🙂
Naleśnikowy odlot! Wygląda genialnie 🙂
Komentarz na szybko: nic nie urosło po bokach a tym bardziej nic nie opadło 🙂 upiekło się równomiernie jak ciasto. Na wierzchu powstało coś na podobieństwo chrupiącej skórki na chlebie. Ciasto w środku miękkie i smaczne! Przypominało nieco zakalca w konsystencji:) Co więc zrobiłam źle, że nie wyglądało tak jak na zdjęciach? Ciasto wyrabiałam mikserem, wstawiłam do nagrzanego do 220st piekarnika na drugiej półce od dołu. Spróbuję jeszcze raz rozlać je na większą blachę bo teraz ciasto miało wysokość ok 1cm
A nad blachą z ciastem coś się znajdowało (np. blacha z piekarnika?). Pieczone naleśniki robię dość często i za każdym razem rosną i opadają (przy przepisie na dutch baby jest nawet zdjęcie wyrośniętego ciasta w piekarniku). Ale skoro nie wyrosło i nie opadło, to pewnie wizualnie było o wiele ładniejsze od mojego 🙂 No i najważniejsze, że smakowało.
Niczego nad ciastem nie było. Pocieszające, że smakowo nie zawiodło. Na spacerze z synkiem też się sprawdziło w roli przekąski. Ale tak jak mówię, żałuję, że image miało taki …. pospolity. Jakie rozmiary ma blacha, na którą rozlewasz ciasto?
Blachy już nie posiadam (miałam dwie, obie były tak doskonałe, że po ponad miesiącu poszły do kosza). Ale nie ma tego złego, bo znalazłam je w sieci- rozmiar 29 cm na 23 cm. Może wypróbuj innych pieczonych naleśników z bloga (każdy jest w jakimś stopniu inny. Jak dla dziecka, to polecam szczególnie ten z borówkami).
Kochana, nalesnik w piecu. Czekam z niecierpliwoscia co to bedzie 🙂
Wyszedł! Smakował jak kluski lane, ale ja je uwielbiam, więc to propozycja absolutnie dla mnie i mojego Młodego!
Ojjj, lane kluski? Niedobrze, niedobrze, mam ogromną ochotę wypróbować, ale taki smak i faktura mnie rozczaruje ;<
Do lanych klusek przyrównała go jedna osoba, moim zdaniem niesłusznie, ale każdy ma inne skojarzenia. Wypróbuj mimo wszystko 🙂
Tak zrobię! Jutro wypróbuje, bo na zdjęciach wygląda mega apetycznie. Po prostu tak się uczepiłam tego komentarza o kluskach lanych, przeraziła mnie taka perspektywa ;d
Dzięki za zamieszczenie przepisu i pozdrawiam 🙂
Zrobiłam, jest przepyszny! Wyszedł mi odrobinę za gruby i tylko minimalnie urósł, ale poza tym – cudo – taki delikatny i mięciutki <3
Bardzo miło mi to słyszeć 🙂 Spróbuj jeszcze innych wersji pieczonych naleśników. Na blogu jest ich kilka. Szczególnie polecam ten z borówkami (mogą być mrożone) i czekoladowy z pomarańczą.
Mam pytanie odnosnie blaszki jaka duża powinna byc (czy może byc keksówka, naczynie zaroodporne) czy inna?
I na jakiej opcji piekrnika piec góra-dół czy inna? z góry dziekuje baaardzo za odpwiedz- pierwszy raz bede robić takie cudo 😉 Nadia
Nadio, piekłam na blasze o wymiarach 29 x 23 cm. Może być oczywiście troszkę większa blacha lub naczynie żaroodporne. Keksówka odpada. Pieczemy standardowo grzanie góra-dół.
robiłam!!! jestem mega zadowolona a smakuje wyśmienicie i mam z główki głodomorów haha.
Naleśnik fajnie wygląda ,ale zrobiłam teraz i nie piekł się ok. 30 minut tylko ponad godzinę i nadal był lekko blady i rozlazły … Nie wiem co się stało. Poza tym zamiast na papierze zrobiłam na folii aluminiowej ,co było moim błędem i placek poszedł do kosza ,bo nie dało się go odkleić od folii.
Czy piekarnik na pewno jest sprawny? Po godzinie pieczenia takiego ciasta w tak wysokiej temp. pozostałby czarny wiór.
Dzisiejsze sniadanie pycha 😉 uwielbiam te pieczone nalesniki w kazdej postaci 🙂
Bardzo udana odsłona naleśnika 🙂
Mężuś zachwycony, kiedy pierwsza porcja ciągle stygła – od razy przygotowałam kolejną na jutro. Będzie w sam raz do pracy. Jak Mężuś słyszy, że Połówek coś zachwala – to wie, że będzie mniam! I choć nie pojawiam się często w komentarzach, to szczerze "zaprzyjaźniliśmy się" z Wami i Waszą kuchnią.
Pozdrawiamy,
Eli&Luke
U mnie "panukaku" wylądował w koszu ……
Zamiast kropeczek proszę na przyszłość kończyć zdanie, bo nie wiem, czy naleśnik nie smakował, czy po prostu ktoś nie podołał upieczeniu go.
Upiekłam w formie silikonowej (bez papieru do pieczenia) i zamiast masła dodałam oleju kokosowego 🙂
Wyszedł przepyszny !!
Pozdrawiam
Jeden z lepszych przepisów, jakie znalazłam! Cieszę się, że na niego trafiłam. Trochę zmodyfikowałam skład, bo zamiast cukru pudru dodałam zblendowanego banana (ze względu na córcię). Upiekłam tez na parze w 180 stopniach. Jest mega pyszny! Dziękuje za przepis 🙂
Czy zamiast masła można dodać olej lub oliwę
Jaka grubość ma być tego naleśnika ?