Muszę się Wam przyznać, że jeszcze do niedawna nie potrafiłam smażyć naleśników. Naleśniki wychodziły mi smaczne, jednak często były przypalone lub zbyt grube. Jakieś dwa tygodnie temu W. zażyczył sobie na śniadanie właśnie naleśniki. Nie racuszki, czy placuszki, ale właśnie cieniutkie naleśniki. Przez dwa kolejne dni również miał ochotę na naleśnikowe szaleństwo. Trzy dni z rzędu smażyłam więc stosy naleśników i tym sposobem doszłam do wprawy w ich przygotowaniu. Jak widać na załączonych zdjęciach, są jaśniutkie, nieprzypalone i cieniutkie niczym kartka papieru. Opanowałam nawet sztukę przewracania naleśników w powietrzu 😉
NALEŚNIKI Z BIAŁYM SEREM
Składniki (na 6 naleśników):
- szklanka mąki pszennej
- 1 i 1/4-1/2 szklanki mleka
- łyżeczka oleju
- 1 jajko
- szczypta soli
- farsz: 300 g białego sera, 1 żółtko, 2-3 łyżki cukru (użyłam cukru pudru)
Do przesianej mąki dodajemy mleko, sól, jajko i olej (najpierw wlewamy 1 i 1/4 szklanki, jeśli ciasto jest wciąż zbyt gęste dolewamy resztę mleka). Całość dokładnie mieszamy przy pomocą trzepaczki lub miksera (ja robię to widelcem). Odstawiamy na 15-30 minut. Na patelni rozgrzewamy odrobinę tłuszczu, za pomocą chochli wylewamy porcje ciasta i smażymy z obu stron (ja mam małą chochelkę, dlatego przelewam sobie dwie porcje masy do szklanki i dopiero wówczas wylewam na patelnię). Ważne, aby naleśniki były cienkie, masa musi być dobrze rozmieszana, aby nie było w niej grudek mąki.
Przygotowujemy farsz- ser rozdrabniamy widelcem, dodajemy żółtko i cukier i dokładnie mieszamy ze sobą. Jeśli chcemy, możemy dodać do farszu łyżkę śmietany lub jogurtu naturalnego. Każdy naleśnik smarujemy łyżką farszy i zwijamy w rulon. Jeśli boicie się jeść surowe jajka, pomińcie je w przepisie, a ser wymieszajcie ze śmietaną, jogurtem, ulubionym serkiem śmietankowym. Do sera warto także dodać rodzynki namoczone w amaretto.
Przepis dodaję do akcji Ireny i Andrzeja- Gotujemy po polsku IV, nad którą patronat sprawuje serwis zPierwszegoTłoczenia.pl
37 komentarzy
Po tym maratonie naleśnikowym, jesteś Mistrzynią 🙂 Pozdrawiam
Pamiętam ten stres, który towarzyszył mi podczas nauki naleśnikowania. Okazało się, że nie taki diabeł straszny! No i fantazjuje z najrózniejszymi dodatkami zupełnie zapominając, jak pyszne były te babcine – z jabłuszkiem albo serkiem, jak Twoje..
Ale piękne naleśniki Malwinko! Poproszę jednego:)
Pozdrowienia:)
Prosto… Ale czego chcieć więcej, kiedy ma się takie naleśniki? 😉
uwielbiam taka prostote:)moge jednego?
naleśniki z serem u Malwiny, niemożliwe! 😉
śliczne Ci wychodzą, chociaż ja wolę te delikatnie zarumienione 😉 ale to już kwestia gustu.
ważne, że są cienkie i dobrze smakują, bo przecież nie o to chodzi, by jeść grube naleśniki. tak jakby zrobić kanapkę na przekrojonym na pół bochenku chleba ;).
moja ulubiona wersja naleśników
Mmmmmmm, moje ulubione 😀
Smak dzieciństwa ,do tego polane śmietaną z cukrem .Kusząco wyglądają Twoje naleśniki
z chęcią zjadłabym takie cudne naleśniki 😛
Tak jest. Najlepsze to te tradycyjne, z serem. I ja również podrzucam naleśniki! 😉
jak dawno juz nie jadlam takich nalesniczkow…mniam!
