Produkty marki WOLL |
Dzień dobry,
Patelnia do naleśników Szafir marki WOLL kosztuje 409 zł. Można ją zakupić w sklepie internetowym Gustus.
To bardzo solidnie wykonana patelnia z grubym, odpornym na zarysowania dnem. Producent daje nam 25 lat gwarancji na równość dna i 2 lata na powłoki i uchwyt. Pokryte powłoką „non-stick” dno pozwala na smażenie z minimalną ilością tłuszczu lub bez jego użycia. Patelnia bardzo długo utrzymuje ciepło, o czym mogłam się przekonać robiąc zdjęcia do tego wpisu. W połowie smażenia zdjęłam patelnię na podstawkę na blacie i zaczęłam robić zdjęcia. Trwało to kilka minut, a placuszki w dalszym ciągu się smażyły.
Plusy:
– bardzo grube dno (10 mm)
– wyprofilowany kształt dna patelni dobrze sprawdza się przy smażeniu cienkich naleśników
– patelnia do naleśników może być używana w piekarniku (do 250 stopni)
– odporna na zarysowania powłoka tytanowo-szafirowa
– powłoka „non-stick” zapobiegająca przywieraniu potraw
– możliwość smażenia potraw bez dodatku tłuszczu
– patelnia może być używana na kuchenkach indykcyjnych, gazowych, elektrycznych, ceramicznych
– patelnię łatwo się myje i wyciera
– dno długo utrzymuje ciepło
– solidnie zamontowany uchwyt
– patelnia jest ciężka (niewiele ponad 1,5 kg), porządnie wykonana
– patelnia do naleśników może być używana w zmywarkach
– 2 lata gwarancji na dno i rączkę plus 25 lat gwarancji na równość dna
Minusy
– ciężar patelni może być dla niektórych jej minusem. Uwierzcie mi jednak na słowo, że dobra patelnia nie może być lekka.
– wysoka cena- jestem jednak przekonana, że patelnia ta będzie mi służyć przez nie kilka, a kilkanaście lat.
WOLL seria Diamond Lite z odczepianą rączką |
Rondel z serii Diamond Lite ma średnicę 18 cm i wysokość 9,5 cm. Jego całkowita pojemność to 2 litry. Mam kilka rondelków w kuchni, ale brakowało mi czegoś solidnego, z naprawdę grubym dnem. Czegoś, w czym bez obawy o spalenie będę mogła przygotować masło klarowane, gotować gulasze bez potrzeby przerzucania składników pomiędzy patelnią i garnkiem. Ten rondelek doskonale spełnia swoją funkcję.
Rondel WOLL, podobnie jak opisana wcześniej patelnia Szafir, ma dno o grubości 10 mm. Z powodzeniem możecie na nim smażyć i dusić mięso/warzywa, a także gotować zupy lub gulasze. Do rondelka dołączono żaroodporną pokrywkę. Zarówno sam rondel, jak i pokrywkę, możecie włożyć do piekarnika nagrzanego nawet do 250 stopni. Gwarantuję Wam, że nic się z nimi nie stanie (sama robiłam to wielokrotnie). To super rozwiązanie, np. przy pieczonych gulaszach.
Odpinana rączka to nie tylko oszczędność miejsca w szafkach, ale i w piekarniku. Rondel włożony do piekarnika razem z rączką zajmuje całą półkę. Po odpięciu jej, zmieścimy obok kilka kokilek, np. z zapiekanym puree ziemniaczanym.
Co można przygotować w tym rondelku? Możecie w nim gotować zupy, gulasze, potrawki mięsne i warzywne, zapiekać mięso w piekarniku (choć oczywiście odradzam traktowanie rondla, jak naczynia do zapiekania, nie takie bowiem jest jego przeznaczenie), przygotować pieczonego naleśnika w wersji deluxe (bo najpierw podsmażanego na kuchence), usmażyć omlet, upiec zapiekankę i wiele, wiele innych.
Rondel WOLL może być myty w zmywarkach. Ręcznie domywa się go szybko i sprawnie (przy pomocy miękkiej gąbeczki i delikatnego płynu do naczyń). Ja przed myciem odpinam od rondelka rączkę. Jest to dla mnie wygodniejsze, bo dzięki temu rondel zajmuje o wiele mniej miejsca na suszarce. Polecam dokładne wycieranie produktu do sucha po każdym użyciu.
