Szare kluski

przez Malwina
Kluski ziemniaczane kładzione
Szare kluski ziemniaczane
Szare kluski to tradycyjna polska potrawa wywodząca się z Wielkopolski. Przygotowuje się je na bazie tartych surowych ziemniaków, mąki i jajek (te ostatnie nie są niezbędnym składnikiem). Skąd ich nazwa? Oczywiście podyktowana jest kolorem kluseczek. Starte ziemniaki w kontakcie z tlenem zmieniają swoją barwę na szarą.

Szare kluski najlepiej smakują z omastą z boczku i cebuli. Ja okrasiłam je jedynie cebulką zeszkloną na klarowanym maśle, ponieważ niestety nie miałam boczku, ani żadnej innej wędliny. Podałam do nich surówkę z kiszonej kapusty i marchewki. Takie kluseczki możecie także serwować jako dodatek do gulaszu.

A jak inaczej mówi się na szare kluski? Zgodnie z tym, co część z Was napisała na Facebooku, szare kluski to w niektórych regionach: żelaźniaki, przecieraki, czarne kluski, kluski kartoflane, kluchy na pyrach, kluski kładzione. Ja od siebie dodam jeszcze nazwę kluski ciepane, bo tak właśnie w moich stronach mówi się na kluski kładzione łyżką na wodę. A jak w Waszych stronach nazywają się takie kluski?

Zajrzyjcie do Mopsika i zobaczcie jej wersję szarych klusek.

Szare kluski z ziemniaków

KLUSKI SZARE

Składniki (na 2-3 porcje):

  • 1 kg ziemniaków o dużej zawartości skrobi (np. Bryza, Astra); waga po obraniu
  • 2 małe jajka (S) lub 1 większe (L)
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 1-1,5 szklanki mąki pszennej
Do okraszenia: boczek, cebulka, klarowane masło, skwarki ze słoniny, ewentualnie smalec (wybierzcie to, co najbardziej lubicie)
    Przygotowanie:
    Obrane ziemniaki trzemy na tarce na najdrobniejszych oczkach (jak na placki ziemniaczane). Ja umieściłam je w kielichu robota kuchennego i zmiksowałam. Na misce układamy sito. Wykładamy je czystą ściereczką kuchenną. Na ściereczkę przekładamy masę ziemniaczaną i bardzo dokładnie odciskamy do miski. Płyn pozostawiamy na kilka minut, aż na dnie osadzi się skrobia z ziemniaków.
    Ziemniaki umieszczamy w drugiej misce. Dodajemy do nich sól oraz jajka. Odlewamy delikatnie wodę odciśniętą z ziemniaków, a skrobię, która osadziła się na dnie, dodajemy do ziemniaków. Dosypujemy połowę mąki. Całość mieszamy łyżką. Dosypujemy dalej stopniowo mąkę do uzyskania gęstego ciasta. W zależności od użytej odmiany ziemniaków i wielkości jajek, będzie potrzebne nam od jednej do około 1,5 szklanki mąki. Masa ziemniaczana po nabraniu jej łyżką powinna być spójna. Jeśli nie macie pewności, czy dodaliście odpowiednią ilość mąki, możecie ugotować jedną kluseczkę. Jeśli się rozpada, to znaczy, że należy dosypać jeszcze troszkę mąki. 
    Zagotowujemy osoloną wodę w dużym garnku. Połowę ziemniaków przekładamy na talerz lub spód pokrywki od garnka. Kiedy woda zagotuje się, wówczas dużą łyżką zmoczoną w gorącej wodzie ściągamy z talerza/pokrywki większe kawałki ciasta, tworząc kluski (za każdym razem przed nabraniem ciasta zanurzamy łyżkę w gorącej wodzie). Za jednym razem gotujemy tyle klusek, aby zakryły dno. Jeśli będzie ich zbyt dużo, mogą zacząć się sklejać lub rozpadać. Po około minucie od wrzucenia klusek do garnka, warto je delikatnie przemieszać. Kiedy kluski wypłyną na powierzchnię wody, zmniejszamy ogień i gotujemy przez około 2,5-3 minuty. Po tym czasie sprawdzamy jedną kluseczkę, czy jest dobra. Jeśli tak, kluski wyławiamy łyżką cedzakową na talerz. Jeśli w dalszym ciągu jest lekko twardawa, gotujemy ją kilkadziesiąt sekund dłużej. Kluski należy gotować w kilku partiach. Ja najczęściej gotuję je w 2-3 partiach, w zależności od wielkości użytego garnka. 
    Przygotowujemy okrasę. Na patelni topimy masło, rumienimy cebulkę. Kluski nakładamy na talerze, okraszamy cebulką z masłem. Możemy je okrasić skwarkami z boczku lub podsmażoną na maśle wędliną. Fajnie komponuje się z nimi natka pietruszki. 

