Lunchbox |
Dzień dobry,
To już ostatnie podsumowanie z lunchboxami w tym roku. Dość skromne, bo w przedświątecznym szale nie w głowie było mi latanie z aparatem w dłoni. Trzy pojemniki, wszystkie z propozycją śniadań na słodko. Myślę, że łasuchom takie zestawy przypadną szczególnie do gustu. Częstujcie się przepisami i do zobaczenia w nowym roku.
W śniadaniówce wylądował pieczony naleśnik jaglany. Mega prosty w przygotowaniu i jedynie trzyskładnikowy (bez tłuszczu i cukru). Przepisem podzielę się z Wami w przyszłym roku. Jako dodatek do pieczonego naleśnika dżem z truskawek domowej roboty oraz jabłko.
W zestawie jabłka w cieście, frużelina z czarnej porzeczki oraz mandarynki.
W lunchboxie czekoladowy omlet owsiany z borówkami (mrożonymi), plastry pomarańczy oraz suszone daktyle.
5 komentarzy
Wygląda apetycznie! 😉
Już nie mogę się doczekać przepisu na tego pieczonego naleśnika jaglanego. 😉
Mmm same pyszności 🙂
Tak przeglądam te wszystkie lunchboxy u Ciebie na blogu i stwierdzam, że aż chciałoby się mieć kogoś w domu, kto by takie cuda szykował! Sama nie mam czasu się aż tak dopieszczać – łapię owoc, do pojemniczka sypię siemię i zalewam jogurtem, robię kanapkę z warzywami i heja na uczelnię 😀
Najważniejsze, że zabierasz ze sobą coś zdrowego i nieprzetworzonego 🙂