Rondel WOLL Diamond Lite kupicie w sklepie internetowym Gustus. Kosztuje 459 zł. Pokrywka jest dołączona w komplecie do rondelka.
Plusy:
– bardzo grube dno (aż 10 mm)
– nieprzywierająca powłoka „non-stick”
– powłoka dna odporna na zarysowania (powłoka tytanowo-diamentowa)
– w rondlu można smażyć bez dodatku tłuszczu
– odpinana rączka pozwala na zaoszczędzenie miejsca
– duża pojemność (2 litry)
– rondel może być używany na kuchenkach gazowych, indukcyjnych, elektrycznych, ceramicznych
– rondel może być myty w zmywarkach
– rondel można wraz z pokrywką umieścić w piekarniku (do maks. 250 stopni)
– solidne wykonanie (rondel jest ciężki, waży ponad 1,2 kg)
– 2 lata gwarancji na dno i rączkę plus 25 lat gwarancji na równość dna
– nagrzane dno długo utrzymuje ciepło
Minusy:
– wysoka cena
Patelnia ta także posiada grube na 10 mm dno z powłoką tytanowo-diamentową. Jest ona bardzo odporna na zarysowania (zdarza mi się odwracać niektóre produkty, np. przy pomocy widelca, metalowych szczypców). Podobnie, jak w przypadku opisanych wcześniej produktów, jest to powłoka „non-stick”. Nic do niej nie przywiera, pozwala też na smażenie bez lub z minimalnym użyciem tłuszczu (czego na co dzień nie robię, zawsze smażę z minimalną ilością tłuszczu, około 5 g). Jest to bardzo uniwersalna patelnia, na której usmażycie jajka na śniadanie, stek, przygotujecie risotto lub warzywną potrawkę. Obecnie to patelnia, której używam najczęściej, wymiennie ze starszą patelnią Szafir.
Gdy przygotowywałam dla Was test patelni 24 cm Szafir, wykonałam fajny test z jajkami. Polecam zerknąć, aby zobaczyć, jak produkty WOLL sprawdzają się przy smażeniu łatwo przywierających potraw (więcej przeczytacie tu —>>> klik).
Patelnia Diamond Lite genialnie sprawdza się przy smażeniu omletów. Na początku po podsmażeniu warzyw i zalaniu masą jajeczną wkładałam patelnię do piekarnika. Teraz się wycwaniłam i po prostu przykrywam patelnię pokrywką. Po kilku minutach mam gotowy, puszysty omlet. Bez problemu ściąga się go z patelni. Wystarczy podważyć go delikatnie łopatką i zsunąć na duży talerz. Potem wystarczy go już tylko pokroić i przełożyć do lunchboxu.
Podobnie, jak w przypadku patelni WOLL, które posiadam od prawie 2 lat, do dna nic nie przywiera. Oczywiście, aby tak było, należy o patelnię odpowiednio dbać. Pod koniec tego wpisu znajdziecie kilka moich wskazówek, które pozwolą wydłużyć życie Waszym patelniom.
Myślę, że warto w tym miejscu zaznaczyć, że z patelni korzystam kilka razy dziennie. Na pewno 3-4 razy bardziej intensywnie, aniżeli większość gotujących. Np. gdy gotuję obiad plus robię bento, zdarza się, że na kuchence lądują nawet 4 patelnie. Wspominałam Wam kiedyś, że miałam dużego pecha do patelni. Większość zazwyczaj po 3-6 miesiącach lądowała w koszu. W recenzji sprzed dwóch lat napomknęłam o patelni tytanowej, której wówczas używałam. Wkrótce potem również wylądowała w koszu, ponieważ na środku odprysnęła powłoka, a dno lekko się uwypukliło. Teraz myślę, że to kwestia nie mojego pecha, a samego produktu, który przy tak intensywnym użytkowaniu szybko traci swoje właściwości. A im gorszy jakościowo produkt, tym szybciej się to dzieje.
