Dzień dobry,
Tym razem na tapet weźmiemy edamame, czyli popularną w kuchni japońskiej młodą soję. To świetny dodatek do potraw i dziś chciałabym Wam podpowiedzieć, w jaki sposób przygotować ją i do czego dodawać. To smaczny i wartościowy produkt, który zapewne części z Was na pierwszy rzut oka skojarzy się z bobem.
Inne ciekawe produkty azjatyckie możecie odkryć w cyklu – Słowniczek pojęć.
Co to jest edamame?
To świeże ziarna soi, powszechnie wykorzystywane w kuchni azjatyckiej, głównie japońskiej i chińskiej. Mają postać włochatych strączków, które w środku skrywają zielone fasolki. Ich wygląd na pierwszy rzut oka może przywodzić na myśl nasz rodzimy bób. Młoda soja to bogate źródło białka, zawiera sporo wapnia, żelaza i kwasu foliowego.
Gdzie kupić edamame?
Edamame można zakupić świeże lub mrożone, jednak o wiele prościej trafić w sklepie na to drugie. Sprzedawane jest zazwyczaj w formie strączków, mrożone często jest już wyłuskane z łupin. Świeże dostępne jest w dobrze zaopatrzonych sklepach z produktami kuchni świata w dużych miastach. Za mrożonym najlepiej rozglądać się w większych supermarketach, np. w Makro. Bywa też w dyskontach przy okazji akcji azjatyckich (Lidl).
Jak smakuje młoda soja?
Ziarenka młodej soi są delikatne w smaku, lekko słodkie, maślane.
Jak ugotować zieloną soję?
Młodą soję można ugotować w osolonej wodzie, w koszyczku na parze lub przygotować w woku. Najczęściej korzystam z pierwszej lub drugiej metody. Zaczynamy od odcięcia końców strączków. Po co to robić? Gdy będziemy gotować edamame w osolonej wodzie, ta dostanie się do środka i ziarenka nabiorą smaku 🙂 Edamame gotujemy w dość mocno osolonej wodzie przez około 3-6 minut, a następnie odcedzamy. Mrożona młoda soja jest już zazwyczaj ugotowana i wystarczy po prostu umieścić ją w misce i zalać wrzątkiem, po czym pozostawić na 1-2 minuty. Najlepiej sprawdzić, co zaleca producent na opakowaniu. Soję jemy po obraniu z łupinek, które są twarde i łykowate.
Do czego użyć edamame – przepisy
Młoda soja to pyszny dodatek do sałatek azjatyckich, curry, dań przygotowanych metodą stir-fry, zup, smażonego ryżu i wielu innych. Możecie dodawać ją wszędzie tam, gdzie w przepisie jest gotowany groszek. Pamiętajcie, że ugotowaną soję dodajemy do potrawy pod sam koniec (by podgrzać ziarenka), w przeciwnym razie może stracić swój ładny zielony kolor.
3 komentarze
Spróbuję wprowadzić do swoich obiadów 😉
Niczego nie obieramy. Strączki zalewamy sosem sweet chilli zmieszanym z sojowym. Można dodać cukru. Tak umaziane, cudowne, włochate maleństwa wkłada się do buźki i wysysa fasolki, a jak kto lubi to może zeskrobać zewnętrzną warstwę skórki, pozostawiając woskowatą, niejadalną jej część oraz łyko. Cała zabawa w tym, żeby się upaćkać kleistym i słodkawym sosikiem. I uwaga na uzależnienie się od tego snack’a. Sam jem 2 paczki po 400g dziennie, choć nie jestem wege i soi raczej unikałem z racji na estrogeny. No trudno, niebawem wracam do Polski, gdzie trudniej je znaleźć, więc może nie zniewieszczę się do cna 🙂
To się nazywa prawdziwa miłość do edamame!