    Kluski z surowych ziemniaków

    Jak zrobić kluski szare

    Kluski szare przepis
    Szare kluski 

    Czas przygotowania: 20 minut.

    32 komentarze
    0

    Podobne posty:

    32 komentarze

    Anonimowy 09/03/2015 - 7:10 pm

    U nas w domu te kluski nazywały się przecieraki 🙂

    Odpowiedz
    Malwina 10/03/2015 - 11:11 am

    Jak widać, co region, to inna nazwa 🙂

    Odpowiedz
    Anonimowy 09/03/2015 - 7:44 pm

    Można je jeszcze po ugotowaniu wymieszać z pokruszonym białym serem oprócz omasty. No i koniecznie spróbujcie odsmażanych na drugi dzień! (Najlepiej na zwykłej patelni – z twarogu zrobi się taka chrupiąca, przypieczona skórka…)

    U mnie w domu na kilogram ziemniaków dawało się jedno jajko ale za to trochę mleka (świeżego lub kwaśnego) – wychodzą wtedy bardziej puszyste i delikatne.

    A ziemniaki ucieram w sokowirówce 🙂

    Odpowiedz
    Malwina 10/03/2015 - 11:12 am

    Wszelkiej maści kluski odsmażane na drugi dzień smakują świetnie. Ja lubiłam tak jeść pyzy (z surowych i gotowanych ziemniaków). Następnym razem podam je z serem, tak jak proponujesz 🙂

    Odpowiedz
    Hanna 02/02/2016 - 9:57 pm

    Kluski szare okraszone wędzonym boczkiem lub świeżym boczkiem podsmażonych na patelni i do tego kostka półtłustego sera – u nas w domu obiad iście królewski ��

    Odpowiedz
    Anonimowy 10/03/2015 - 8:14 am

    A u nas się nazywaja czarne kluchy i podaje się je nie z twarogiem ale z omastą ze skwareczków i cebulki oraz kapustą kiszoną robioną na ciepło – normalnie pycha 🙂

    Odpowiedz
    Anonimowy 10/03/2015 - 9:53 am

    Hehe, jak pisałam wyżej – u mnie w domu były z białym serem, a u sąsiadki za płotem – z kiszoną kapustą :))

    Odpowiedz
    Malwina 10/03/2015 - 11:15 am

    Skoro czarne kluski, to zapewne jesteś ze Śląska. Wersję z kiszoną kapustą też trzeba będzie przetestować 🙂

    Odpowiedz
    Anonimowy 12/03/2015 - 9:59 am

    a gdzie tam ze Śląska z Wielkopolski jestem 😉 a skąd ta nazwa pojęcia nie mam ale tak się w domu u babci i mamy mówiło 🙂 a z kiszoną kapustą na ciepło naprawdę warto spróbować

    Odpowiedz
    Dobrawa Dekielińska 01/12/2015 - 10:34 pm

    Błedów sporo… tartych surowych ziemniaków i gotowanych. Bez mąmi a z jajkiem. Do okraszenia tylko słonina i cebula. Bez wędzonki. Pozdrawiam 😉

    Odpowiedz
    Jolanta Szyndlarewicz 11/03/2015 - 8:34 am

    Kluski szare znam tylko z opowieści, nie miałam okazji ich próbować… może kiedyś:)

    Odpowiedz
    Kyu 11/03/2015 - 9:37 am

    O! A dla mnie szare kluski, czy też kluski kładzione, to są takie kluchy z mąki, jajka, wody i szczypty soli… 😉 podawane do gulaszu albo z cebulką i boczkiem.

    Odpowiedz
    JustInka 11/03/2015 - 11:48 am

    Moja mama na tego typu kluski mówi żelaźniaki własnie.

    Odpowiedz
    Anonimowy 11/03/2015 - 12:08 pm

    Ha, a w moim wielkopolskim domu noszą one nazwę "kluchy na pyrach" i podawane są z kiszoną kapustą na ciepło. Uwielbiam! 🙂

    Odpowiedz
    Anonimowy 30/09/2016 - 10:51 am

    U mnie tak samo…😊

    Odpowiedz
    jednoiglec 11/03/2015 - 3:42 pm

    U nas w domu te kluski nazywały się kluski brodnickie (jestem prawie pewna, że ta nazwa była używana tylko u nas w domu, a to dlatego, że moja Mama znała je z rodzinnego miasta i tak je nazywała, najpewniej sama tę nazwę wymyśliła:)

    Odpowiedz
    Anonimowy 11/03/2015 - 7:40 pm

    moja babcia z pochodząca z Podlasia nazywała je "siwuchy";)

    Odpowiedz
    Anonimowy 31/03/2015 - 2:19 pm

    Ja znam jeszcze nazwę "kluski z deski" 🙂

    Odpowiedz
    Anonimowy 07/07/2015 - 7:52 pm

    szare kluski….mmmmm….smak dzieciństwa-choć do dziś od czasu do czasu je robię (niestety ilośc kalorii 🙁 ) U mnie w domu ZAWSZE w towarzystwie gotowanej, kwaszonej kapusty. Kluski okraszone przetopionym boczkiem z cebulką -żadne masło ! 🙁 Mrrrr…ale smak mi narobiłaś !! :)))))

    Odpowiedz
    Anonimowy 01/08/2015 - 5:27 pm

    U mnie na te kluchy mama mowila "kryzysowe". Wersja z boczkiem to – kryzysowe na bogato 🙂 uwielbiam je.

