Składniki (na 20-25 sporych ciasteczek):
[przepis pochodzi od Dorotus]
- 100 g mąki
- 85 g wiórków kokosowych – ja dałam różowe
- 85 g płatków owsianych- u mnie błyskawiczne
- 70 g cukru pudru
- płaska łyżeczka sody
- 100 g masła
- łyżka golden syrup’u (dałam miód z koniczyny)
Mąkę, wiórki, cukier i płatki mieszamy w misce. Masło roztapiamy, dodajemy łyżkę miodu (nie doprowadzamy do wrzenia) oraz sodę rozpuszczoną w 2 łyżkach wrzącej wody. Do maślanej masy dodajemy suche składniki ii dobrze mieszamy. Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, spłaszczamy i układamy w odstępach na blasze. Pieczemy 8-10 minut w temp. 180 stopni (łatwo łapią kolor). W trakcie pieczenia po 2-4 minutach jeszcze raz ciasteczka spłaszczamy. Pozostawiamy je na blasze aż stwardnieją (są bardzo miękkie na początku) i studzimy na kratce.
30 komentarzy
Z takimi ciachami nawet wojna nie straszna 🙂
Ależ apetyczne ciacha! świetnie się prezentują.
to ja poproszę jedno 🙂
Te ciacha są pyszne, też je kiedys robiłam.
Piękne zdjęcia:)
Myslę,ze ciastka będą świetne w trakcie sesji:)
Pozdrowienia
Mmm…coś kokosowego i orzechowego – idealne smaki dla mnie!
Smakowite! Choć na wojnę nie idę, chętnie bym ich spróbowała. I jaki fajny masz koszyczek! 😉
Pozdrawiam! 🙂
Bardzo kuszące szczególnie, że uwielbiam wiórki kokosowe 🙂 no i śliczne zdjęcie z filiżanką… Buziaki.
Też by mi się takie przydały na sesję:P Może sobie zrobię.
Jak tylko zobaczyłam Twój koszyczek pomyślałam "jaki piękny…, ciekawe gdzie go można dostać?". A anzaków jeszcze nie robiłam, czas to zmienić…
Proste i nawet zdrowe, może się skuszę… 🙂
Kolejne ciasteczka na mojej liscie 🙂 Pieknie Ci wyszły!
genialny koszyczek i jego zawartość. podjadane w czasie sesji osłodzą siedzenie przy książkach, notatkach czy innych kserówkach 🙂 (piszę mając przed sobą jedną stertę na jutro)
Chyba znam te ciasteczka… są rzeczywiście wspaniałe! A te Twoje tak ślicznie wyglądają w tym retro koszyczku:)
w dniu dzisiejszym słowo "wojna" zostało użyte kilkanaście razy – w sejmie i przekazach prasowych [nie wiem czy oglądałaś choć fragment obrad sejmu], myślałam że nawiązujesz do tej sytuacji 😉
Powiem tyle. Super.
Jak wyjdę z czekoladowego szału to zrobię coś podobnego.
I ten koszyczek, jak u czerwonego kapturka:)
Z takimi ciasteczkami nawet wojna mi niestraszna! 🙂
Ciasteczka wyglądają na chrupiąco pyszne. Poza tym bardzo podoba mi się obrus ze zdjęcia.
takie ciasteczka do herbatki by mi super pasowaly… pycha:)
Ciasteczka wyszły cudne i zapewne bardzo smaczne:)
Ale koszyczek jest super:)
Pozdrawiam serdecznie:)
w ciągu sesji to rzeczywiście niezły pomysł 🙂 chociaż ja mam jutro już ostatni egzamin i w tym roku objadałam się raczej drożdżówkami i pączkami, a nie owsianymi zdrowymi ciasteczkami 🙂
mogłabym być takim żołnierzem mając je w kieszeni^^
Wprawdzie ja na diecie ale wirtualnie…poproszę…pozdrawiam Malwinko…
Świetny przepis i faktyczne prościutki w wykonaniu!! Tak sobie myślę,że można też do nich dodać ziaren sezamu 🙂 Pozdrawiam!
Escapade- z sezamem dobry pomysł, z resztą myślę, że z tymi ciastkami i dodatkami do nich możnaby eksperymentować;)
Bardzo lubie takie ciasteczka,no i bardzo podoba mi sie ten koszyczek ze zdjecia.A juz z Ta ,,studencka wojna,, to mnie powalilas ..:)
Fajne, chrupiące ciasteczka. I ciekawy koszyczek.
nie wiem co jest nie tak…
nie ywszły
totalnie się rozsypywały w rękach, a ta kruszonka którą zdołałam dostarczyć do ust była absolutnie niesłodka
chyba potrzeba im więcej masła i cukru, tak w ogóle 🙂
a zapachem zapowiadały się tak dobrze!
oj, nie mam pojęcia czemu nie wyszły. może złe proporcje? ja zawsze wszystko ważę, nie wiem czy Ty to zrobiłaś/łeś?
masę na pewno trzeba ugniatać (ściskać w dłoniach, wtedy ładnie się lepią). faktycznie nie są bardzo słodkie, jak dla mnie w sam raz. Jak coś odpisz w komentarzu lub mailowo ([email protected]) postaram Ci się pomóc;)
pozdrawiam
Anonimowy- teraz to ja muszę Cię przeprosić, bo machnęłam się w przepisie z cukrem , a raczej brakiem go. Dopiero teraz to zauważyłam. Co jak co w ramach rekompensaty jestem w stanie upiec dla Ciebie te ciasteczka i wysłać drogą pocztową;) więc jak coś odezwij się;)
w porządku w porządku 🙂
rekompensatą są te wszystkie inne genialne przepisy które wiele razy umilały popołudnia ;))
ściskam i pozdrawiam