Kurki w śmietanie |
Dzień dobry,
Dziś częstuję Was totalnym klasykiem w postaci kurek w śmietanie. Robi się je dość szybko, o ile oczywiście wcześniej odpowiednio przygotujemy grzyby. Ostatnio w lasach kurek pod dostatkiem, dlatego tym bardziej zachęcam do udania się na choćby małe grzybobranie.
Kurki w śmietanie zazwyczaj przygotowuję na dwa sposoby – z natką pietruszki lub z koperkiem. Postawcie na to, co bliższe Waszym kubkom smakowym. A gdy znudzą się Wam już kurki w śmietanie, to koniecznie wypróbujcie przepis na pyszne kurki smażone na maśle.
Kurki w śmietanie
Składniki:
- 250 g kurek
- 1 nieduża cebula
- 1 ząbek czosnku
- 5-6 łyżek kwaśnej śmietany 18%
- 1 łyżka posiekanego koperku lub natki pietruszki
- 1 łyżka klarowanego masła
- sól i pieprz do smaku
Jak zrobić kurki w śmietanie?
Kurki w śmietanie |
Całkowity czas przygotowania: 15 minut.
16 komentarzy
Ale apetycznie wyglądają 🙂
Jesień lubię jedynie za możliwość grzybobrania. Kiedy tylko czas pozwala, jadę do lasu. Kurki bardzo lubię, niestety, nie zbieram ich, bo nie do końca jestem pewna, czy nie przyniosę do domu "kurkopodobnych trujaków". Nie pozostaje nic innego, jak kupić od grzybiarza. Wersję kurek w sosie śmietanowym lubię najbardziej:)
Grzyby te po raz pierwszy spróbowałam dopiero w tym roku, ale od razu pokochałam je miłością absolutną. Uważam, że to najlepsze grzyby ever. A te w śmietanie to mistrzostwo świata:) Ja ulubiłam sobie je z makaronem:)
Z makaronem najlepsze <3
Bardzo fajna propozycja. To danie je się oczami i aż ślinka cieknie. Uwielbiam 🙂
Pysznie wyglądają i na pewno smakują obłędnie 🙂 Uwielbiam kurki 🙂
Kurki jadłam raz w życiu, raczej mi nie wyszły 😀
Oj, a co poszło nie tak?
Ponownie kusisz kurkami 🙂
Ojej, jakie wspaniałe!
Uwielbiam kurki w śmietanie.
Twoja wersja musi smakować naprawdę rewelacyjnie.
Pozdrawiam 🙂
Klasyk, ale jaki pyszny!!!
Jak mój tata jechał na grzyby, to potem mama właśnie zesmażała je z cebulką i dodawała śmietany – uwielbiałam je do kaszy, kopytek (lub właśnie śląskich), makaronu czy jako dodatek do mięsa 🙂
Z kaszą takie kurki to poezja! Już chyba wiem, z czym podam kolejną porcję 🙂
Jak ja kocham ten kurkowy aromat!
Chociaż za grzybami nie przepadam, to przepysznie się prezentują 🙂
Moja mama często takie robi 🙂 Pycha 🙂