Naj czerwca ’20

Dzień dobry,

Kolejne zakupowe podsumowanie miesiąca, a nim duże dodatków do fotografii kulinarnej. Jeśli na co dzień prowadzicie blog z przepisami, to z pewnością znajdziecie we wpisie kilka perełek, które pięknie będą prezentować się na zdjęciach. Na kolejny wpis z tej serii zaproszę Was najprawdopodobniej dopiero we wrześniu lub październiku. Obecnie przez okres wakacyjny troszkę przystopowałam z zakupami. Muszę najpierw zrobić miejsce w mojej pracowni na nowe skorupy 🙂

Zachęcam do zapoznania się także z poprzednim zakupowym podsumowaniem miesiąca 🙂

Moc kolorów i kropeczki

Pracując jako fotograf kulinarny muszę mieć dostęp do ogromnej ilości rekwizytów, w tym przeróżnych talerzy. Mimo, iż sukcesywnie dokupuję nowe rzeczy, ciągle czegoś brakuje. Mam wrażenie, że talerze i miski to po prostu niekończąca się historia i zawsze będę mieć ich za mało. Tym razem znów postawiłam na kolor i ulubione kropeczki. Nic nie poradzę, że uwielbiam naczynia z takim delikatnym nakrapianym wzorem.

Szara ceramika a la beton

Zamówiłam tylko kilka sztuk na próbę, by zobaczyć jak sprawdzi się ten kolor na zdjęciach. Przyznaję, że jeszcze nie miałam czasu, aby przetestować nową ceramikę na żywo. Z tej samej serii mam talerze w kolorze jasnoszarego betonu i uwielbiam je. Standardowo zamówienie z Zielonego Słonia.

Wyprzedaż w Zara Home

Lubię robić tam zakupy, bo zawsze znajduję u nich fajne naczynia i dodatki. Niestety fatalnie pakują paczki i prawie za każdym razem coś przychodzi potłuczone. Tym razem ku mojemu zdziwieniu wszystko doszło całe i zdrowe. Zamówiłam troszkę ściereczek, podkładek, talerze, szklanki, kubki i wiele innych. Miseczki na gazpacho w tle są z kolei ze sklepu Bela Mesa (kocham to miejsce!).

Do sesji jesiennych zamówiłam taki piękny kubeczek z jabłkami. Takie klimatyczne dodatki bardzo fajnie sprawdzają się w fotografii kulinarnej.

Nowy winyl

Mój imieninowy prezent od Połówka, czyli nowy winyl Karasia i Roguckiego. Świetna muzyka, nietuzinkowy winyl i autografy wykonawców – dla mnie bomba 🙂 Trzeba będzie pomyśleć o nowy regale na winyle, bo powolutku przestajemy się mieścić.