Make bento, not war! #218

Dzień dobry,

Poniedziałkowym zwyczajem rozpoczynamy nowy tydzień od przeglądu lunchboxów. Sporo się tego tym razem nazbierało. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Przy okazji. Ostatnio prawie każdego dnia pijemy soki z wyciskarki i wpadliśmy razem z Połówkiem na pomysł, aby zorganizować na blogu i na naszym Instagramie wyzwanie sokowe. 7 dni, 7 przepisów na smaczne i zdrowe soki, lista zakupów i wyliczone kalorie. Ktoś chętny przyłączyć się i przez cały tydzień wypijać każdego dnia szklankę soku?

Poniedziałek i wtorek

U Połówka standardowo w niedzielę był bento prep, więc poniedziałek i wtorek jest taki sam. Śniadanie to najprostszy sernik świata z owocami. Wykańczamy zapasy mrożonych owoców.

Drugie śniadanie to ramen na zimno. Do przygotowania go wykorzystaliśmy kindziuk, który zalegał w lodówce.

Obiad i posiłek przedtreningowy to ryż z brokułem i kukurydzą, kotlety drobiowe z kalarepą, glazurowana marchewka.

Do picia po treningu sok. Tak się złożyło, że cały bento prep był oparty na mojej książce „Lunchbox na każdy dzień”, więc po przepisy odsyłam do niej.

Tu jeszcze gotowa kolacja. Wystarczy odgrzać w piekarniku. W środku kurczak zapiekany z warzywami i ciecierzycą. Do tego na świeżo gotowany był makaron.

Środa i czwartek

Śniadanie to sałatka makaronowa z wędzonym łososiem (50 g makaronu; waga przed gotowanie, 50 g wędzonego łososia, kilka czarnych oliwek, pomidorki, ogórek, szczypiorek, jajko na twardo, oliwa, sok z cytryny, suszone oregano).

Drugie śniadanie to sałatka makaronowa z pesto i tempehem (50 g makaronu, pół opakowania mozzarelli, 50 g usmażonego tempehu, oliwki, cebulka, pomidory, ogórek plus pesto ze smutnej rukoli).

Obiad na wynos to wieprzowina smażona z pęczakiem i strączkami. Ugotowałam miks pęczaku i strączków (mieszanka z Tesco ich marki własnej). Na dużej patelni rozgrzałam olej, przesmażyłam posiekanego pora z czosnkiem, imbirem i chili. Dodałam paprykę, smażyłam 5 minut. Kolejno usmażyłam mięso, dodałam ugotowany groszek (zalewam mrożony wrzątkiem i odstawiam na kilka minut), mieszankę pęczaku i strączków i doprawiłam sosem sojowym. Do tego awokado z sosem sriracha i jajko.

A do picia sok marchew-jabłko-grejfrut.

A tu z kolei moje pudełka z poprzedniego tygodnia:

Poniedziałek

W moim pudełku na śniadanie makaron ryżowy z wakame i ogórkiem. Przepis muszę jeszcze dopracować, bo efekt końcowy nie powalił mnie na kolana. Jako przekąska pomidorki z czarnuszką.

W drugiej części lunchboxu ryż z brokułem i kukurydzą (przepis z „Lunchbox na każdy dzień”), surówka z kapusty (poszatkowana kapusta, ugnieciona z solą, posiekany por, turecka ostra papryka w płatkach, oliwa, sok z cytryny) i tempeh po azjatycku.

Do picia zagazowana kranówa (wcześniej filtrowana) i sok na wzmocnienie (przepis również z mojej książki).

Wtorek

W pudełku ostatnia porcja ryżu z brokułem. Na szybko zrobiłam do niego tempeh w domowym sosie teriyaki i smażoną ciecierzycę. Odsączoną z zalewy ciecierzycę wrzuciłam na patelnię z niewielką ilością oleju, smażyłam 2-3 minuty, pod koniec doprawiłam mieszanką ziół francuskich (to nie zioła prowansalskie, a miks przypraw, który w składzie ma kilka rodzajów suszonej cebuli i czosnek). Na koniec obficie posypałam posiekanym szczypiorkiem, a tempeh polałam sosem sriracha. Pycha. Oczywiście do torby zapakowałam też gazowaną fitrowaną kranówkę.