Gratuluję. Ja ciągle uczę się naleśnikowej techniki. Takie z serem uwielbiam 😀
Nalesniki z bialym serem…moje ulubione 🙂 Przypominaja mi dziecinstwo. A wiesz mnie tez nalesniki nie zawsze wychodzily. A teraz przygotowuje je wg przepisu z ksiazki "Jajka" M. Roux'a. Moze i Ty sprobuj, sa rewelacyjne, takie delikatne (to pewne dzieki dodatkowi smietany).
Pozdrawiam cieplutko.
wspaniale i proste 🙂 do tego pycha 🙂
Smaki mojego dzieciństwa 🙂 Pysznie wyglądają 🙂
pyszności, dawno takich nie jadłam i aż się zaśliniłam 🙂
ja zawsze przewracam naleśniki sposobem "na rękę" ….próbowałam kiedyś w akademiku Twojego sposobu, ale kiedy naleśnik przykleił się do sufitu zaprzestałam prób:) ja lubię naleśniki białe lub lekko przyrumienione …. narobiłaś mi ochoty Ty niegrzeczna:)
ja też chcę jednego!
naleśniki w każdej postaci pożeram 🙂
ale ja dawno nie jadłam naleśników!!! Pieknie wyglądają 🙂
najlepsze co może być to właśnie takie naleśniki,pychotka:)
to jest to co tygryski lubią najbardziej:))
Prostota potrafi podbić podniebienie 🙂
Ja uwielbiam naleśniki i właśnie takie cieniutkie jasne na szczęście mi wychodzą 🙂 Ale do sera nie dodawałam nigdy jajka, spróbuję 🙂
robiłyśmy z mamą dopiero z mamą naleśniki z serem super są
Życzę Tobie samych radosnych chwil ,
dobrego humorku ,słoneczka i uśmiechu
Mnóstwo powodów do radości i
czasu na wypoczynek…
Oj jak dawno nie jadłam naleśników z serem. Ja składam w trójkąty i jeszcze raz przesmażam.
Uwielbiam naleśniki! Twoje wyglądają przepięknie – takie cieniutkie. Warto było trenować, nie od dziś wiadomo, że praktyka czyni Mistrza i Ty w pełni zasługujesz na ten tytuł 🙂
Pozdrawiam
3 dni z rzędu? No ładnie. Ja smażę średnio 5 razy w tygodniu;) Ale najbardziej lubię właśnie z białym serem a latem polewam sosem truskawkowym:) Szkoda, że tylko ja je lubię;)
danie z mojego dzieciństwa… proste i wspaniałe 🙂
Sliczne! Moje zawsze wychodza przypalone… Zjadlabym takiego na sniadanie 🙂
Postanowiłam wyróżnić twój blog bo mi sie bardzo podoba 🙂
Pysznosci ! Nie ma, jak to klasyka 🙂
jeśli już smażę naleśniki, robię ich ze trzydzieści bo szkoda mi czasu na cztery placki. To bardzo absorbujące zadanie, cały czas trzeba stać przy kuchni. Efekt – niebo w gębie, uwielbiam te z serem ale ostatnio gustuję w tych z dodatkiem sera na bazie szpinaku.
MHmh.. jak widać w prostocie kryje się to co najlepsze ;-))
http://www.przysmakiewy.pl
W. , osoba podana w tekscie jest dzieckiem czy pracodawca jakiej rest.? dziwnie to zabrzmiało , to stwierdzenie o zazyczeniu sobie..
Super !!! Do ciasta dodałam łyżkę oleju by ciasto było cieńsze 🙂
Super! Dzisiaj wypróbuję. Miłego dnia i pozdrawiam 🙂