Ciasto czekoladowe z chili

Wieczorek meksykański zakończyło ciasto czekoladowe z chili. Wszyscy stwierdzili, że jest absolutnie obłędne. Mocno czekoladowe, w środku wilgotne, z małymi drobinkami papryczki chili, która przyjemnie komponuje się ze słodkim smakiem ciasta. Zawiera aż 4 łyżki mąki i to właśnie dzięki tak małej ilości mąki ma tak fajną strukturę. Wierzch ciasta możecie ozdobić polewą lub lekkim kremem na bazie kremówki i/lub mascarpone i przybrać owocami. Ja tego nie zrobiłam, podobał mi się jego  popękany wygląd i nie chciałam go niczym zakrywać. 

CIASTO CZEKOLADOWE Z CHILI

(MEKSYK)

W garnku umieszczamy masło, podgrzewamy na małym ogniu. Gdy zacznie się topić, dodajemy połamaną czekoladę i cukier. Podgrzewamy dalej do rozpuszczenia i połączenia składników (jeśli nie macie wprawy lub po prostu boicie się, że przypalicie masę, zróbcie to w kąpieli wodnej). Całość lekko studzimy. Wbijamy po 1 jajku, za każdym razem miksując do połączenia. Następnie dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczeni, cynamonem i chili, miksujemy, aż składniki się połączą. Dno tortownicy o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia, przelewamy do niej ciasto. Pieczemy w temp. 180 stopni (bez termoobiegu) przez 30-35 minut lub do momentu, kiedy patyczek wbity w środek ciasta będzie suchy po wyciągnięciu. Moje ciasto piekło się przez około 32 minuty. Upieczone ciasto studzimy na metalowej kratce. Możecie ozdobić je polewą czekoladową lub posmarować gęstym kremem na bazie mascarpone i na wierzchu ułożyć owoce, np. truskawki.