Dzień dobry,
Ten rok był dla mnie wyjątkowo zapracowany i przyznaję, że nie miałam czasu na nic. Zaniedbałam jeden z Waszych ulubionych cykli, czyli Naj miesiąca. Ale nic to, wracam i obiecuję poprawę. Nie będę robić zbiorczego podsumowania ostatnich miesięcy, bo zapewne wpis liczyłby kilkadziesiąt produktów. Ograniczę się tylko do listopada, w którym udało mi się kupić sporo fajnych produktów. Zajrzyjcie do środka, być może znajdziecie coś fajnego dla siebie 🙂
Szklana butelka BKR
Mogę zapomnieć zabrać ze sobą lunchbox, ale zawsze muszę mieć pod ręką butelkę z piciem. Standardowo jest to termos Monbento, w którym parzę zieloną herbatę (obecnie bancha, do której później wciskam sok z cytryny) i butelka z wodą. Od ponad miesiąca używam szklanej butelki BKR. Jest wolna od BPA i ftalanów, bezpieczna w kontakcie z żywnością. Jej ogromnym plusem jest wąski gwint (o wiele wygodniej się z niej pije, aniżeli z butelek o szerokiej szyjce) i silikonowy otulacz, który ma chronić butelkę przed stłuczeniem. Już teraz mogę Wam powiedzieć, że butelka w otulaczu jest wyjątkowo odporna. Upadła mi na ziemię 2 razy i to… w domu. Wybór kolorów etui jest ogromny. Wybrałam model Muse, który kolorystycznie pasuje do mojego zestawu lunchboxów. Butelka jest oczywiście w 100% szczelna, można myć ją w zmywarce (górna półka). Butelki są dostępne w ofercie sklepu Fabryka Form.
Lunchboxy ze stali nierdzewnej
Już od dawna marzyłam o jakimś fajnym lunchboxie ze stali. Udało nam się upolować dwa stalowe pojemniki w sklepie Pandawanda. Aktualnie widzę, że nie mają już ich na stanie, za to mają inne naprawdę przepiękne lunchboxy ze stali. Nie pokażę Wam jak wyglądają w środku, bo zrobienie zdjęć czemuś z tak błyszczącej stali jest nie lada zadaniem. Pojemnik jest piętrowy, w środku ma dodatkową ruchomą zamykaną przegródkę. Nie nadaje się do transportu płynnych potraw, ale przy plackach, sałatkach czy hummusie sprawdza się idealnie. Dużym jego plusem jest niewielki rozmiar przy dość dużej pojemności (1l).
Kalendarz na rok 2020
Byłabym chora, gdybym choć raz w miesiącu nie zajrzała do Tk Maxx. Zawsze znajdę tam jakieś perełki. Oczywiście za każdym razem sprawdzam, czy może mają jakieś notesy włoskiej marki InTempo. Mój pierwszy zeszyt do bujo był właśnie z tej firmy i przyznam, że spełniają one moje wszystkie oczekiwania. Udało mi się znaleźć kalendarz InTempo na nowy rok i skusiłam się na zakup. Zamykany, z małym długopisem, idealny do torebki. Muszę tylko przemyśleć, jak będę teraz wykorzystywać jednocześnie kalendarz i bujo. Może ktoś z Was korzysta na co dzień z obu?
Piękna ceramika w kropki
Jak zapewne wiecie, uwielbiam piękną ceramikę do zdjęć. Jakiś czas temu zdecydowałam się zamówić talerze u M2K Pracownia Ceramiczna. Muszę przyznać, że jakość, wykonanie i dbałość o detale są na najwyższym poziomie. Do tego ceny naprawdę przystępne. Byłam na tyle zadowolona, że od razu złożyłam kolejne zamówienie. Wypatrujcie nowych talerzy na zdjęciach. Na pewno będą prezentować się wspaniale.
Zielone miseczki
Na początku wydały mi się tandetne, ale gdy wyobraziłam sobie, jak apetycznie będzie w nich wyglądać pomarańczowy hummus lub zupa dyniowa, od razu wiedziałam, że muszę je kupić. Bardzo efektownie prezentują się na fotografiach. Ogromnie żałuję, że nie dobrałam do nich płaskich talerzy. Miseczki standardowo upolowane w Tk Maxx.
Silikonowe torby na żywność
To nie tylko mój naj miesiąca, ale także tegoroczny hit (razem z pojemnikami z IKEA i lunchboxami z Lidla). Ogromnie ułatwiają gotowanie i przechowywanie jedzenia, zajmują niewiele miejsca, są wytrzymałe, bardzo uniwersalne. Co dla mnie bardzo istotne – pozwalają na znaczne wydłużenie świeżości produktów spożywczych. Cieszę się, bo dzięki nim mogę wyeliminować kolejne produkty z tworzywa sztucznego w moim otoczeniu. Więcej o torbach z silikonu przeczytacie w moim wpisie – Test silikonowych worków na żywność Yuggen.
Owijka na żywność
Bardzo rzadko robimy kanapki, ale za to często zabieramy ze sobą owoce. Zamiast w plastikowym woreczku, lądują u nas w owijce. Bardzo fajne rozwiązanie, bo taka owijka jest mega wytrzymała, nieprzemakalna, wygodna w czyszczeniu (wystarczy wrzucić do pralki). Jeśli często zabieracie ze sobą kanapki lub owoce, to zachęcam do skorzystania z takiego rozwiązania. Woreczki śniadaniowe, papier czy folia aluminiowa nie będą Wam już potrzebne. Ogromna oszczędność, duży plus dla naszej Planety i zdrowia.
Manga Sailor Moon
Kiedyś Wam wspominałam, że jestem wielką fanką anime „Sailor Moon”. Mam nawet nagrane wszystkie sezony poza ostatnim i chętnie do nich wracam. Już teraz przebieram nóżkami na myśl o nowej „Czarodziejce z Księżyca”, która ma wyjść w przyszłym roku. Wiedziałam, że prędzej czy później w mojej biblioteczce wyląduje także manga. Składa się ona z aż 18 zeszytów i wciąga bez reszty. Polecam każdemu miłośnikowi serii o Usagi Tsukino.
3 komentarze
Ostatnio zatęskniłam za NAJ na Twojej stronie i proszę wpis się pojawił 🙂 Zawsze z niecierpliwością czekałam na to podsumowanie!
Butelka jest fajna ale straaaaasznie droga 🥴.
Malwino wiem, że gdzieś już pisałaś skąd są słoiki wek ale nie mogę tego odnaleźć. Będę wdzięczna za informację. Tak w ogóle to chyba zbankrutuję przez Ciebie, bo dzięki Tobie odkrywam super produkty jak np. woreczki silikonowe, które są w moim planie najbliższych zakupów.
Pozdrawiam
One są z Fabryka form. Gdzieś mi mignęło, że weck ma swoją własną stronę, więc tam też warto zajrzeć.