    Odpowiedz
    Anonimowy 07/10/2015 - 9:00 am

    A u mnie podaje się je " na bogato " z okraść z boczku i cebulki, z twarogiem i ugotowane kapustą kwaszona, każdy wybiera co chce!

    Odpowiedz
    Anonimowy 03/11/2015 - 10:14 pm

    Moja mama robi szare kluski z brukwia. Pycha.

    Odpowiedz
    Elvira Sobota-Sieczkowska 20/02/2016 - 1:40 pm

    A w moich stronach (Podkarpacie miejscowosc leżąca jakieś 80 km od serca bieszczad) nazywamy je KNEDLAMI 🙂

    Odpowiedz
    Anonimowy 04/03/2016 - 8:29 pm

    U nas we Włocławku mówimy na to kluchy ziemniaczane:) Mama bardzo często robiła na obiad teraz ja robie u siebie w domu. Tylko trochę inaczej: ziemniaki (surowe, starte i odsączona woda z nich), trochę maki i soli (bez jajka bo twardnieją). Do tego podsmażony boczek z cebulą oraz obowiązkowo twaróg tłusty lub półtłusty. Na to danie złapałam mojego męża:) Warto spróbować z twarogiem.

    Odpowiedz
    Anonimowy 11/04/2016 - 6:03 pm

    A JA PAMIETAM JAK NASZA BABCIA MOWILA NA TAKIE KLUSKI SZARE MYSZKI. PYCHOTKA .

    Odpowiedz
    Anonimowy 05/10/2016 - 11:21 am

    U nas oczywiscie nazywaja sie szare kluski (wielkopolska 😉 ) a jak ktos wyzej napisal kluski z maki jajka wody i soli to u mnie były zawsze kluski lane 😉 bo szare musza być z surowych pyrek 😉

    Odpowiedz
    Anonimowy 16/01/2017 - 6:41 pm

    Można je zamrozić ?

    Odpowiedz
    Malwina 16/01/2017 - 7:11 pm

    Niestety nie pomogę, bo nigdy nie próbowałam.

    Odpowiedz
    Eva 20/01/2017 - 11:21 pm

    Z przepisu na skutecznie.pl wiem, że mrozić można! 🙂

    Odpowiedz
    Anonimowy 31/01/2017 - 9:15 pm

    nigdy nie zapomnę tego smaku dzieciństwa….babcia podawała je z jajecznicą z boczkiem, mmmm, pycha!

    Odpowiedz
    Unknown 18/05/2017 - 7:19 pm

    U mnie w domu to były kluchy z dechy😉i świetne są jeszcze z dodatkiem białego sera plus oczywiście skwareczki. Mniammmm

    Odpowiedz
    Vanad 30/07/2021 - 10:00 pm

    Spotkałem się ze śmieszną nazwą tych klusków szarych klusków z ziemniaków. Na pograniczu Podlasia i Kurpiów te kluski nazywano „PRZYCHUJASY”. W muzeum w Ciechanowcu można spotkać tę nazwę. Najlepiej mi te kluski smakują w wersji: włożone po ugotowaniu na talerz z odrobiną wody z garnka (nie do końca odcedzone), pokraszone bogato tłuszczem ze skwareczkami ze smażonej słoniny z cebulką i poprószone twarogiem. Dodana odrobina wody z miazgą ziemniaczaną po gotowaniu tych kluchów, zmieszana z tłuszczem, dodaje fantastycznych walorów smakowych.

    Odpowiedz

    Skomentuj

    * Korzystając z tego formularza, zgadzasz się na przechowywanie i przetwarzanie Twoich danych osobowych przez stronę Filozofia Smaku

    Ten serwis internetowy wykorzystuje ciasteczka (pliki cookies) dla zapewnienia Ci możliwości korzystania z jego wszystkich funkcjonalności. Kliknięcie „Akceptuję” oznacza wyrażenie przez Ciebie zgody na korzystanie z plików cookies na zasadach i zgodnie z pouczeniami zawartymi w Polityce Prywatności. Akceptuję Czytaj więcej: Polityka prywatności i plików cookies