Wpis ten przygotowałam na zakończenie akcji W wiśniowym sadzie, prowadzonej przez Mirabelkę. Początkowo zrobiłam potrójnie czekoladowe muffiny z wiśniami, jednak nie doczekały się uwiecznienia na zdjęciu. Później upiekłam Black Forest Cupcakes. Te jednak także zbyt szybko zniknęły. Ostatecznie w ukryciu przed konsumującymi upiekłam muffiny na ajerkoniaku. Jeśli lubicie ten trunek powinniście wypróbować tych muffinek.
MUFFINY Z AJERKONIAKIEM, WIŚNIAMI I CZEKOLADĄ
Składniki (na 12 sztuk):
[przepis własny]
- 250 g mąki
- łyżeczka proszku do pieczenia
- pół łyżeczki sody oczyszczonej
- 135 g cukru
- 1 duże jajko
- 80 g oleju
- 60 ml mleka
- 150 ml ajerkoniaku
- 3/4 szklanki wydrylowanych wiśni
- pół szklanki czekoladowych groszków
Mąkę mieszamy z proszkiem, sodą, cukrem. W drugiej misce mieszamy olej, jajko, mleko i ajerkoniak. Płynną masę wlewamy do suchej, mieszamy do połączenia się składników. Dodajemy wiśnie, połowę czekolady, mieszamy. Masę przekładamy do foremek wyłożonych papilotkami (na 2/3 wysokości), na wierzchu posypujemy pozostałymi groszkami. Pieczemy 20-25 minut w temp. 180 stopni (bez termoobiegu).
Całkowity czas przygotowania: 30 minut.
22 komentarze
z chęcią poczęstowałabym się:)dziękuję za życzenia:*
dlatego ja zwykle piekę z podwójnej porcji, ale żeby dwie porcje zniknęły zbyt szybko? 🙂
te muffiny wyglądają bardzo apetycznie!
Aaaa!
Ale mi smaku narobiłaś Malwinko. Ajerkoniak i muffinki to musi być cudowne doznanie dla kubków smakowych, że o wiśniach i czekoladzie nie wspomnę 🙂
Serdecznie pozdrawiam,
Edith
tęsknię za muffinowym szaleństwem szczególnie takim wiśniowo czekoladowym 🙂
wow! takie muffiny to smakowe niebo, porywam jedną…
nie dziwę się, że takie pyszności tak szybko znikają 🙂 u mnie jest dyscyplina – najpierw zdjęcia, a dopiero potem konsumpcja 🙂
juz wiem czemu tak lubie babeczki 😀
Ależ one muszą być pyszne!:)
Chcecie, żebym się tu zaślinił, właśnie czytałem o czekoladowych brownie z wiśniami u Maggie, a teraz muffiny z ajerkoniakiem, jak tak dalej pójdzie to będę o północy ciastka piekł 😉
bardzo apetyczne, chętnie zjadłabym jedną taką 🙂
Mojej Mamie by się spodobały, bo uwielbia wszystko co jest z dodtkiem ajerkoniaku. A i ja nie pogrdziłabym takimi pysznymi muffinami 🙂 swoją drogą bardzo dawno nie robiłam…
Kuszą…a ajerkoniak najbardziej 🙂
przepyszne składniki 🙂
Pyszniasto!
Szalenie mi sie podoba dodatek ajerkoniaku!
Jestem zachwycona. Właśnie szukałam przepisu na muffiny… a wszystko mam!
Takich jeszcze nie robiłam, wyglądaja pysznie…pozdrawiam…
Muffina nigdy nie odmówię ;-D
http://www.przysmakiewy.pl
ajerkoniak w muffinkach musi smakować rewelacyjnie 😉
Wyglądają pysznie!
Jakie to musiało być pyszne!:) mmm
Są pyszne 🙂 A abstynenta taka dawka ajerkoniaku może zakręcić w głowie 😉 Kolejny wspaniały przepis.