Termos obiadowy LunchBots przeznaczony jest do transportu potraw płynnych i półpłynnych. Jest w 100 % szczelny, nie ma więc obaw o jakikolwiek wyciek. Można do niego zapakować zupę, owsiankę, gulasz, domowe curry lub inne jednogarnkowe potrawy.
Termos utrzymuje temperaturę ciepłych potraw do 4-5 godzin, a zimnych do 6-7. Przed zapakowaniem ciepłego jedzenia, najlepiej do termosu wlać gorącą wodę i na chwilę pozostawić, a następnie wylać ją, wytrzeć pojemnik i zapakować bardzo mocno podgrzane danie (nie jest to jednak konieczne). Po nałożeniu gorącej potrawy i zakręceniu wieczka (należy pamiętać, by nie dokręcać go zbyt mocno) pojemnik obiadowy nie oddaje ciepła na zewnątrz.
W przypadku termosów obiadowych często ma miejsce zassanie wieczka po zapakowaniu do środka gorącej potrawy. Przy termosie LunchBots problem ten nie występuje. Dodatkowe wgłębienia w pokrywie ułatwiają odkręcenie jej.
Jak długo termos utrzymuje ciepło? Można by się spodziewać, że po tych 5 godzinach, o których pisze producent danie będzie letnie, a w najgorszym wypadku zimne. Nic bardziej mylnego. Najczęściej obiad z termosu jadłam po około 3 godzinach od zapakowania do niego potrawy. Raz zdarzyło mi się przegapić porę obiadu i o posiłku przypomniałam sobie po 5 godzinach. Danie w dalszym ciągu było bardzo ciepłe (konkretnie była to zupa krem). Macie więc pewność, że po tych 4-5 godzinach zjecie naprawdę ciepły obiad 🙂
Ze względu na porę roku, nie miałam jeszcze okazji sprawdzić, jak to wygląda przy zimnych potrawach, ale na pewno zrobię to latem. Termos fajnie sprawdzi się w upalne dni do transportu chłodników.
Termosu obiadowego LunchBots nie można używać w zmywarkach i mikrofalówkach ze względu na materiał, z którego został wykonany (stal odbija mikrofale). Ręcznie myje się go bardzo łatwo. Troszkę czasu zajmuje wycieranie wieczka (ze względu na wgłębienie). Najlepiej pozostawić je na suszarce do całkowitego wyschnięcia.
Plusy:
– nie oddaje ciepła na zewnątrz
– wieczko dość ciężko się wyciera ze względu na wgłębienie. Najlepiej pozwolić mu wyschnąć na suszarce do naczyń.
Termos jest wygodny w użytkowaniu i poręczny. Zabierając w nim jedzenie, mam pewność, że po kilku godzinach zjem ciepły posiłek, bez obawy o wyciek zawartości lub zassanie wieczka. Dodatkowo bez problemu mogę go zmieścić w mojej torebce.
11 komentarzy
Ciekawy termos, ale trochę drogi :/
Też uważam, że cena jest nieco zawyżona. Powinna oscylować między 80-100zł. Co nie zmienia faktu, że z pewnością wiele osób dokona zakupu, bo taki termos będzie im niezbędny.
Termoś wygląda bardzo ładnie i pewnie gdybym nie miała możliwości podgrzania w pracy obiadu rozważyłabym jego zakup. Cena jednak nieco zniechęca, ale pewnie wiele osób go zakupi. Najważniejse, że można w nim bezpiecznie transportować zupy!
świetny termos, ale ta cena!
Polecam termos obiadowy ESBIT 0,5l, 0,75l, lub 1l – te same właściwości co LunchBots, a tańszy w zakupie.
Ja za termos o poj. 0,5l zapłaciłam 80 zł z wysyłką. Zabieram w nim owsiankę do pracy, nie ogrzewam wcześniej wnętrza i mimo to po 3 godzinach jedzenie wciąż jest gorące. Super sprawa.
Obecnie są w sprzedaży na http://www.matfi.pl 0,5l za 72,90 i 1l za 81,90 na wyczerpaniu.
niestety cena termosu drastycznie wzrosła i obecnie to blisko 200 zł
Rzeczywiście, cena wzrosła i to znacznie.
Panno Malwinno, czy mogłabyś polecić termos obiadowy innej firmy? Niestety Lunchbots ma obecnie cenę zaporową.
Panno Malwinno, czy mogłabyś polecić jakiś inny termos obiadowy? Lunchbots ma obecnie cenę zaporową.
Kaś, dużo dobrych opinii czytałam na temat termosów Stanley i Thermos. Niestety też nie należą do najtańszych. Jakiś czas temu jedna z czytelniczek polecała tańszy termos Esbit (kilka komentarzy wyżej). Sama na jego temat nic Ci nie powiem, bo nie miałam go nawet w rękach. Tylko pamiętaj, że każdy termos będzie spełniał swoją funkcję przy potrawach płynnych i półpłynnych. Kotlet lub ryż szybciej stracą temperaturę.