Październik za nami, pora więc na kilka migawek z jesiennego spaceru. Jak wiadomo, podstawą przyjemnego spacerowania są wygodne buty, więc raz kolejny od butów zaczynamy. I nie, nie wstydzę się absolutnie tego, że na nogach mam sportowe buty dziecięce o przytłaczająco dużym rozmiarze 34,5 😉
Jak widzicie, rozpoczęły się już jesienne porządki, czyli nieustanne grabienie liści. Sprzęt ciągle jest w gotowości, aby go użyć. Jeśli chodzi o wózek, który widzicie na zdjęciu, to pamiętam, że gdy byłam mała, zwoziliśmy nim siano do stodoły. Miał zakładane specjalne mocowanie, dzięki któremu można było za jednym razem przewieźć o wiele większą ilość suszonej trawy. Zawsze dumnie siedziałam na stosie siana na wózku, a dziadek z wujostwem wieźli mnie moją słomianą karocą.
W ogrodzie nadal kwitną kwiaty. Widać ostatnie kolorowe akcenty, które zapewne już niedługo przykryje warstwa śniegu.
W cieplarni znalazłam jeszcze kilka pomidorków koktajlowych, które od razu zerwałam. Jest jeszcze cebula i warzywa korzeniowe. Obowiązkowo zerwałam papryczki chili, którymi zarówno Mama, jak i Babcia, zainteresowane raczej nie są. Preferują łagodniejsze potrawy. Odmiana widoczna na zdjęciu jest bardzo łagodna i przyjemna w smaku. W przyszłym roku z pewnością raz kolejny ją wysiejemy. Może ktoś z Was wie, jaka to może być odmiana?
A tu studnia, jak widzicie, zakryta deskami i nieużywana. Wiąże się z tym niezbyt miła historia, którą kiedyś być może Wam opiszę.
I powrót do domu. Już nie pieszo a samochodem. Cudowny zachód słońca i niezidentyfikowane obiekty latające na niebie 😉 Miło jest wrócić do miejsc i ludzi, których się kocha.
8 komentarzy
Malwinko, cudowne zdjęcia… pozdrawiam ciepło
Prześliczne zdjęcia!!! Jakie klimatyczne i tak prawdziwie oddające jesień, naturę… Podziwiam, masz świetne oko do zdjęć 🙂
Małe stópki 🙂 (ale buty faaaajne!).
I piękne kolory. Jesień w pełni, niedługo będę za nią tęsknić.
Cudowne zdjęcia. Najbardziej do gustu przypadły mi papryczki 🙂
wow ile papryczek 😀
śliczne zachody słońca <3
Piękne zdjęcia!
Piękne zdjęcia! To był dla mnie bardzo miły spacer 😉
Miotła przypomniała mi, jak byłam mała, u babci na działce znajdowałam taką i bardzo lubiłam ją zamiatać. Do tej pory chyba mi to zostało tylko że, zamieniłam na lepszy model 😉
A myślałam, że tylko ja mam takie małe stopy. Butów na obcasie to prawie dla nas nie ma… Piękne zdjęcia, chciałabym mieć dostęp do takiego miejsca, gdzie mogę coś posiać, zerwać dla siebie itd.