Dynia pieczona z serem pleśniowym |
Cudownie pachnąca ziołami pieczona dynia to prawdziwy przysmak, którego powinien spróbować każdy w sezonie jesiennym. Szałwia, rozmaryn i ostra papryka w płatkach sprawiają, że dynia smakuje wyjątkowo dobrze. Jeśli dorzucimy do tego ser pleśniowy i orzechy powstanie nam zapadająca w pamięć kompozycja. Postawiłam na Bleu d’Auvergne, lekko słony, intensywny w smaku ser z korzenną nutą. Koniecznie wypróbujcie przepis, bo naprawdę warto!
DYNIA PIECZONA Z SEREM PLEŚNIOWYM
Składniki (na 2 porcje):
- 500 g dyni piżmowej (waga po obraniu i oczyszczeniu z nasion)
- 2 łyżeczki oliwy lub oleju (użyłam oliwy aromatyzowanej chilli, szałwią i czosnkiem)
- pół łyżeczki tureckiej ostrej papryki w płatkach
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka posiekanych listków szałwii
- pół łyżeczki suszonych igiełek rozmarynu
- sól himalajska lub morska w młynku,
- świeżo mielony kolorowy pieprz
- 80 g sera z niebieską pleśnią (użyłam sera Bleu d’Auvergne)
- 2 łyżki posiekanych i podprażonych na suchej patelni orzechów włoskich
Przygotowanie:
Dynię kroimy w grubą kostkę lub plastry. Umieszczamy ją w naczyniu żaroodpornym, polewamy oliwą lub olejem. Posypujemy turecką papryką w płatkach, Czosnek obieramy, kroimy w plasterki. Dynię oprószamy roztartym w palcach rozmarynem, świeżo zmieloną solą i kolorowym pieprzem. Posypujemy ją plasterkami czosnku i szałwią. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez 20-30 minut, aż dynia będzie miękka. Upieczoną dynię posypujemy podzielonym na mniejsze kawałki serem i orzechami. Wkładamy ponownie do piekarnika na 2-3 minuty. Pieczoną dynię podajemy jako samodzielne danie lub dodatek do innych potraw.
Dynia pieczona z serem pleśniowym |
Czas przygotowania: 40 minut.
9 komentarzy
dynia w takim zestawie musi smakować ciekawie!
Bardzo ciekawe połączenie 🙂
Zdecydowanie moje smaki:))
Smakowita dynia 🙂
Dynia i ser pleśniowy to duet doskonały, uwielbiam takie połączenie… Pyszności!
o mamusiu! ależ to musi być smakowa petarda!!!
Malwinno, czy wykorzystujesz jakoś pozostałe po oczyszczeniu dyni nasiona? Słyszałam, że można je samemu wysuszyć, no a potem zajadać 🙂 Pozdrawiam!
Dwa lata temu robiłam takie pestki w piekarniku z przyprawami. Najpierw je dokładnie myłam, potem obgotowałam, a następnie piekłam Były w sumie fajne, ale nie byłam do końca zadowolona z efektu (część była chrupiąca, część taka raczej ciągnąca do dokładnego pogryzienia). Może to kwestia konkretnej odmiany lub wieku takiej dyni. Minionej jesieni jedynie lekko je podsuszałam i moi panowie dostawali je do chrupania (panowie, czyt. szczurki). Słyszałam o jakiejś dobrze wpływającej na oczyszczanie miksturze ze zmielonych pestek wraz z łupiną. Podobno skutecznie oczyszcza organizm z niechcianych lokatorów.
A to jeszcze masz dynie Moniko? Mnie ostała się jedna makaronowa, z zewnątrz wygląda ładnie, ale pojęcia nie mam, co może być w środku.
Nie, niestety już nie. Ale tęsknię za sezonem – na Śląsku za oknem jest raczej jesiennie, więc i wspomnienia wracją. Przeglądałam Twojego bloga i tak od przepisu do przepisu trafiłam tutaj. Tą recepturę zapisuję do wyprobowania – dynia z serem bleu i orzechami brzmi naprawdę zachęcająco 🙂
Serdecznie pozdrawiam.