Wczoraj razem z W. spędzaliśmy wieczór oglądając KSW 16. Na tę okazję postanowiłam przygotować tapas. Są to hiszpańskie przekąski i przystawki podawane na zimno bądź na ciepło. Istnieje wiele historii na temat ich pochodzenia. Jedna z nich podaje, że wymyślił je król Alfons X, który podczas choroby mógł przyjmować jedynie maleńkie kąski, które popijał winem. Kiedy wyzdrowiał rozkazał, by w całej Hiszpanii nigdy nie podawano wina bez zakąsek. Inne źródła informują, że pierwsze tapas były spożywane przez chłopów, którzy potrzebowali przekąsek między głównymi posiłkami, aby móc wykonywać ciężko pracę.
Przepis dodaję do akcji Adrijah- F1 od kuchni, akcji Usagi- Czas na piknik 2, akcji Karto_flanej- Ekspresowo w kuchni oraz akcji Pluskotki- Zielnik kuchenny 2011.
FLAMENQUINES Z MARCHEWKĄ
Składniki (na 4 porcje):
- 8 młodych marchewek
- sól
- 8 plasterków gotowanej szynki
- 8 cienkich plasterków sera manchego (twardy hiszpański ser owczy)
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- bułka tarta do obtoczenia
- 1-2 roztrzepane jajka
- wykałaczki do podania
Marchewki myjemy, obieramy i gotujemy w osolonej wodzie około 8 minut lub do momentu aż będą miękkie. Na plastrze wędliny układamy plaster sera, kładziemy marchewkę, posypujemy natką i zwijamy w ciasną roladkę. Kroimy w mniejsze kawałki, zanurzamy w jajku a następnie obtaczamy w bułce tartej. Smażymy na patelni na złotobrązowo. W każdy kawałek wbijamy wykałaczkę- podajemy na ciepło. Równie dobrze smakują jedzone na zimno z dodatkiem sosów.
W. zachwycił się bez reszty tą przystawką. Ja muszę przyznać, że początkowo miałam małe problemy z formowaniem roladek- później jednak wszystko szło szybko i sprawnie. Sera manchego nie znalazłam, dlatego wykorzystałam twardy żółty ser. Jestem jednak bardzo go ciekawa i będę bacznie się za nim rozglądać w większych supermarketach.
W mojej książce z hiszpańskimi tapas znalazłam dobrze mi znane roladki z boczkiem. Nowością było tu nadziewanie owoców pistacjami i prażonymi na maśle migdałami. W przepisie nadziewano nie tylko suszone śliwki, ale także daktyle- jak dla mnie pomysł rewelacyjny. Miałam troszkę problemów z zakupem odpowiedniego boczku, ostatecznie skończyło się na tym, iż uprzejma pani w sklepie zamiast ukroić mi proszone przeze mnie 15 cienkich plasterków,z rozpędu ukroiła mi pół kilograma. Nie sprzeciwiałam się jednak, bo wędlina była wyjątkowo ładna, a tak dobrych przekąsek nigdy za wiele.
OWOCE OTULONE BOCZKIEM
Składniki (na 4 porcje):
- 12 suszonych śliwek bez pestek
- 12 suszonych daktyli
- 24 całych migdałów
- 24 pistacji
- masło
- 2 banany
- 125 g cienkich plasterków wędzonego boczku*
Śliwki moczymy przez 2 godziny w ciepłej wodzie (moje były świeże i miękkie, więc ten etap pominęłam). Daktyle pozbawiamy pestek. Pistacje obieramy ze skorupek, migdały zalewamy gorącą wodą i obieramy.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła, smażymy migdały na złoto. Odstawiamy do przestudzenia. Śliwki i daktyle nadziewamy migdałem i pistacją. Zawijamy w plasterek boczku i spinamy wykałaczką.
Banany obieramy, owijamy boczkiem, kroimy na mniejsze kawałki i spinamy wykałaczką. Owoce wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy 5-10 minut aż boczek się przyrumieni.
*potrzebujemy około 15 większych plasterków boczku (z jednego plastra robiłam po dwie roladki). Pamiętajmy, że boczek nie może być zbyt cienki, ponieważ później będzie się rozpadał przy formowaniu roladek.
19 komentarzy
jestem po prostu zaczarowana! genialny pomysł na przystawki 🙂
znam smak i uwielbiam śliwek w boczku, z daktylami na pewno wyszły równie pyszne 😉
Ślinka mi cieknie, jak to widzę – nigdy nie jadłam tapas, a to Twoje wygląda tak, że najchętniej zjadłabym wszystkie!:) Te z boczkiem również.:)
Nadmieniam, iż jestem świeżo po kolacji…
🙂
Obie wersje mi się podobają – ale na owoce z boczkiem chyba się nie porwę 😀
Ile różnych ciekawych propozycji 🙂 No pewnie nieźle osłodziły przegraną Pudziana 🙂
Takich tapasów jeszcze nie jadłam – na pewno wypróbuję 🙂
Fajne przekąski na imprezy
Jakie cudowności, aż ślinka kapie na klawiaturę 🙂
Stawiam na te boczkowe – poprosze jak bede mial wieczor kinowy nastepnym razem! Juz sie ciesze…
Hiszpanie dobrze się znają na dobrej kuchni. Po każdej hiszpańskiej podróży przywożę nowe pomysły na tapas.Mam tę samą książkę.Twoje tapas są bardzo udane.Pyszny widok!
Pozdrawiam.
Lubię takie smaczne podjadanie:) banana w boczku nie jadłam, ale śliwki uwielbiam:)
Pozdrawiam
Arven- połączenie owoców z boczkiem jest bardzo smaczne- mój Połówek na początku sceptycznie podchodził do banana, ale zjadł ze smakiem;)
Mariuszu- akurat my liczyliśmy na to by Pudzian przegrał, co jak co do MMA to on się nie nadaje.
cudne! aż mi się zamarzył leniwy telewizyjny wieczór.. oczywiście z takimi tapas i kuflem piwa 😀
super przystaweczki, jadłam ostatnio suszone śliwki otoczone szyneczką – po prostu niebo w gębie:D
Takie przekąski to na każdą okazję pasują, bardzo ładnie wyglądają
Te z marcheweczką prezentują się niezwykle ślicznie 🙂
W ogóle, fajne są takie "zawijane" przekąski, mają swój nieodparty urok płynący z … zawijania 🙂
Pychoty 🙂
Przepisy genialne…a te banany…mniammmm….a jutro robie z marchewka…pozdrawiam Malwinko….
Malwinko…super pomysly zaserwowalas…uwielbiam sliwki owiniete boczusiem ,ale bananow w boczku nie robilam jeszcze,warto o tym pamietac bo przyda sie jako pomysl np na grilla:)
Takie przekąski.. to bym chętnie skonsumowała.. ;-D
http://www.przysmakiewy.pl