Wszystkie produkty firmy WOLL mogą być używane w piekarniku (wraz z pokrywką) do temperatury 250 stopni. Po wstępnym podsmażeniu/przygotowaniu produktów na patelni, możemy włożyć ją do piekarnika. Dzięki odpinanej rączce, zajmie ona o wiele mniej miejsca, a przy okazji unikniemy ryzyka poparzenia przy wyciąganiu patelni. W ten sposób na patelni możemy przygotować grubaśną frittatę, omlety biszkoptowe, jajka zapiekane w sosie, upiec pierś kaczki z chrupiącą skórką i wiele innych.
Gdy danie będzie gotowe, wystarczy wcisnąć rączkę i wyjąć patelnię z piekarnika. To banalnie proste rozwiązanie, a jakże praktyczne.
System click by click
Odpinane rączki pozwolą nam zaoszczędzić miejsce nie tylko w szafce, ale i w piekarniku, zmywarce, na suszarce do naczyń. To idealne rozwiązanie do małej kuchni.
To bardzo uniwersalna patelnia do codziennego użytku. Używam jej wymiennie ze starszą patelnią WOLL Szafir. Od tej ostatniej odróżnia ją grubsze dno (10 mm) oraz rączka. Rączkę można odpiąć od korpusu patelni, dzięki czemu możemy zaoszczędzić miejsce w szafkach. W małej kuchni takie rozwiązania są na wagę złota.
Plusy:
– bardzo grube dno (10 mm)
– nieprzywierająca powłoka „non-stick”
– powłoka dna odporna na zarysowania (powłoka tytanowo-diamentowa)
– na patelni można smażyć bez dodatku tłuszczu
– odpinana rączka (mocowana systemem click by click)
– patelnia dostępna jest w kilku rozmiarach: 20, 24, 28, 32 cm.
– patelnia jest dostępna w wersji niskiej i wysokiej
– do patelni dołączona jest żaroodporna pokrywka
– patelnia może być używana na kuchenkach gazowych, indukcyjnych, elektrycznych, ceramicznych
– patelnia może być myta w zmywarkach
– patelnia wraz z pokrywką może być używana w piekarniku (do maks. 250 stopni)
– solidne wykonanie (patelnia jest ciężka, waży ponad 1,2 kg)
– 2 lata gwarancji na dno i rączkę plus 25 lat gwarancji na równość dna
– nagrzane dno długo utrzymuje ciepło
Minusy:
– wysoka cena
– Przed pierwszym użyciem należy umyć patelnię delikatnym płynem do naczyń i miękką gąbeczką, aby pozbyć się kurzu i ewentualnych zanieczyszczeń. Następnie patelnię wycieramy do sucha (zarówno powierzchnię, na której smażymy, jak i jej dno). O ile użytkownicy indykcji są przyzwyczajeni do wycierania spodu patelni do sucha, to niestety nierzadko zdarza się, że posiadacze kuchenek gazowych kładą mokrą patelnię na włączony palnik (tyczy się to głównie spodu patelni). Taka praktyka w szybkim tempie zniszczy dno patelni (zacznie się opalać od gazu, zmieni kolor, potrawy zaczną się przypalać w trakcie smażenia).
– Po dokładnym umyciu patelni powinniśmy ją zahartować. Producent zaleca lekko nagrzać patelnię i natłuścić jej dno olejem spożywczym. W kolejnym podpunkcie opiszę Wam mój sposób na hartowanie patelni.
– Po umyciu napełniam patelnię wodą, zagotowuję ją, a następnie gotuję przez około 3-5 minut. Czynność powtarzam dwukrotnie. Później patelnię wycieram do sucha i natłuszczam jej dno olejem (patelnia powinna być jeszcze ciepła). Na dno wylewam małą ilość oleju spożywczego (u mnie najczęściej jest to olej ryżowy) i rozprowadzam po dnie przy pomocy papierowego ręcznika. Patelnię odstawiam na 1-2 godziny i nadmiar tłuszczu na dnie ściągam papierowym ręcznikiem. Patelnie warto natłuszczać raz na jakiś czas. Ja robię to zazwyczaj przy okazji nacierania olejem moich patelni żeliwnych (1-2 razy w miesiącu, czasem częściej).
– Unikamy drastycznych różnic temperatury. Na rozgrzaną patelnię nie kładziemy dopiero co wyjętego z lodówki mięsa, nie wbijamy zimnych jajek. Mocno rozgrzanej patelni nie powinno się zalewać zimną wodą.
