Dutch baby pomimo swojej nazwy nie ma nic wspólnego z Holandią. Ten pieczony naleśnik powstał w Stanach Zjednoczonych a dokładniej w Pensylwanii. Nazywany jest czasem niemieckim naleśnikiem. Według magazynu „Sunset”, dutch baby powstał w 1900 roku w Manca’s Cafe, rodzinnej restauracji Victora Manca. Podobno nazwę wmyśliła jedna z córek Victora, która miała trudności z wymówieniem słowa „deutsch”. Dutch baby wywodzi się od niemieckich pfannkuchen. Ciasto przygotowuje się z jajek, mąki, mleka i cukru. Często dodaje się do niego cynamon lub wanilię. Dutch baby, podobnie jak fiński Pannukakku, piecze się w piekarniku. Są podobne nie tylko wizualnie, ale i smakowo, chociaż jego fiński kuzyn ma troszkę delikatniejszą strukturę. Dutch baby najlepiej podawać oprószony cukrem pudrem z dodatkiem sezonowych owoców. Ja postawiłam na truskawki.
DUTCH BABY
Śniadanie Mistrzów #179
Z naleśnikiem dookoła świata #9
Śniadanie Mistrzów #179
Z naleśnikiem dookoła świata #9
Składniki (na 1 naleśnik):
- 1/3 szklanki mąki
- 1/3 szklanki mleka
- 1 jajko
- 2 łyżki cukru
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
- masło do wysmarowania formy
Przy pomocy trzepaczki lub miksera łączymy mąkę, mleka, jajko, cukier i ekstrakt z wanilii. Piekarnik nagrzewamy do 220 stopni. Okrągłą formę o średnicy 18 cm smarujemy masłem (dno i boki). Ciasto przelewamy do formy (będzie sięgać połowy naczynia). Pieczemy przez około 20-25 minut (u mnie zajęło to 20 minut). W trakcie pieczenia ciasto zacznie rosnąć i podniesie się. Po wyjęciu z piekarnika naleśnik opadnie. Dutch baby podajemy z ulubionymi dodatkami. Ja posypałam go cukrem pudrem i podałam z serkiem mascarpone, truskawkami i miętą.
Dutch baby przed wyjęciem z piekarnika |
*jeśli macie większą formę, przygotujcie dutch baby z pół szklanki mąki, pół szklanki mleka, 2 jajek, 3 łyżek cukru i postępujcie dalej, jak w przepisie
Czas przygotowania: 30 minut.
29 komentarzy
ogromnie się cieszę z tego przepisu , bo zawsze chciałam go spróbować! idealne proporcje na 'raz' i do tego pewnie świetny smak 🙂
Wow świetny ! Muszę go zrobić w jakiś weekend 🙂
Jeszcze takiego nie jadłam ;p
Uwielbiam dutch baby, jest niesamowity; ))
Próbowałam! Niesamowita struktura, pyszności! 🙂
Uwielbiam takie 🙂
robi wrażenie!
mmmm…. obłędnie wygląda! zjadłabym 🙂
Pieknie wyglada 🙂 Ciekawa ma nazwe
wygląda genialnie! koniecznie do zrobienia:)
pozdrawiam
Marta
Koniecznie wypróbuję! Wygląda super 🙂
Dla mnie to fantastyczny deser 🙂
użyłam za dużej formy a nie zwiększyłam ilości składników, ale i tak smakowite;p
pozdrawiam
Marta
Koniecznie wypróbuj dutch baby w tej drugiej wersji z kakao i pomarańczą 🙂
A czy można go upiec w tortownicy 18 cm wyłożonej papierem do pieczenia?
Jeśli po zamknięciu jest całkowicie szczelna, to tak.
zrobiłam dziś na drugie śniadanie – tylko jeden, więc starczyło tylko dla dzieci 🙂 Łaskawie młodsza córka dała mi gryza – pychaaa 🙂 Forme miałam 22 cm średnicy, w dodatku mało szczelną, więc zrezygnowałam z masła, a wyłożyłam ją papierem do pieczenia i Dutch Baby wyszedł bezproblemowo 🙂 Dziękuję za kolejny przepis 🙂
Po raz pierwszy zostawiam komentarz do jakiegokolwiek przepisu kulinarnego. Twoje pieczone naleśniki są genialne. Idealne na każdy poranek. Dziękuję za ten przepis i gorąco polecam go innym ! Mój smakował idealnie z jogurtem naturalnym i bananami.
Ale boski! Właśnie się zabieram za robienie:) dzięki za inspirację❣
Czy można użyć mąki kokosowej Lub bananowej?
Niestety przy proporcjach podanych w przepisie te mąki się nie sprawdzą.
A da się może jakoś zastąpić make pszenną? Alergia niestety
Trzeba było tak od razu. Proszę, tu masz przepis na bezglutenowy dutch baby.
O rany dzięki!
Muszę dokładniej przejrzeć Twój blog 😉
Dzięki za odpowiedź
Szkoda
A tak z innej beczki, taki jeden naleśnik to porcja dla jednej osoby? Czy dzielicie na pół i np dla dwóch osób? Zastanawiam się, na zdjęciu jest wydzielony kawałek jak ciasto.
Mega pyszny, idealnie na jedna porcje, robiłam na patelni 24 cm , boki wyszły puchate a środek trochę grubszy niż tradycyjny naleśnikowy
Będę testować kolejne przepisy z tej strony. Dobra robota 🤩😍♥️♥️
A jak zrobić, żeby po wyjęciu z pieca nie był „zakalec”? W smaku pyszny, tylko niewyględny mi wyszedł
Wszystko wyszło dobrze. W przekroju powinien być śliski, jak taki upieczony budyń.