Jak zapewne zauważyliście ostatnio pozostajemy w klimatach kuchni meksykańskiej. Jest to już ostatnie danie z tej kuchni, jakie chcę Wam zaprezentować. No, może nie do końca ostatnie, bo niedługo pojawi się słodki deser rodem z Meksyku. Dziś z kolei chili, które wczoraj przygotowałam mojemu Połówkowi. Ugotowałam pokaźną ilość czarnej fasolki, więc postanowiłam ją wykorzystać. Jest to jedna z moich ulubionych fasolek, lekko pikantna i jednocześnie słodka. Ziarna nie tracą podczas gotowania na kształcie i kolorze, dlatego też tym chętniej po nią sięgam. Podczas wymyślania przepisu, a raczej w trakcie samego gotowania przypomniałam sobie, że Połówek nie znosi kurczaka w asyście pomidorowych sosów. Mimo tego spokojnie robiłam danie dalej. Ku mojemu zdziwieniu pochłonął na raz dwie porcje. To chili na pewno nie raz jeszcze powtórzę. Jeśli lubicie pikantne smaki, przepis na pewno Was nie zawiedzie. Zamiast mięsa z piersi kurczaka użyjcie mięso z podudzia, danie będzie wtedy jeszcze smaczniejsze.
Przepis dodaję do akcji Shinu- Hola Mexico oraz akcji Pluskotki- Zielnik kuchenny.
CHILI Z KURCZAKIEM I CZARNĄ FASOLĄ (MEKSYK)
Składniki (na 4 porcje):
[przepis własny]
- 1 czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 marchewki
- 400 g mięsa z kurczaka (najlepiej z podudzi)
- 2 papryczki jalapeno z zalewy
- 800 g siekanych pomidorów z puszki
- łyżka świeżego oregano, drobno posiekanego (lub 1 łyżeczka suszonego)
- łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
- 2 łyżeczki wędzonej papryki w proszku
- sól i świeżo zmielony pieprz do smaku
- pęczek natki pietruszki, drobno posiekanej
- 200 g ugotowanej czarnej fasoli
- 200 g kukurydzy z puszki
- do podania- pszenne tortille, pieczywo lub ryż, kwaśna śmietana
Cebulę siekamy w kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę. Marchewki obieramy, kroimy w cienkie plasterki. Papryczki drobno siekamy. Od kurczaka oddzielamy skórkę, mięso kroimy na mniejsze kawałki. Jeśli używamy piersi z kury, kroimy je w kostkę. Na patelni rozgrzewamy olej, smażymy cebulę przez 2-3 minuty, dodajemy czosnek i marchew, smażymy dalej 5 minut. Dodajemy pomidory, mięso, połowę posiekanej natki, jalapeno, kmin, oregano i wędzoną paprykę. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień (najlepiej patelnię postawić na najmniejszym palniku), częściowo patelnię przykrywamy folią aluminiową i gotujemy przez około 20-25 minut. Pod koniec wrzucamy kukurydzę i czarną fasolę, doprawiamy do smaku solą i pieprzem, podgrzewamy 3 minuty. Podajemy z tortillami, chlebem lub ryżem. Ostrość dania złagodzi dodatek kwaśnej śmietany.
15 komentarzy
Szkoda, że to ostatnie danie, ale jestem ciekawa deseru 🙂
Kolejny meksykański smakołyk, aż ślinka leci!
Tyle u Ciebie ostatnio mex pyszności, że aż zaprosiłem znajomych na meksykańskie jedzonko 🙂
teraz kiedy jestem na diecie właśnie za takimi daniami tęsknię 🙁 ostre, aromatyczne, pełne smaku 🙁
jalapeno, hhoooottt 😀 ostro i wodząco. za nos.
ooo, tak, bardzo lubię takie dania 🙂 Tylko nigdy nie podawałam czegoś takiego ze śmietaną. Może następnym razem 🙂
Wygląda bardzo zachęcająco 🙂
Wygląda świetnie. Robiłam kiedyś podobne i bardzo mi smakowało 🙂
Kolejne danie, które dorzucam do planowanych 😀
Smakowicie dziś u Ciebie:) Te tortille za mną "chodzą"!:)
Jak ja lubię te Twoje dania meksykańskie 🙂 Co jedno, to smaczniejsze!
Miłej soboty,
Edith
Kolejne pyszności:) Ciekawa jestem deseru;)
Uwielbiam kuchnię meksykańską. Wyraziste przyprawy, kurczak, fasola. Musi smakować fantastycznie 🙂
Zdecydowanie w moim (i Mezczyzny) guscie! Wprawdzie meksykanska akcja powoli dobiega konca, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przygotowac takie danie i poza nia.
Bardzo smakowite:) też lubie kuchnię meksykańską:) pozdrawiam ciepło