Staram się maksymalnie wykorzystywać sezon na botwinkę. Na blogu pojawiły się już placuszki z botwinką, jajka zapiekane w kokilkach z dodatkiem botwiny oraz śniadaniowy omlet białkowy oczywiście z dodatkiem botwinki. Tym razem przyszła kolej na tartę. Buraczki świetnie komponują się z serem feta oraz orzeszkami piniowymi. Tartę najlepiej jeść od razu po przygotowaniu, chociaż i na następny dzień smakuje równie dobrze. Jeśli jesteście miłośnikami botwinki, upieczcie ją koniecznie.
TARTA Z BOTWINKĄ I FETĄ
Składniki:
[przepis własny]
- opakowanie ciasta francuskiego
- 1 pęczek botwinki (buraczki plus liście)
- 1 ząbek czosnku
- 120 g sera feta, pokrojonego w drobną kostkę
- 160 ml śmietany kremówki 30%
- 160 ml śmietany 12 % (lub gęstego jogurtu naturalnego)
- 3 jajka
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
- 1 łyka orzeszków piniowych
Do przygotowania tej tarty najlepiej wybrać pęczek z większymi burakami. Mój składał się z trzech większych buraków wraz z liśćmi. Buraczki obieramy, kroimy w drobną kostkę. Umyte i osuszone liście (wraz z łodyżkami) drobno siekamy. Formę do tarty (o średnicy 26 cm) wylepiamy ciastem francuskim. Wykładamy na nie botwinkę wraz z burakami oraz ser feta. Kremówkę miksujemy kwaśną śmietaną i jajkami (tylko do połączenia składników). Doprawiamy do smaku solą, gałką i pieprzem. Dodajemy posiekany drobno czosnek, mieszamy. Powstałą masą zalewamy tartę. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (bez termoobiegu) i pieczemy przez około 25-30 minut lub do momentu, aż masa się zetnie. Na 5 minut przed końcem posypujemy tartę orzeszkami piniowymi.
*jeśli nie przepadacie za botwinką lub skończył się już na nią sezon, wówczas zamiast niej możecie użyć szpinaku, który świetnie komponuje się z serem feta.
Jeśli chcecie, możecie przygotować tę tartę z botwiną na kruchym cieście. Na formę o średnicy 26 centymetrów potrzebujecie 250 g mąki pszennej, pół łyżeczki soli, 125 g zimnego masła, 1 jajko i 1 łyżeczkę zimnej wody (ew. więcej wody w razie potrzeby). Masło siekacie z mąką i solą, dodajecie jajko, wodę, wyrabiacie ciasto. Należy je rozwałkować pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia na grubość 3 mm. Ciastem wylepiamy formę do tarty, nakłuwamy spód widelcem. Tartę obciążamy folią wysypaną fasolą, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni (bez termoobiegu) i pieczemy przez 20 minut z obciążeniem a następnie zdejmujemy folię i nakładamy farsz i masę jajeczną. Pieczemy dalej, jak w przepisie, przez 25-30 minut w temp. 200 stopni bez termoobiegu.
Całkowity czas przygotowania: 40 minut.
18 komentarzy
Ta tarta już samym kolorem zachwyca! 🙂
Uwielbiam Twoje apetyczne fotografie 😀
pozdrawiam,
Edina Kamila
Jakie kolory !! Super 🙂
Jeny ale pysznie! Ostatnio robiłam pierogi z fetą i botwinką, ten miks też mi się podoba.
Wygląda wspaniale! I ten kolor. super 🙂
Zachęca do zjadania:)
pieknie wygląda:) niesamowite fotografie:)
Ten kolor! Znow zaluje, ze tutaj o botwinke tak trudno 🙁
Ja mam ten sam problem, co Maggie – botwinki to tu ze świecą szukać… A ja tak lubię, buu…
Z tego, co słyszę, za granicą dość ciężko o nią. A szkoda, bo tyle smacznych potraw można z niej wyczarować.
U nas w domu też rządzi tarta botwnikowa, choć w troszkę innym wydaniu:) pozdrawiam ciepło
właśnie ją robię 😀 Mam nadzieję, że wyjdzie mi równie cudowna jak Twoja 🙂
Mama nadzieję, że posmakuje Ci 🙂 Życzę powodzenia.
Wyszła genialna 😀
Niezmiernie mnie to cieszy 🙂
Wygląda ekstra, kupiłyśmy botwinkę, zrobimy ją ! 🙂
Wczoraj wylądowała na naszym stole, pyszna! 🙂
wyszła pyszna ale nie o takim intensywnym kolorze jak u Ciebie – ale ląduje w moim przepisowniku 🙂
Cieszę się, że tarta trafiła przypadła Ci do gustu. Kolor jest uzależniony od ilości buraczków i ich wielkości.