Jak obrać dynię? |
Gdy pomyślę, jak obierałam dynię jeszcze kilka lat temu, przechodzą mnie ciarki. Wyglądało to tak, że dużym nożem szefa kuchni (na dodatek tępym), obskubywałam skórkę centymetr po centymetrze. Ile razy dynia wypadła mi z rąk, a nóż wylądował nie tam gdzie powinien – nie zliczę. Na szczęście szybko poszłam po rozum do głowy i przerzuciłam się na obieraczkę. Ten sposób jest wygodniejszy, skuteczniejszy i przede wszystkim bezpieczniejszy.
1. Przekrawamy na pół
2. Pozbywamy się pestek
3. Obieranie dyni
Całkowity czas przygotowania: 10 minut.
19 komentarzy
Świetny post kochana, powiem szczerze, że czasami mam z tym problem i musi pomóc mi mój mąż. A dynię uwielbiam 🙂
Niektóre sztuki o twardej skórce mogą być naprawdę problematyczne.
Ja kroję dynię na małe kawałeczki i potem odkrawam skórkę. Wydaje mi się, że to szybki sposób.
Ja właśnie dziś walczyłam z swoją dynią. Miałam taką z Lidla zwykłą 😛 Trochę się namęczyłam ale warto było bo zupka wyszła pyszna 😀
Dyniowa to prawdziwie jesienny klasyk 🙂
A ja męczyłam się nożem. Dziękuję za radę:)
Bardzo fajny i przydatny post 🙂 Zwłaszcza teraz kiedy sezon na dynię 🙂
dynia to moje ulubione jesienne warzywo, najczęściej kupuje hokkaido, bo nie trzeba obierać 🙂
Mnie mimo wszystko skórka nie leży i zawsze ją obieram.
A ja takich dyń jak ta na obrazkach nie obieram… myję, wyciągam nasiona, kroje i piekę. Po upieczeniu… skórka jest jadalna.
Przydatne wskazówki 🙂
Kiedyś próbowałam zrobić kawę dyniowo-piernikową, ale wyszła mi obrzydliwa 😛 Życie 😀
😀
fajny wpis, na czasie! szczególnie że dwie dynie czekają już na swoją kolej by coś z nich przyrządzić 😀
udanego dnia!
Ależ wspaniałe porady.
Nic, tylko się "do przetestowania" są.
Super!Dynie lubię.
Pozdrowionka serdeczne 🙂
Z dynią można się namęczyć, ale jak się już opanuje dobry sposób, to poszostają same przyjemności 🙂
https://smilingshrimp.blogspot.com/
Ile razy ja niemal nie straciłam na dyni palca 😛 Jak sie skaleczę, to krew leci mi jak oszalała, a przy dyni o to nietrudno – czasem 2 dni potrafiłam tamować krwotok 😀 A teraz dynię zazwyczaj piekę i później wyjmuje miąższ. No chyba, że kawałek używam do placków, to wtedy obieram 😉
Super! Obieranie dyni to dla mnie zmora 😉
Dobry patent na przecinanie dyni o twardej skórce (dotyczy także mięsa z kością typu żeberka): wbić poziomo duży nóż, wziąć tłuczek do mięsa i uderzać po ostrzu od góry.
Dynię obieram nożem tylko w miejscach załamania (zagłębieniach) i gdy skóra jest naprawdę bardzo, bardzo gruba. A tak to obieraczką – jak leci 😉