Dzień dobry,
Czy Wy też czujecie w powietrzu nadchodzącą wiosnę? Niby mamy dopiero luty, ale za oknem zrobiło się jakoś przyjemniej. Świeci słońce, jest dłużej jasno i w końcu słychać śpiew ptaków. Od razu milej się żyje.
W ubiegłym tygodniu robiliśmy tylko jeden bento prep dla Połówka. Miałam urwanie głowy w pracy, więc w pozostałe dni Połówek zabierał ze sobą to, co gotowałam dla Klientów. W tym tygodniu zapowiada się podobnie. Postaram się sfotografować dla Was także zawartość lunchboxów z jedzeniem, które będę robić na zlecenie (a na tapecie mam akurat kuchnię indyjską).
Poniedziałek i wtorek
Śniadanie w słoiku. Na dole mus wiśniowy (na porcję: mała garść rozmrożonych wiśni wraz z sokiem, zblendowanych na gładki mus, kolejno wymieszanych z łyżką nasion chia), musli, domowy jogurt naturalny, lemon curd, płatki migdałów i borówki. Świeże owoce i migdały najlepiej dorzucić do słoika rano przed wyjściem.
Drugi posiłek to sałatka z pulpecikami z indyka z cukinią. Pulpety lekkie i dietetyczne, gotowane w parowarze. Dodatkowo w sałatce: komosa ryżowa, sałata rzymska, pomidory, cebula czerwona, czarne oliwki, ciecierzyca (gotuję większe ilości, porcjuję i mrożę), fasolka szparagowa (rzecz jasna mrożona, gotowana na parze) plus dressing musztardowy (2 łyżeczki oliwy, 2 łyżeczki białego octu balsamicznego, niepełna łyżeczka musztardy słowackiej, suszone oregano, sól).
Obiad na wynos to pieczone kotleciki z kaszy jaglanej i tuńczyka. Je szykuję na inną okazję, więc na razie nie mogę podzielić się przepisem. Wyszły przepysznie. W planach była sałatka z kaszy, ale Połówek przy swoim pierwszym podejściu do jagły dość mocno ją rozgotował. Czasem trzeba kombinować i zmieniać plan w trakcie gotowania. I w ten sposób powstają takie fajne przepisy 😉
Do kotletów ajwar domowej produkcji i sałatka grecka. Warzyw nigdy nie solimy do sałatek, dopiero przed samym jedzeniem. Oliwę czy dressing też należy transportować osobno i dodać tuż przed. Tu Połówek zrezygnował zarówno z soli, jak i oliwy, bo sam ser (nie była to akurat feta, a ser sirene) był dość słony.
I załapała się jeszcze kolacja już jedzona w domu, ale ugotowana wcześniej, od razu na dwa dni. Na świeżo dogotwaliśmy tylko ryż. To chilli bbq z indykiem i ciecierzycą. Proste, szybkie i przepyszne. Polecam wypróbować przepis 🙂
Piątek
Pudełka gotowane spontanicznie wczesnym rankiem. Połówek pobiegł na siłownię, a ja jakimś cudem w 20 minut ogarnęłam dwa pudełka. Nie licząc rzecz jasna zmywania 😉 W pierwszym ryż basmati, na nim polędwiczka wieprzowa w sosie teriyaki, awokado z sosem sriracha, pomidorki, ogórek, posiekana dymka, prosta surówka z kapusty (poszatkowana kapusta, ugnieciona z odrobiną soli, do tego troszkę octu z białego wina i oliwa).
Drugie pudło to ponownie ryż, dwie parówki znalezione w lodówce (wegetariańskie z fajnym składem) usmażone ze szpinakiem, czosnkiem i chili. Do tego surówka z kapusty, szarpany omlet, awokado ze srirachą, pomidorki. Prosto, szybko i na koniec tygodnia w lodówce zostało tylko światło 😀
5 komentarzy
Ach to awokado tak zawsze ładnie wygląda…szkoda, że nie umiem się do niego przekonać 🙁
Nie ma sensu się zmuszać. Jest tyle innych smacznych źródeł tłuszczy i witamin 🙂
jak zwykle piekne te pudelka 😉 Podasz moze przepis na poledwiczke teryiaki? Ostatnoi mialam w sklepie w reku, ale ostatecznie nie kupilam, bo nie mialam na nia pomyslu, ale chyba kupie i jednak cos z niej zrobie – moze wlasnie tak? 🙂
Witam! Czy można wiedzieć z jakich obecnie korzysta Pani pojemników? Pozdrawiam 🙂
Ja jedzenie niezmiennie zabieram w Monbento Original. Połówek w Monbento Square, Tefal i szklanych z Ikea.