Bardzo często w sezonie letnim przygotowuję szybkie desery bez pieczenia z dodatkiem świeżych owoców. W ubiegłym tygodniu prezentowałam Wam tiramisu z truskawkami, z kolei tym razem padło na mus czekoladowy z dodatkiem czereśni. Jeśli lubicie tego typu desery, koniecznie go przygotujcie.
MUS CZEKOLADOWY Z CZEREŚNIAMI
Słodka Sobota #5
Słodka Sobota #5
Składniki (na 4 mniejsze porcje):
- 70 g gorzkiej czekolady
- 40 ml mleka
- 1 łyżeczka cukru pudru
- 1 jajko
- do ozdoby: bita śmietana, czereśnie, wiórki czekolady
Czekoladę łamiemy, umieszczamy razem z mlekiem w metalowej misce. Do garnka nalewamy kilkucentymetrową warstwę wody, stawiamy na nim miskę (dno miski nie może dotykać wody). Podgrzewamy mieszając, aż czekolada się rozpuści i połączy z mlekiem. Białko ubijamy na sztywną pianę, pod koniec dodajemy cukier. Do ciepłej czekolady dodajemy żółtko, szybko mieszamy do połączenia składników. Dodajemy po łyżce ubitych białek, delikatnie mieszamy do połączenia. Mus czekoladowy przekładamy do 4 mniejszych kieliszków, odstawiamy do lodówki na kilka godzin do stężenia. Dekorujemy bitą śmietaną i czereśniami.
Czas przygotowania: 10 minut.
25 komentarzy
Uwielbiam takie połączenia 😉
Co za słodka rozpusta:) Fantastyczne zdjęcia:)
Dziękuję 🙂
Mus to mus, wygląda obłędnie 🙂
deser grzechu warty:)
Czekolada i wiśnie to znane i bardzo udane połączenie. Czekolada z czereśniami brzmi jeszcze lepiej i niezwykle intrygująco. Deser apetyczny bardzo!
a ja zamawiam taki deser na jutro 😉
wygląda obłędnie:)
Pycha 🙂
Uwielbiam musy czekoladowe w połączeniu z owocami 🙂 Piękne zdjęcia.
Ależ to musi być pyszne! A jak pięknie podane 🙂
Cudnie wygląda ! Cudnie smakuje ! i Cudne zdjęcia 🙂
Jejku Malwinko, ależ piekny deser! Wspaniałe zdjęcia i przepiękny nagłówek blogu! 🙂
i jak się przy Tobie odchudzać :)!!!
Az mi slinka pociekla! Co tam dieta, ja chce taki mus. Musowo teraz, zaraz!
Wygląda cudnie! 🙂
Chlodzi sie w lodowce, podwojna porcja z truskawkami 🙂
Mam nadzieję, że smakował 🙂
Mus jest pyszny, gęsta konsystencja! Przed chwilą zrobiłam go po raz drugi, jego olbrzymią zaletą jest to, że brak w nim śmietany oraz innych ciężkich dodatków.
Do przygotowania wykorzystałam czekoladę gorzką 90%, dzięki czemu deser jest bardzo wytrawny i jednocześnie lekki 🙂
Tym razem dorzuciłam odrobinę chilli co doda mu pikanterii 😉
Zastanawiam się, czy można do niego dodać odrobinę wiśniówki? Pewnie za którymś razem sprawdzę. 😉
Dziękuję za przepis i inspirację 🙂
Joanna:)
Miło mi to czytać Joanno:) Wiśniówka oczywiście się sprawdzi, możesz zmniejszyć o połowę ilość mleka i w to miejsce dodać 20 ml wiśniówki. Najlepiej spróbować i wtedy sama zobaczysz, jak się sprawdzi w tym musie. Koniecznie daj znać.
Dodam, że przy mieszaniu składników rózgą masa się napowietrza, dzięki czemu w gotowym musie ma małe pęcherzyki powietrza, ma się wrażenie, że to czekoladowa chmurka 😀
Z chilli smakuje obłędnie 🙂
Korzystam z Twoich przepisów po raz kolejny i zawsze wracam, nigdy się nie zawiodłam 🙂
Panno Malwinno jesteś mistrzynią. 🙂
Joanna
Joanno, dziękuję Ci za tak miłe słowa. Ten mus rzeczywiście ma mnóstwo pęcherzyków. Ja nim czasem nadziewam kruche tarty. Muszę następnym razem dodać do niego chili 🙂
Pozdrawiam,
M.
już kombinuję jak tu zrobić ciasto czekoladowe bez mąki z tym musem 🙂
Panno Malwinno będę wdzięczna jeśli kiedyś dodasz jakiś fajny przepis.
Tak się zastanawiam też nad połączeniem musu ze stężałą galaretką z melona albo brzoskwini, robionej w taki sposób, żeby owoc zmielić na gładko dodać żelatynę aby stężał i położyć jedną warstwę na drugiej. Myślę, że na dół trzeba by było położyć jakiś biszkopt albo może coś a'la sernik na zimno z serków homogenizowanych, żeby łatwiej było całość kroić i podawać? Z drugiej strony szkoda by było aby z takiego deseru robić coś ciężkiego albo mieszać zbyt dużo smaków. Co o tym sądzisz?
Joanna
Joasiu, póki co jeszcze urlopuję. Gdy tylko wrócę do rzeczywistości, zabiorę się do pracy. Jak coś wpiszę takie ciasto na listę "do zrobienia" wkrótce. Tylko tu pytanie, bo pisałaś, by było bez mąki. Chodzi tu o ogólne preferencje, alergię, czy po prostu upodobania dietetyczne? Po głowie chodzi mi ciasto na spodzie z ciasteczek i na to dwa rodzaje sztywnego czekoladowego musu.
od jakiegoś czasu wykazuję nietolerancję na pszenną mąkę, nie jest to celiakia, jednak staram się unikać, co za tym idzie wszelkie ciasteczka ze sklepu niestety odpadają 🙁
Panno Malwinno udanego urlopu i odpoczynku, jak wrócisz to wtedy Cię trochę pomęczę 😉
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna 🙂