Foodbook |
Ostatnio ze względu na nawał pracy musiałam sobie troszkę poprzestawiać pewne rzeczy. Tym sposobem trening siłowy zaliczam popołudniu, zazwyczaj około 16, choć to też zależy od dnia. Nie trenuję jednak po godzinie 18. Mój organizm jest później zbyt pobudzony i nie mogę spać w nocy.Po treningu zjadłam placki z selerem plus sos tzatziki na silken tofu. Bazę na taki sos robię zazwyczaj w niedzielę/poniedziałek i na świeżo dodaję różne dodatki. Wystarcza mi on na około 5-6 dni. Należy tylko pamiętać, aby nie dodawać do niego od razu czosnku (może się wtedy zepsuć). Placki posypałam czarnuszką i kiełkami gryki. Naprawdę mega fajne połączenie. Do tego 200 ml soku pomarańczowego.
Na kolację miałam curry z soczewicy plus 50 g ryżu jaśminowego. Takie potrawki są idealne w chłodniejsze dni. Samo curry robi się dość szybko. Jest lekko pikantne i aromatyczne.Razem: 1535 kcal, w tym 51 g B, 198 g W i 59 g T.
19 komentarzy
Jak pysznie! Pożarłabym wszystko prócz śniadania, bo sushi kompletnie mi nie smakuje. Pyszne opcje i też mam tak z treningiem, że jak robię na wieczór to później za nic w świecie nie mogę zasnąć i jest problem.
O mniam! Ależ pyszny tydzień <3
Wszystko z pewnością było pyszne, a najchętniej zjadłabym curry, mimo iż przed chwilą jadłam wielki talerz curry z kaszą jaglaną 🙂 Placki z selera i sushi będę musiała zrobić 🙂
Na śniadanie spokojnie można zjeść i to co zostało z obiadu – to na co ma się ochotę 😀 A wegańskiego sushi chetnie bym spróbowała;)
My zazwyczaj robimy tylko wegańskie sushi. Takie nam najbardziej smakuje, szczególnie gdy w środku skrywa całe mnóstwo dodatków.
Placuszki wyglądają bardzo smakowicie, ale nie przekonuje mnie seler. Może poszukam u Ciebie przepisu na inne.
Już przy poprzednim wpisie zainteresowała mnie herbata miętowa z lukrecją. Czy to Twoja własna mieszkanka, czy kupujesz już jakąś gotową? Jeśli tak, czy mogłabyś polecić jakąś? Dziękuję!
PS. Wszystko wygląda pysznie 🙂
Kupuję gotową. Dawniej na wagę w herbaciarni (ale od dawna na nią nie natrafiłam), obecnie w Tesco (w saszetkach z Tesco Finest). Smaczna, świetniej jakości, intensywna. Niestety nie najtańsza, ale warta swojej ceny.
Smacznie 🙂 aż się głodne zrobiłyśmy 😛
kubek z sową – jaki piękny! mogę zapytać, gdzie go kupiłaś? 🙂
Ja Cię Broszę 🙂
Nigdy nie jadłam silken tofu, ale widzę, że znajduje duże zastosowanie w kuchni 😀 Wszystko z chęcią bym zjadła – zarówno placuszki, jak i curry, samo sushi też uwielbiam 🙂
Bardzo lubię ten produkt, bo można z niego wyczarować mnóstwo fajnych rzeczy. Szczególnie dipy na jego bazie są bardzo smaczne i mają fajną "puszystą" konsystencję.
Sushi na śniadanie = życie na bogato ;))
No ba 😀
Wszystko wygląda wyśmienicie 🙂 A kubeczek z sową jest fantastyczny! 😀
Wszystkie posiłki wyglądają super! 😀 Ja najchetniej bym zjadła placki z selera <3 nigdy takich nie jadłam!
Ale wszystko apetycznie wygląda 🙂
Uwielbiam sushi z ryżu z Twojego przepisu, robiłam temari sushi i według mnie posmakuje nawet tym opornym.