Dziś chciałabym Was zaprosić na wyjątkowe ciasteczka. Kiedy je upiekłam nie zachwyciły mnie niczym- ot zwykłe ciacha. Postanowiłam je troszkę ulepszyć, do połowy zanurzyłam je więc w roztopionej czekoladzie i obtoczyłam w prażonych orzeszkach. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Nie muszę mówić, że zniknęły w oka mgnieniu. Idealne na leniwe popołudnie do herbatki. Ktoś się skusi?
Przepis dodaję do akcji Kasi- Co mamy dla mamy?, akcji Usagi- Czas na piknik 2, oraz akcji Karto_klanej- Ekspresowo w kuchni.
CIASTECZKA W CZEKOLADOWO-ORZECHOWEJ SKORUPCE
Składniki (na 25 ciasteczek):
- 175 g miękkiego masła
- 75 g cukru pudru
- 2 żółtka
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 300 g mąki
- 80 g czekolady (dałam mleczną, ale możemy użyć gorzką jeśli wolimy mniej słodkie wypieki)
- orzechy laskowe – około 3 łyżek
Masło ucieramy mikserem z cukrem pudrem. Dodajemy ekstrakt i żółtka, dalej miksujemy. Wsypujemy mąkę, mieszamy dokładnie. Blachę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy masłem. Z ciasta formujemy kulki, spłaszczamy, układamy na blasze zachowując odstępy. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy 12-15 minut aż ciastka będą zarumienione. Studzimy na kratce.
Orzechy zalewamy wrzątkiem, odkładamy na 15 minut, obieramy ze skórki. Kroimy drobno, następnie prażymy na patelni. Odstawiamy do przestygnięcia.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Ostudzone ciasteczka maczamy do połowy w czekoladzie i posypujemy uprażonymi orzeszkami. Odkładamy do lodówki by czekolada stwardniała. Przechowujemy do tygodnia czasu w puszce.
Orzeszków nie musimy obierać, możemy także dodać w trakcie ich prażenia łyżkę brązowego cukru. Jeśli lubimy możemy także użyć gotowego krokantu.
Orzeszków nie musimy obierać, możemy także dodać w trakcie ich prażenia łyżkę brązowego cukru. Jeśli lubimy możemy także użyć gotowego krokantu.
18 komentarzy
Niby zwyczajnie – a prezentują się wspaniale.
Coś mi się wydaje, że polubię te orzechowo-czekoladową wersję ; ).
pozdrawiam!
urocze 🙂
To ja poproszę, bo bardzo mi się podobają:)
Fajny pomysł z tym zanurzeniem w czekoladzie 🙂
Pyszne 🙂
ja! ja się skuszę! tylko znając życie zanurzyłabym je całe w czekoladzie i jeszcze zagryzałabym czekoladą i popiła czekoladą w płynie 😀
za każdym razem wychodzą Ci takie ładniutkie
Ja sie skusze, ja, ja! Jestem pewna, ze w wersji z gorzka czekolada bardzo by mi smakowaly 🙂
Orzechowo – czekoladowe połączenie – pycha 🙂
A czekoladowe zanurzenie spowodowało że te niby całkiem zwyczajne, klasyczne ciasteczka są naprawdę niebanalne!
Super!
pozdrawiam ciepło =)
Wow, świetny pomysł! I efekt wyjątkowo smakowity 🙂
hahhaa, wspaniałe! 🙂
też często w taki sposób upiększam ciasteczka i potwierdzam – te maczane w czekoladzie znikają zawsze jako pierwsze 🙂 śliczne!
Skorupka z czekolady i orzechów bardzo mi się podoba. Wspaniałe, apetyczne zdjęcia 🙂
Piękne i pyszniutkie maleństwa!:)
Pomysł prosty a genialny…podłapuję:)))
Ale cudne! A ja siedze TAAAAAKA glodna! Zapraszam sie na kilka! I na kubelek kawy! 🙂
Milego weekendu!
http://www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Wprost urocze!
http://www.przysmakiewy.pl
zdjęcia jak zwykle cudne, a pomysł trafiony 🙂