Pogaca to pieczywo popularne w kuchni tureckiej. Pogaca różnią się pomiędzy sobą wielkością oraz kształtami. Przeglądając różne zdjęcia byłam pod ogromnym wrażeniem tego, jak fantazyjne kształty potrafią im nadać Turczynki. Szczególnie spodobały mi się pogaca w kształcie róży i przy kolejnym podejściu spróbuję przygotować je właśnie w takiej formie. Farsze do pogaca są przeróżne. Można nadziać je mieloną wołowiną przyprawioną ostrą papryką z dodatkiem zieleniny i pomidorów, świeżymi ziołami (np. natką pietruszki) i słonym twarogiem lub ziemniakami. Ciasto na pogaca przygotowuje się z mąki, drożdży, jogurtu, oleju (lub margaryny) i jajek. Jest dość specyficzne, po wyrobieniu niezwykle delikatne i puszyste. Moje pogaca nadziałam liśćmi botwinki i słonym serem feta. To niezwykle zgrany duet.
POGACA Z BOTWINKĄ I FETĄ
(TURCJA)
Składniki:
[przepis na ciasto pochodzi ze strony MomWhat4Dinner]
- 3 szklanki mąki (typ 650 lub 750)
- 1 łyżeczka soli
- 3 łyżeczki świeżych drożdży
- pół łyżeczki cukru
- pół szklanki ciepłego mleka
- pół szklanki jogurtu naturalnego w temperaturze pokojowej
- pół szklanki oleju
- 1 jajko
- farsz: pęczek botwinki (bez buraczków), 125 g sera feta, 3 dymki (posiekane)
- roztrzepane jajko do posmarowania
- czarnuszka do posypania
Przygotowujemy farsz z botwinką: dymkę i botwinkę drobno siekamy, dodajemy pokruszoną fetę i mieszamy. Do farszu możecie dodać szczyptę soli. Ja tego nie robię, ponieważ ser feta jest dość słony.
Przygotowujemy ciasto na pogaca: Mąkę mieszamy z solą. Drożdże kruszymy do miseczki, zasypujemy cukrem i mieszamy z kilkoma łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy na 15 minut. Do mąki dodajemy drożdże, pozostałe mleko, jogurt, olej i roztrzepane jajko. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Nie przerażajcie się wyglądem ciasta, na początku będzie dość tłuste i może lekko się lepić. Wyrabiamy je do momentu, aż stanie się miękkie i delikatne, w razie potrzeby lekko podsypujemy je mąką. W trakcie wyrabiania olej ładnie połączy się z ciastem. Odstawiamy je na 1-1,5 godziny do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (wkładam ciasto do miski i przykrywam czystą ściereczką). Po tym czasie ciasto odgazowujemy (uderzamy w nie dłonią), dzielimy na 10 części. Każdą wałkujemy na prostokąt, lekko podsypując ciasto mąką (aby nie kleiło się do stolnicy i wałka). Nakładamy porcję farszu wzdłuż krótszego brzegu i ciasno zawijamy. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na drugie rośnięcie na 30 minut. W tym czasie piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Pogaca smarujemy roztrzepanym jajkiem, posypujemy czarnuszką. Pieczemy przez 15-20 minut. Pogaca są gotowe kiedy ładnie się zrumienią i ich spody są przypieczone. Studzimy na metalowej kratce.
Przygotowujemy ciasto na pogaca: Mąkę mieszamy z solą. Drożdże kruszymy do miseczki, zasypujemy cukrem i mieszamy z kilkoma łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy na 15 minut. Do mąki dodajemy drożdże, pozostałe mleko, jogurt, olej i roztrzepane jajko. Wyrabiamy gładkie i elastyczne ciasto. Nie przerażajcie się wyglądem ciasta, na początku będzie dość tłuste i może lekko się lepić. Wyrabiamy je do momentu, aż stanie się miękkie i delikatne, w razie potrzeby lekko podsypujemy je mąką. W trakcie wyrabiania olej ładnie połączy się z ciastem. Odstawiamy je na 1-1,5 godziny do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (wkładam ciasto do miski i przykrywam czystą ściereczką). Po tym czasie ciasto odgazowujemy (uderzamy w nie dłonią), dzielimy na 10 części. Każdą wałkujemy na prostokąt, lekko podsypując ciasto mąką (aby nie kleiło się do stolnicy i wałka). Nakładamy porcję farszu wzdłuż krótszego brzegu i ciasno zawijamy. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na drugie rośnięcie na 30 minut. W tym czasie piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Pogaca smarujemy roztrzepanym jajkiem, posypujemy czarnuszką. Pieczemy przez 15-20 minut. Pogaca są gotowe kiedy ładnie się zrumienią i ich spody są przypieczone. Studzimy na metalowej kratce.
Zawijanie pogaca |
Czas przygotowania: 2 godziny i 10 minut.
12 komentarzy
Wyglądem ciut przypominają nasze paszteciki ,ale skład ciasta zupełnie inny. Ciekawy przepis.
Fantastyczne! Bardzo mi się podobają, pychota!
Wygląda apetycznie 🙂 a uwielbiam botwinke więc na pewno spróbuję upiec takie cuda.
Chętnie zjadłabym takiego pieczywa, wygląda genialnie! 🙂
Niesamowicie wyglądają, bardzo ciekawi mnie ich smak: )
Fajnie je uformowałaś Malwinno, wyglądają jak bułeczki – paluchy:) Dziękuję za wspólne gotowanie, pozdrawiam:)
Ślinka mi pociekła na ten widok ,ciekawy przepis który robi wrażenie ,zresztą jak cały blog pozdrawiam 🙂
Bardzo ciekawe bułeczki. W sam raz jak dla mnie do zabrania do pracy.
3 łyżeczki drożdży…mmmm…a jak kostka ma 100g to ile to by było dzieląc ją?
Około 18-20 g.
Zrobiłam trochę odważnie, bo po raz pierwszy i to na święta wielkanocne. I wyszły przepysznie!!! Ale dałam ugotowaną mrożoną botwinkę z własnego ogródka. Niesamowicie pyszne ciasto. Dziękuję za przepis!
Właśnie przygotowuję je na obiad. Dla dzieci w wersji ze szpinakiem i twarożkiem – jeszcze niestety nie dorosły do botwinki. Ale wszystko przed nimi 🙂