– Nie namaczamy patelni. O ile zalanie patelni na kilkanaście minut wodą nie jest niczym złym, to zostawianie jej w kąpieli wodnej przez kilka-kilkanaście godzin z pewnością nie będzie jej służyć. Tym bardziej nie wpłynie pozytywnie na powłokę „non-stick”.
– Dokładne mycie patelni– wszelkie niedomyte pozostałości na patelni wpłyną negatywnie na nieprzywieralną powłokę. Za każdym razem należy dokładnie umyć dno, jak i spód patelni. Trudne zabrudzenia można usunąć zalewając uprzednio dno patelni gorącą wodą i pozostawiając na kilkanaście minut. Kolejno myjemy patelnię miękką gąbeczką. Można też pokusić się o wygotowanie patelni przy silniejszych zabrudzeniach.
– Nie używamy do mycia ostrych gąbeczek i czyścików, które mogłyby porysować dno patelni.
– Nie używamy na patelni metalowych sztućców i łopatek (najlepiej używać łopatek silikonowych i drewnianych)
– Myjemy patelnię dopiero po jej wystudzeniu.
– Patelnie należy odpowiednio przechowywać, oddzielając jej dno od innych naczyń, które mamy zamiar na niej postawić (patrz kolejny akapit).
Obecność odpinanej rączki pozwoli nam na zaoszczędzenie miejsca w kuchni. Patelnie możemy ułożyć jedna na drugiej, a odpięte rączki położyć obok. Należy jednak pamiętać o jednej istotnej rzeczy. Jeśli nie zabezpieczymy dna patelni, będzie się ono rysować i brudzić od patelni/rondla, który położymy na nim. Tyczy się to wszystkich produktów, które chcemy położyć jeden na drugim. Ja oddzielam poszczególne patelnie/garnki folią bąbelkową lub zwykłą folią, w którą była zapakowana patelnia/garnek.
8 komentarzy
Ooooo takie testy sama bym zrobiła :)))))))
Hej,
Całkiem fajne te patelnie będę musiał ich poszukać.
Co prawda do tej pory używałem tafli z których jestem mega zadowolony ale trochę odmiany w kuchni zawsze się przyda 😛
ceny niestety faktycznie powalające 🙁 ale produkty warte uwagi 🙂
Patelnie są boskie, mam jedną i nie oddałabym jej za nic 🙂
Hah! Ja najpierw przeczytałem na patelni zamiast Lite to LTE. Już myślałem, że patelnia ma szybki internet 😀 Ale chyba nie 😛 Super recenzja! Jak moje się zniszczą to może zmienię na tą markę przynajmniej jedną dla testu 🙂
Muszę przyznać, że jestem bardzo zdziwiona jakością zakupionych przez Panią patelni. Pokusiłam się na kupno okrągłej z serii Szafir i po dwóch latach niewiele pozostało z jej dawnej świetności. Do dna przywiera aktualnie wszystko, już po kilku miesiącach użytkowania od środka dno zaczynało wyglądać jakby na przypalone. Dbam o swoje kuchenne sprzęty, więc nie sądzę, aby była to moja wina. Może jakaś wadliwa sztuka, bo u Pani, jak widzę, sprawdzają się doskonale… Chyba musiałam mieć pecha, bona Pani maleństwa aż miło patrzeć 🙂 Niemniej następnym razem będę szukała u innej firmy, bo ponad 500zł na patelnię, która nie wiedzieć czemu nie nadaje się do użytku po tak krótkim czasie, wydaje się ceną zdecydowanie wygórowaną…
Być może rzeczywiście trafiła Pani na jakąś felerną sztukę. Wówczas najlepiej reklamować produkt. Ja te patelnie po prostu uwielbiam, a tę nową serię z odczepianymi rączkami tym bardziej 🙂
Dzień dobry,
Nie jest Pani jedyna. Miałam dokładnie ten sam problem. Według mojej opinii wybrzusza się dno po dłuższym użytkowaniu. Patelnię oddałam na gwarancję i oczywiście nie została uznana. Właśnie dostałam zwrotna informację od producenta. Czuję się oszukana, zwłaszcza, że gwarancja na dno była na 25 lat. Rączka po jakimś czasie też zaczęła się ruszać. Niestety dałam się omamić dobrą reklamą.