Dzień dobry,
W lunchboxach robi się coraz bardziej wiosennie. Staramy się częściej jeść sałatki, szczególnie te na bazie zieleniny. I zupy, które ostatnio wróciły u nas do łask. Szczególnie różnej maści klasyki w lekkich odsłonach. Możecie się spodziewać większej ilości nowych przepisów na zupy. W tym roku mamy w planach dać szansę nawet szczawiowi.
Poniedziałek
W pudełku pyszne kotlety jaglane z brokułem (piekłam w niedzielę większą ilość od razu na dwa dni) z sosem ze smażonych pomidorów (gotowiec z tygodnia hiszpańskiego z Lidla), pomidorkami i oliwkami z czarnuszką. Do tego sok do wypicia na świeżo i domowa gazowana kranówa z miętą i cytryną.
Wtorek
Zestaw jak poprzedniego dnia. Ponownie kotlety, a do nich prosta sałatka ze szpinaku (szpinak, pomidory, czarnuszka, szczypiorek, rzodkiewka) plus sos z oliwy, soku z cytryny, musztardy słowackiej i soli. Miałam też porcję sosu pomidorowego (nie załapał się do zdjęcia).
Czwartek i piątek
Śniadanie to nocna owsianka z chia. Pół szklanki płatków owsianych górskich zalałam 3/4 szklanki napoju roślinnego, dosypałam łyżeczkę chia, wymieszałam i odstawiłam na całą noc do lodówki. Rano dorzuciłam tylko owoce i śniadanie gotowe 🙂
Drugi posiłek na wynos to stir-fry z kaszą jęczmienną i warzywami. Przepis będzie jutro na blogu.
Na zdjęcie załapała się też zupa, którą gotowałam na dwa dni. Do odgrzania po powrocie do domu. To botwinka z mlekiem kokosowym. Wyszła absolutnie przepyszna. Taki mały przedsmak tego, czym będę się zajadać już w maju. Przepis wrzucę Wam bliżej sezonu na botwinkę.
3 komentarze
Właściwie to mam mleko kokosowe i pomysł na zupę z buraczków bardzo mi się podoba!
Same cudowne propozycje 🙂 Az chce się iść do pracy 😀
Bardzo spodobała mi się zupka na mleku kokosowym 😉 co raz więcej potraw robi się na tym mleku i musze przyznać że są pyszne 🙂 z chęcią spróbuje i botwinkę 🙂