Pide z mięsem mielonym

przez Malwina
Pide z mięsem
Pide z mięsem mielonym

 

Pide to turecki flatbread, czyli płaskie pieczywo. Pisałam Wam o nim już wcześniej przy okazji przepisu na pide z botwinką i jajkiem. Pide najczęściej przygotowuje się ziemniakami, zieleniną lub mięsem mielonym (kıymalı pide). Mniej tradycyjne nadzienia bazują na warzywach. Ciasto do pide to nic innego jak pszenne ciasto drożdżowe na białej mące. Ja jednak nie byłabym sobą, gdybym do mojego pide nie przemyciła odrobinę „zdrowszej” mąki razowej. Oczywiście możecie w całości zrobić je z mąki oczyszczonej, tak jak robią to Turkowie.

Moje chlebki pide nadziałam mieloną wołowiną z dodatkiem papryki i pomidorów. Po upieczeniu posypałam je dodatkowo pokruszoną fetą oraz posiekaną natką pietruszki, które fajnie skomponowały się z lekko pikantnym farszem mięsnym. Całość podałam z  dipem na bazie jogurtu, co zapewne większość Turków uzna za herezję.
Tureckie pide przepis

 

PIDE Z MIĘSEM MIELONYM


Składniki:

  • ciasto: 1 szklanka mąki pszennej (typ 550, 650 lub 750), 1 szklanka mąki pszennej razowej, 1 łyżeczka soli, 12 g świeżych drożdży, 1 łyżeczka cukru, 3/4 szklanki ciepłej wody, 1 łyżka oliwy
  • farsz: 300 g mielonej wołowiny (ewentualnie mięsa drobiowego, jagnięciny, mieszanki mięs), 1 szalotka, 1 ząbek czosnku, pół papryczki chili (lub ostra papryka w proszku do smaku), pół czerwonej papryki, pół łyżeczki mielonego kminu rzymskiego, 1/4 łyżeczki mielonej kolendry, około 5 łyżek przecieru pomidorowego  (passata), sól i pieprz do smaku
  • do posypania: posiekana nać pietruszki, pokruszony ser feta (opcjonalnie)
  • dip czosnkowy na jogurcie do podania (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Przygotowujemy ciasto: Mąkę pszenną zwykłą mieszamy z mąką razową i solą. Drożdże kruszymy do miseczki, zasypujemy cukrem, mieszamy z kilkoma łyżkami ciepłej wody. Odstawiamy na 15 minut. Do mąki dodajemy drożdże, oliwę i pozostałą wodę. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto, w razie potrzeby podsypując je lekko mąką. Miskę z ciastem przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny w ciepłe miejsce.
Kiedy ciasto rośnie, przygotowujemy farsz: Szalotkę, chili i czosnek drobno siekamy. Paprykę kroimy w mniejszą kostkę. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy szalotkę, chili i czosnek, smażymy przez 2-3 minuty. Dodajemy mięso, smażymy przez 5-7 minut, od czasu do czasu mieszając. Dokładamy paprykę, przecier, przyprawiamy kminem, kolendrą, solą i pieprzem. Gotujemy dalej przez około 3-5 minut. Zawartość patelni studzimy.
Ciasto dzielimy na 3 części. Każdą wałkujemy na podłużny placek, podsypując lekko mąką (ja robię to od razu na blasze, na której będę piec). Na środku układamy farsz (jeśli ma zbyt dużo płynu, odlewamy go), boki ciasta zawijamy. Pieczemy przez 10-15 minut w temp 220 stopni (mnie zazwyczaj zajmuje to 12-13 minut). Pide posypujemy natką pietruszki i pokruszoną fetą. Podajemy na ciepło lub na zimno z dodatkiem sosu czosnkowego.
Pide z mięsem i warzywami

 

Czas przygotowania: 2 godziny i 15 minut.
8 komentarzy
1

Podobne posty:

8 komentarzy

Justyna Żak 04/11/2014 - 11:47 am

czegoś takiego jeszcze nie jadłam, świetnie wygląda:)

Odpowiedz
Angie 04/11/2014 - 7:53 pm

Wygląda fantastycznie, muszę coś takiego zrobić; )

Odpowiedz
Zuzanna Ploch 05/11/2014 - 10:16 am

Wyglądają bardzo ładnie, mają taki świetny kształt. Muszę się w końcu pokusić o przygotowanie pide.

Odpowiedz
Anonimowy 05/11/2014 - 11:19 am

już wcześniej zachwycałam się nad tym 'chlebkiem', prezentuje się wyśmienicie!
tylko, że ja noga nawet do flatbread…
pozdrawiam
Marta

Odpowiedz
Malwina 05/11/2014 - 11:20 am

Martuś, to równie proste, jak zrobienie pizzy. Próbuj 🙂

Odpowiedz
Wiewióra 06/11/2014 - 7:58 am

bardzo lubie pide 🙂 pięknie Ci wyszły!

Odpowiedz
Jolanta Szyndlarewicz 07/11/2014 - 3:24 pm

Malwi już wiele razy podchodziłam do pide i jakoś jeszcze nie udało mi się ich upiec … ale w końcu i ja je zrobię:)

Odpowiedz
Bo(ro)n Appétit 17/11/2014 - 12:11 pm

Uwielbiam pide i zawsze kojarzy mi się z Turcją. Miałam okazję być tam ładnych kilka razy, w różnych rejonach i spróbować wielu połączeń. Sama jednak nie zdecydowałam się na zrobienie w domu. Może dlatego, że tego typu rzeczy zawsze lepiej smakują mi na wczasach i stanowią wówczas o swojej wyjątkowości 🙂

Odpowiedz

Skomentuj

* Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych osobowych przez stronę Filozofia Smaku

Ten serwis internetowy wykorzystuje ciasteczka (pliki cookies) dla zapewnienia Ci możliwości korzystania z jego wszystkich funkcjonalności. Kliknięcie „Akceptuję” oznacza wyrażenie przez Ciebie zgody na korzystanie z plików cookies na zasadach i zgodnie z pouczeniami zawartymi w Polityce Prywatności. Akceptuję Czytaj więcej: Polityka prywatności i plików cookies