To już 240. wpis w cyklu Make bento, not war! Dacie wiarę, że pierwsze posty w tej serii zaczęły się pojawiać w 2013 roku? Lada moment stuknie 8 lat, odkąd publikuję na blogu codzienne lunchboxy moje oraz Połówka.
Wiedzą i doświadczeniem, a także w głównej mierze sprawdzonymi przepisami na posiłki na wynos, dzielę się w z Wami nie tylko na blogu, ale także w moich dwóch bestsellerowych książkach „Lunchbox na każdy dzień. Przepisy inspirowane japońskim bento” oraz „Lunchbox na każdy dzień. Nowe przepisy”. Jeśli jeszcze nie macie ich w swojej biblioteczce, to warto to nadrobić.
A bentowy cykl doczekał się w końcu profesjonalnego logo – takiego jak sobie wymarzyłam, czyli mocno kawaii, nawiązującego nie tylko do bento, ale i Japonii (czyż tak słitaśna flaga nie jest śliczna?). W temacie bento będę mieć dla Was kilka niespodzianek, ale o tym już bliżej wakacji, by póki co nie zapeszać.
Trzymajcie się ciepło i pamiętajcie – Make bento, not war!
Miska śniadaniowa z serkiem wiejskim, burakami i śledziem
Na pewno nie jest to propozycja dla każdego – nie każdy lubi się ze śledziem i nie każdy może sobie pozwolić w pracy na zjedzenie takiego posiłku. Dość nietypowe pudełko, którego bazę stanowi serek wiejski, który zazwyczaj łączy się z rzodkiewką i co najwyżej posiekaną cebulką. Tu wersja bardziej ekstrawagancka, bo z pieczonym burakiem i marynowanym śledziem.
Śledź z serkiem wiejskim i burakiem
Składniki (na 1 porcję):
- 150 g serka wiejskiego
- 40 g jogurtu naturalnego
- 1 łyżeczka chrzanu ze słoiczka
- Pół łyżeczki gładkiej musztardy
- 2 łyżki posiekanej czerwonej cebulki
- 1 nieduży pieczony burak – obrany ze skórki i posiekany w kostkę (można go też po prostu zetrzeć na tarce o dużych oczkach)
- 1 marynowany filet śledziowy (taki z zalewy z cebulą, octem i olejem), osączony
- Pół ugotowanego jajka
- Posiekany koperek i nasiona czarnuszki do posypania
- Do podania: chleb (najlepiej żytni)
Sposób przygotowania:
- Serek mieszamy z jogurtem, chrzanem, musztardą, cebulą i burakiem. Możecie go delikatnie osolić, nie robię tego bo śledź jest wystarczająco słony.
- Śledzia kroimy w kawałki, mieszamy z serkiem. Wierzch posypujemy koperkiem i czarnuszką. Dodajemy jajko – można je dodatkowo pokroić w kostkę i wymieszać z pozostałymi składnikami. Przed podaniem chłodzimy w lodówce przez minimum godzinę.
„Ryż” z kalafiora z warzywami i tofu w sosie hoisin
Dość lekki i niskowęglowodanowy zestaw. Posiłek białkowy stanowi proste tofu z patelni z dodatkiem sosu hoisin. Pojemnik uzupełniłam o dodatek gotowanego groszku, który akurat zalegał mi w zamrażarce. Do tego „ryż” z kalafiora z warzywnymi resztkami. Na patelni podsmażyłam posiekaną dymkę (cebula i szczypior) z chili, czosnkiem i odrobiną imbiru. Dodałam pokrojoną w kostkę paprykę i marchewkę, smażyłam przez około 5 minut. Kolejno wrzuciłam startego na dużych oczkach kalafiora i smażyłam dalej do miękkości warzyw. Pod koniec doprawiłam całość solą i odrobiną czosnku niedźwiedziego.
Tofu w sosie hoisin
Składniki (na 2 porcje):
- 1 kostka naturalnego tofu, wcześniej dobrze odciśniętego
- 1 łyżka mąki kukurydzianej
- Olej do smażenia
- Sos: 1 łyżka sosu hoisin, 1 łyżka sosu sojowego, 1 łyżka octu ryżowego, 1 łyżka wody, kilka kropel sosu chili (opcjoanlnie)
Sposób przygotowania:
- Tofu kroimy w kostkę, obtaczamy w mące, smażymy na średnim ogniu przez kilka minut, aż stanie się chrupiące.
- Składniki sosu mieszamy, wlewamy na patelnię, mieszamy, krótko gotujemy, aż sos oblepi tofu.
Zestaw lunchowy z sałatką z bulguru, porcją warzyw do pochrupania i jajkiem
Ostatnie pudełko to prosta, ale i pożywna sałatka z dodatkiem makreli. Zazwyczaj ryba ta ląduje w pastach kanapkowych, ale równie fajnie sprawdza się np. w takich lekkich sałatkach bez majonezu. Do tego pokrojone warzywa jako przekąska i gotowane jajka, które akurat nie zmieściły się do przegródki z sałatką.
Pojemnik z powyższego zdjęcia to Yummii Yummii. Pisałam o nim więcej tutaj – test pojemnika ze stali nierdzewnej. Ten i wiele innych polecanych przeze mnie pudełek kupicie w Zanshin. Z kodem FILOZOFIASMAKU macie 10% rabatu na zakupy.
Sałatka z bulgurem i makrelą
Składniki (na 2 porcje):
- 100 g bulguru
- 100 g wędzonej makreli (waga po oddzieleniu od skóry i ości)
- 4 rzodkiewki
- 2 plastry marynowanej papryki
- 100 g groszku konserwowego, waga po odcedzeniu
- 100 g pomidorków koktajlowych
- Szczypior z dwóch dymek, posiekany
- Dressing: 2 łyżki oliwy, 1 łyżeczka musztardy ziarnistej, pół łyżeczki gładkiej musztardy, 1 łyżka soku z cytryny, 1 łyżeczka syropu klonowego lub miodu, 1 łyżka zimnej wody, sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
- Bulgur gotujemy wg instrukcji na opakowaniu, spulchniamy, studzimy. Makrelę dzielimy w mniejsze kawałki, rzodkiewki kroimy w plasterki, paprykę w kostkę, pomidorki na pół. Składniki dressingu dokładnie mieszamy.
- Wszystkie składniki łączymy w misce, przekładamy do lunchboxów. Sałatkę można wzbogacić o dodatek gotowanego i pokrojonego jajka (tu się nie zmieściły, więc wylądowały w osobnej przegródce).
Zamienniki do przepisu:
Bulgur możecie zastąpić kuskusem, drobnym makaronem, kaszą pęczak. Zamiast papryki marynowanej można użyć innych konserwowych warzyw. Dobrze sprawdzą się ogórki (np. z chili), oliwki.
Miłego weekendu!
1 komentarz
Smakowity zestaw! Pomysł na serek wiejski ze śledziem bardzo oryginalny – ciężko mi wyobrazić sobie jak może smakować takie połączenie. Na pewno go wypróbuję 🙂