Przepisy na lunchbox |
Dzień dobry,
W pojemnikach królują przede wszystkim sałatki. Wracam także do smażenia placków. Wiem, że nie każdy lubi je przygotowywać, ale nie wymagają one zbyt wiele uwagi, dlatego w trakcie smażenia można na spokojnie zająć się czymś innym, choćby siekaniem warzyw. Wkrótce na blogu pojawi się kilka nowych przepisów na placki i naleśniki, które fajnie sprawdzają się jako posiłek w szkole/pracy. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Tymczasem zostawiam Wam kilka pojemniczków wraz ze szczegółowym komentarzem. Do przeczytania już jutro!
Na śniadanie u Połówka pasta z makreli i jajka plus ogórki.
Drugi posiłek to solidna porcja sałatki ryżowej z pieczonym indykiem i warzywami.
Komentarz:
W drugim pojemniku sałatka ryżowa z pieczonym indykiem i korniszonami.
Komentarz:
Mięso i ryż miałam już przygotowane wcześniej. Wymieszałam składniki na placuszki i zabrałam się za smażenie ich. Wstawiłam do gotowania jajko. W trakcie smażenia posiekałam składniki na sałatkę: 250 g indyka, łodygę selera naciowego, kawałek papryki, ogórki konserwowe, czerwoną cebulkę, szczypior z dymki, troszkę bazylii i kilka oliwek. Wymieszałam wszystko z ryżem, dodałam gotowaną czerwoną fasolę. Doprawiłam dressingiem z musztardą i octem balsamicznym. W międzyczasie placuszki wylądowały na papierowym ręczniku, a jajko obrałam i pokroiłam. Pozostało wpakować wszystko do pudełek.
W pudełku u Połówka ryż smażony z wołowiną, warzywami i jajkiem plus ogórek.
Komentarz:
Ryż miałam ugotowany z kolacji z poprzedniego dnia. Posiekałam pół cebuli, ząbek czosnku i kawałek imbiru. Na patelni rozgrzałam olej, wrzuciłam cebulę, czosnek i imbir. Smażyłam przez 3 minuty. W tym czasie posiekałam pół czerwonej papryki, kilka brązowych pieczarek. Na patelnię dodałam wołowinę (250 g) i troszkę sosu sriracha, smażyłam przez 5 minut, aż przestała być surowa. Dodałam paprykę i pieczarki, smażyłam 4-5 minut. Dorzuciłam 100 g ryżu (waga przed gotowaniem), wlałam 2 łyżki sosu sojowego. Smażyłam dalej rozdzielając ziarenka ryżu. Na koniec wbiłam 1 jajko, dodałam posiekany szczypiorek i chwilkę smażyłam, aż jajko się ścięło. Po przestudzeniu zapakowałam do lunchboxu.
A Wy, co dobrego mieliście w swoich lunchboxach?
23 komentarze
Kolorowo:) i wybór spory,podoba mi się:)
Zdrowo i kolorowo! To lubię 🙂
Same wspaniałe pyszności <3 Bardzo mi się podobają placuszki otrębowe z papryką 🙂 Zwykle jadam na słodko, ale ostatnio posmakowały mi i te wytrawne 🙂
Na słodko też są super, szczególnie z dodatkiem jabłek.
Masz rację, że jedzonko w tych pudełeczkach wygląda ładnie i atrakcyjnie 🙂 Aż chce się sięgnąć i zjeść 🙂 Podkradam placuszki otrębowe, bo takie na pewno bardzo by mi smakowały 🙂
Jutro u mnie będą placki otrębowe z czosnkiem niedźwiedzim i papryką. Wyglądają obłędnie. Kuszą mnie również te bananowe:)
Naprawdę mam ochotę na takie danie z ryżem.
Wspaniałe smaki.
Ty to zawsze wykombinujesz coś fajnego.
Pozdrowionka 🙂
Makrela mnie nie przekonuje – to jedyna ryba jakiej nie lubię. Wędzona za to mnie kusi.
Te placuszki otrębowe wyglądem przypominają batony musli. Były tak chrupiące jak myślę?
Lunchboxy wyglądają wspaniale, zwłaszcza te z placuszkami bananowymi i otrębowymi 🙂
https://smilingshrimp.blogspot.com
Lubię placuszki (ba! Nawet bardzo!), więc z niecierpliwością czekam na przepisy 🙂 Najchętniej spróbowałabym placuszków otrębowych z papryką i czosnkiem niedźwiedzim oraz sałatki ryżowej z indykiem i korniszonami.
Ja w tym tygodniu jem mamusine dary – gołąbki i do tego kasza 🙂 A na pierwsze śniadanie placuszki owsiane z dużą ilością jajek oraz owocami.
Zazdroszczę tych gołąbków <3 Nie jadłam całe wielki. Nie ma to jak kuchnia Mamy 🙂
Kolejna porcja zdrowych pyszności, inspirujesz tymi daniami 🙂
Aż się głodna zrobiłam 😛
Ten tydzień pasowałby mi smakowo jak ulał 😀
Sałatka z bobem…. zjadłabym 🙂
Bardzo apetycznie to wszystko wygląda
Ja bym mogła się u Ciebie zaopatrywać w śniadaniowe pudełeczka 🙂
Ta sałatka z bobem skradła moje serce 🙂
Dzisiaj najbardziej w oczy wpadły mi placuszki – zarówno bananowe, jak i z papryką wyglądają przepysznie 😉 Chyba muszę częściej robić do pracy placki 😀
Wygląda to naprawdę pysznie! Muszę zacząć sobie coś takiego przygotowywać do pracy dla odmiany, bo już te kanapki zaczynają się robić męczące.
Pozdrawiam 🙂
Ale to pysznie wygląda 😉
Z chęcią przyjrzymy się tym placuszkom otrębowym, brzmią i wyglądają ciekawie 🙂
Wspaniale komponujesz smaki i w dodatku są takie kolorowe!