Dzisiejszy deser, to na prawdę wielkie słodkie szaleństwo. Mus wykonany jest ze znanych wszystkim batoników Mars. Z podanego przepisu wychodzą 4 małe porcje, ale uwierzcie mi, że jedna jest w stanie zaspokoić niejednego czekoladoholika. W pucharku na zdjęciach znajduje się jego podwójna porcja. Na pewno posmakuje on Waszym pociechom 😉
MUS Z BATONIKÓW MARS
Składniki (na 4 małe porcje):
[przepis pochodzi STĄD]
- 4 batony mars o standardowej wielkości
- 50 ml mleka
- 3 białka (dałam dwa duże)
- 4 łyżki kakao
Batony drobno siekamy, umieszczamy w metalowej misce wraz z kakao i mlekiem. Ustawiamy ją na garnku z ciepłą wodą i rozpuszczamy w kąpieli wodnej, cały czas mieszając. Odstawiamy do ostygnięcia na około 15 minut. Białka ubijamy na sztywno. Dodajemy łyżkę białek do masy czekoladowej i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy stopniowo pozostałe białka. Całość przekładamy do 4 małych pucharków i wstawiamy do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem możemy ozdobić mus tartą gorzką czekoladą.
31 komentarzy
Coś takiego…ale cuda. Wygląda fajnie i pysznie. Jak powiem mężowi, co zrobiłaś z batonów Mars to zaraz wykupi wszystkie w markecie:-)
Wygląda kosmicznie smacznie 😉
Ale cudny pomysł! Musi być smakowity ten mus:)
Z Marsów!!! fantastycznie:) dawno ich nie jadłam z rozsądku ale ten przepis przewazy szalę:)
kaloryczne i cudne 🙂 poproszę jedną porcję 🙂
kocham marsy!!! to musi być coś pysznego!
mistrzostwo ! 😀
uwielbiam Marsy i na taki pomysl jeszcze nigdy nie wpadlam i pewnie bym nie wpadla. dzięki Ci, o wielka Panno Malwino za tą inspirację ! 🙂
Pierwszy raz takie coś widzę ! Niespotykane (na Ziemi) i z pewnością pyyszne : )
Taki mus to faktycznie raj dla czekoladoholików! Świetny pomysł na wykorzystanie batonów 🙂
rewelacyjny pomysł 🙂
pewnie również z tego kosmicznego musu wychodzi kosmiczna bomba kaloryczna xD Ale warto dla takich pyszności 🙂
mmm… przepyszny! zapisuję do ulubionych i wkrótce wypróbuję:)
p.s. Malwinko wyślij mi przepis na tę sałatkę toskańską, którą będziemy razem robić:)
e-mail: [email protected]
dziękuję;*
Kosmiczna pychotka 🙂
No, narobiłaś mi ochoty na takie słodkie szaleństwo! 😀
Można pewnie robić takie z różnych batonów. Ciekawe jakby tu smakował Twix albo Bounty? 🙂
O mniam mniam! Sama się na niego skuszę:)
ciekawa byłam co się kryje pod tym tajemniczym tytułem:))) przesłodko:)))
wow! Taki mus w sam raz na wrzesień!
I własnie w tym miesiącu go na pewno wypróbuję:)
http://www.kobiecemysli.pl
ahhh to musi być pysznee ;p coś mi się wydaje, że jutro wybiorę się do sklepu po marsy 😉
o rany, jaki ciekawy pomysł!
hihi xd
podoba mi się.
http://www.karmel-itka.blogspot.com
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
Ciekawy pomysł i fajnie wygląda 🙂
Poczułam się niczym w kosmosie ;-))
http://www.przysmakiewy.pl
Malwi, coś wspaniałego 🙂 aż mi ślinka cieknie 🙂
A wiesz, że wczoraj myślałam o dodatku marsa lub snickersa do koktajlu owocowego z płatkami owsianymi. Ale o takiej czekoladowej bombie nie pomyślałam :)). Puszysty mus! 🙂
Matko Kochana! To jest mus, cudo jakieś! …kosmiczny jest;-))))
Ten mus z Marsa wyglada oblednie! Czaje sie na niego od dluzszego czasu, ale teraz oznajmiam, ze czaic sie przestane i po prostu go zrobie 🙂
Już lubię ten mus, że o łyżeczce nie wspomnę;-)
o matko, ślinianki pracują mi jak oszalałe. Muszę zjeść coś dobrego dziś!!!
kosmicznie mi się podoba!
Monika
Czasami mnie najdzie taka ochota na coś słodkiego, że nie mogę się opanować.. Ten przepis jest w sam raz dla mnie 🙂
mniam ….uwielbiam marsy ….wiec to musi być marsowe niebo:)
Fantastyczny pomysł! Koniecznie do wypróbowania. A jak myślisz, jakie batony nadawałby się jeszcze do tego przepisu?
wow, genialne, proste i na bank pyszne.. 🙂
Sama to wymyśliłaś?