Składniki (na około 45 sztuk):
- 200 g masła posiekanego (u mnie miękkie)
- 1 łyżka drobno startej skórki z pomarańczy
- 160 g cukru pudru
- 2 łyżeczki wody z kwiatów pomarańczy
- 2 jajka lekko roztrzepane
- 300 g mąki
- 310 g mielonych migdałów
- 40 g migdałów zblanszowanych i przepołowionych
Masło, skórkę z pomarańczy, przesiany cukier puder i wodę z kwiatów pomarańczy ubijamy mikserem na puszystą masę. Dodajemy po jednym jajku i miksujemy aż dobrze się połączą z pozostałymi składnikami. Dodajemy stopniowo mąkę i dokładni mieszamy, by uzyskać miękkie ciasto. Zawijamy je w folię aluminiową i odkładamy do lodówki na około 30 minut by stwardniało.
Z ciasta formujemy kulki, spłaszczamy je delikatnie, w środek wciskamy połówkę migdała i układamy na blasze zachowując odstępy. Pieczemy około 15 minut w średnio nagrzanym piekarniku (u mnie w temp. 175 stopni). Studzimy nie zdejmując z blachy (ja chwilę studziłam na blasze, potem przeniosłam ciastka na kratkę).
Ciasteczka przechowujemy do tygodnia czasu w zamkniętej puszce.
31 komentarzy
fajniutkie te ciasteczka W sam raz na słodkie zakończenie Waszego arabskiego gotowania 😉
Piekne!:) I napewno smaczne:)
świetne te ciasteczka :)z chęcią wypróbuję przepis 🙂
Mmm, wspaniałe, jaśniutkie, z apetycznym pęknięciem 🙂
Świetna ciasteczkowa propozycja. Takie milutkie są:)
fajnie wyglądają, takie delikatne 🙂
Migdały, pomarańcze… ale mi tu zapachniało:)
Polaczenie pomaranczy i migdalow uwielbiam, wiec chetnie skusilabym sie na takie ciasteczko. Co tam, najlepiej od razu na szesc 🙂
Milo bylo znow sie spotkac w kuchni – mam nadzieje, ze to nie ostatni raz!
migdałowe = pyszne i piękne tulipany!!
mniam, moge sobie tylko o nich pomarzyc 🙂
malwinko, ja ci tez bardzo dziekuje za te arabska podroz i za te wszystkie fajne potrawy, ktore dla nas znalazłas :* Fajnie bylo 🙂
Wspaniałe ciasteczka! 🙂
Szkoda, że mnie nie udało się dołączyć do Festiwalu…
Pysznie wyglądają te ciasteczka i bardzo ładne zdjęcia zrobiłaś Malwinko:)
z przyjemnością wypróbuję przepis, bardzo lubię zarówmo migdały jak i pomarańcze, więc ciasteczka w sam raz dla mnie
ciasteczka przeurocze, te migdały mnie rozbrajają!
i też dziś dostałam pierwsze w tym roku tulipany:) wiosna, nie ma co;)
Fajne ciasteczka.:) A ten migdałek pośrodku to dotknięcie mistrza.:)
Maggie, Małgosiu- mam nadzieję, że nie raz spotkamy się jeszcze w wirtualnej kuchni;)
aniula- ja tulipany kocham, zawsze mam w domu bukiet świeżych;)
Zdecydowanie moje smaki!
bardzo inspirujący był to festiwal.
a z moją słabością do pieczenia ciasteczek, to właśnie je przygotowałabym najchętniej.
Są naprawdę urocze! 🙂 Chętnie bym takie zjadła
Piękne ciasteczka. Poproszę jedno albo dwa 🙂
Jakie to śliczne. Takie przedwiosenne. I urokliwe.
Wyglądają słodko i smacznie, małe wypieki, choć trochę przy nich roboty, kochają wszyscy.
apetycznie wygladaja!!
…ale pięknie wyglądają z tulipanami…tak u Ciebie wiosennie…pozdrawiam Malwinko…
ostatnio chodza za mna migdaly,i musze cos upichcic z nimi bo inaczej nie przestana ;)A u Ciebie juz wiosna…
fajne, juz porywam kilka do schrupania:)
U mnie taka pojawia się dość często, to popularna na śląsku surówka 🙂
Wspaniałe ciasteczka 🙂 Coraz piękniejsze fotki widzę u Ciebie 🙂
Uwielbiam pomarańczowe wypieki, więc ciasteczka te trzeba koniecznie wypróbować:)
Śliczne zdjęcie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Uuu, Panno Malwinno, szkoda ogromna, że nie wiedziałam o akcji… Z chęcią bym się przyłączyła.
Umm Latifa- zapraszam w takim razie do zabawy za rok;)