Bardzo rzadko podaję do dań obiadowych ziemniaki. O wiele częściej sięgam po kaszę lub ryż. Są jednak potrawy, które aż proszą się o towarzystwo ziemniaków. Wówczas najczęściej piekę je lub przygotowuje zapiekane puree z różnymi dodatkami.
PUREE ZIEMNIACZANE ZAPIEKANE Z POREM I CHEDDAREM
Składniki (na 4 porcje):
[przepis własny]
- 600 g ziemniaków
- 4 łyżki mleka
- 2 łyżki masła
- świeżo utarta gałka muszkatołowa
- sól i pieprz do smaku
- 1 por(tylko biała część), umyty, pokrojony w kostkę
- 100 g cheddara, startego na drobnych oczkach
Ziemniaki obieramy, myjemy, gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Odcedzamy, stawiamy garnek z powrotem na palniku i odparowujemy ziemniaki. Zdejmujemy garnek z ognia, do ziemniaków dodajemy masło, ubijamy tłuczkiem, dolewając w trakcie gorące mleko. Kiedy puree będzie gładkie i aksamitne doprawiamy je szczyptą gałki muszkatołowej, solą i pieprzem. Możemy je dodatkowo przetrzeć przez sito, jeśli w dalszym ciągu są w nim niewielkie grudki.
Na patelni rozgrzewamy oliwę (ja używam oliwy i masła), wrzucamy pokrojonego pora, smażymy przez około 3 minuty, aż zmięknie. Pora oraz 3/4 sera dodajemy do puree ziemniaczanego i mieszamy. Masę przekładamy do 4 kokilek, wierzch posypujemy pozostałym serem. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (bez termoobiegu). Pieczemy przez około 30 minut, aż wierzch ładnie się przyrumieni.
Czas przygotowania: 50 minut.
15 komentarzy
Uwielbiam puree ziemniaczane 🙂 Nigdy nie jadłam wersji zapiekanej 🙂 Chętnie spróbuję 🙂
pyszne zestawienie smaków 🙂
ja też jakoś nieczęsto jadam ziemniaki, ale to raczej z lenistwa..bo jak wracam późno do domu, to zwyczajnie nie chcę mi się ich obierać. Jeżeli już mam na nie wielką ochotę, to rzeczywiście zapiekam 😉
oj bardzo by mi smakowało akie danie, lubię takie rzeczy:D
Uwielbiam wszelkiego rodzaju puree 🙂 czasami jem je juz jako obiad, bez zadnych dodatkow oprocz lyzki smietany 😀 taki nawyk z dziecinstwa 🙂
Pyszne na pewno jest:-) Fajny popmysł, wykorzystam niebawem:-)
Pozdrawiam cieplutko:-) I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet, kobieto:-)
chetnie zrobie 😉
ps. kocham nowy naglowek *.*
Bardzo lubie ziemniaki w wersji pieczonej, jednak puree jeszcze nie zapiekąłam …ale wygląa tak smakowicie, ze zrobie takowe moim chłopakom:) Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet Malwi:)
Jak dla mnie rewelacja, muszę zrobić!
Skusiłam się na tę wersję puree bo mój Piękniś uwielbia pora. I muszę powiedzieć, że to bardzo smaczna wariacja a do wątróbki pasuje wyśmienicie 🙂
Nasi panowie mają podejrzanie podobne gusta:) Cieszę się, że smakowało!
a można przygotować to puree dzień wcześniej a następnego dnia tylko zapiec?
Nie jest to zbyt dobry pomysł.Najlepiej zapiekać od razu po przygotowaniu puree. Nic natomiast nie stoi na przeszkodzie, byś na drugi dzień odgrzała sobie to puree w piekarniku (można przykryć je folią, by wierzch się za bardzo nie spiekł).
dzięki za podpowiedź !!!