Na zakończenie IV Festiwalu Kuchni Arabskiej naszym zadaniem było przygotowanie kibbeh. To arabska potrawa pochodząca z krajów Lewantu, która w najbardziej popularnej wersji składa się z kaszy bulgur, mięsa oraz przypraw. Istnieje wiele odmian kibbeh, które różnią się składem a także kształtem. Początkowo miałam w planach przygotować ziemniaczane kibbeh zapiekane w formie dużego placka. Jednak, gdy tylko zobaczyłam u Thiessy przepis na wegańskie kibbeh na bazie bakłażana, widziałam, że muszę go spróbować. Danie jest absolutnie przepyszne, będzie świetną przystawką lub dodatkiem do innych potraw. Razem ze mną kibbeh przygotowała Martnosia, Sianko i Maggie.
KIBBEH Z BAKŁAŻANA
Składniki (na 3-4 porcje):
- 1 bakłażan (450-500 g), pokrojony w kostkę
- 1 cebula, posiekana w kostkę
- 4 ząbki czosnku, drobno posiekane
- 1 puszka pomidorów bez skórki, posiekanych, wraz z sokiem (w sezonie letnim użyjcie świeżych pomidorów)
- pół szklanki posiekanej natki pietruszki
- 1,5 łyżeczki mielonego kuminu
- pół łyżeczki mielonej kolendry
- 1 szklanka kaszy bulgur*
- sól i pieprz do smaku
Kaszę bulgur zalewamy 1 i 1/3 szklanki gorącej wody, przykrywamy i odstawiamy na 15-20 minut. Odsączamy z nadmiaru płynu na sicie. W tym czasie na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy cebulę i czosnek, smażymy 2-3 minuty. Dodajemy pokrojone bakłażany, przyprawiamy solą i pieprzem, przykrywamy i dusimy przez około 10 minut (w razie potrzeby możecie na patelnię dodać niewielką ilość wody). Dodajemy pomidory, kumin i kolendrę, dusimy kolejne 10 minut. Na patelnię dokładamy napęczniały bulgur i posiekaną natkę, mieszamy. Przyprawiamy do smaku. Przekładamy do 3-4 małych naczynek do zapiekania (ewentualnie do jednego dużego, jednak lepiej sprawdzą się tu małe naczynka). Pieczemy przez 25-30 minut w temp. 180 stopni.
*jeśli nie uda Wam się znaleźć kaszy bulgur, użyjcie w ostateczności kaszy kuskus (przygotujcie ją zgodnie z przepisem na opakowaniu). Zamiast bulguru można użyć również naszego polskiego pęczaku (wcześniej przygotowujemy go zgodnie z instrukcją na opakowaniu).
Czas przygotowania: 50 minut.
11 komentarzy
Moja miseczka byłaby ta "wylizana"! 🙂 Wygląda przepysznie 🙂
Piekny ten twoj kibbeh! ale moj chyba tez nie najgorzej wyszedl;) Bardzo mi smakowal, bede robic czesciej 😉 Dziekuje za pomysl i cale lutowe wspolne, arabskie gotowanie! 🙂
Marto, to ja dziękuję za wsparcie i Twój udział w akcji 🙂
zjadłabym takie:)
Ekstra!
Omnomnomm….:) O bulgurze myślałam (u nas nie ma:/…kilka dni później mignął mi gdy biegłam na warsztaty kulinarne w innym mieście, nie zdążyłam kupić bo była kolejka:) Ale w planach zamówię przez internet. Pierwsze połączenie też z kuminem i kolendrą, ale chyba postawię też na mięso:) PS. Jak zwykle magiczne zdjęcia:)
Kurcze, super to wygląda. Nie dziwię się, że jedna miseczka już pusta 🙂
Chętnie bym spróbowała, bo wygląda super!
Ciekawa potrawa …. kolor ma taki, że aż człowiek ma ochotę chwycić za widelec:)
A czym mogę zastąpić natkę pietruszki?
Jeśli nie przepadasz za natką, to po prostu ją pomiń.