Sałatka z czerwonej komosy i kalafiora |
A co ostatecznie wylądowało w mojej sałatce? Poza wspomnianą komosą i romanesco pojawiły się takie dodatki, jak ogórki gruntowe, pomidory koktajlowe, marynowane karczochy i bogata w białko ciecierzyca. Dorzuciłam też bardzo lubiany ostatnio przeze mnie młody szpinak. Całość polałam dressingiem na bazie oliwy, soku z cytryny i niewielkiej ilości czosnku. Nie mogło też zabraknąć choćby odrobiny posiekanego koperku, który dość często łączę z kalafiorem. Taką sałatkę możecie zapakować do lunchboxu i zjeść ją ze smakiem w pracy lub na uczelni.
Składniki (na 2 porcje):
- pół szklanki czerwonej komosy ryżowej (quinoa)
- główka małego zielonego kalafiora romanesco
- pół małej czerwonej cebulki
- 2 ogórki gruntowe
- garść pomidorków koktajlowych
- spora garść młodego szpinaku
- 2 łyżki posiekanego koperku
- 160 g ugotowanej ciecierzycy
- kilka marynowanych karczochów z oliwy (u mnie grillowane w oliwie)
- dressing: 2-3 łyżki oliwy, 1 łyżka soku z cytryny, 1 ząbek czosnku, sól i pieprz do smaku
Czas przygotowania: 25 minut.
5 komentarzy
Ja też mam od pewnego czasu ochotę spróbować tego kalafiora. Widuję go w Almie, w końcu się skuszę, skoro go polecasz 🙂
Ciekawe, ja ostatnio takze przygotowalam sobie podobna salatke – uzylam tylko mieszanki roznych ziaren quinoa. Rozyczki romanesco tylko praze na patelni, lubie, kiedy sa kruche. Niestety, wciaz czeka na publikacje… Twoja wyglada pieknie i na pewno tak smakuje 🙂
Serdecznie pozdrawiam
Anna
wygląda rewelacyjnie, aż chce się złapać za widelec i zjeść!
Jak Ty to robisz Kochana, że każda Twoja sałatka powala wyglądem … wszystko ma swoje miejsce i wygląda idealnie …. a smak na pewno boski:)
Uwielbiam komosę 🙂 Na pewno pyszna sałatka 🙂