Dzień dobry,
Mam dla Was bento prep jeszcze z jesieni. Pyszny, kolorowy i bardzo różnorodny, choć pracy przy nim (wbrew pozorom) było naprawdę niewiele. Ponownie główną rolę odegrał piekarnik. Planując menu o tej porze roku bardzo często bazuję na daniach pieczonych, które robią się zazwyczaj same.
Co skrywają lunchboxy do pracy Połówka? Różnego rodzaju mięsne kulki, sporo pieczonych warzyw i sałatki. Menu w okresie jesienno-zimowym nie musi być nudne i monotonne 😉
Co przygotowaliśmy?
Posiłki dla Połówka na 2 dni (3 pudełka/dzień/około 1950 kcal).
- Pieczona pierś z indyka
- Ryż z cukinią
- Klopsiki z kukurydzą
- Klosiki z marynowanymi pieczarkami i serem
- Sałatka z ryżem i buraczkami
- Pieczone warzywa
- Pieczarki faszerowane mięsem
Plan działania + opis przygotowania potraw
Standardowo spędziliśmy w kuchni troszkę więcej niż 60 minut. Wielu z Was może się wydawać, że przygotowanie takiej ilości jedzenia zajmuje długie godziny, ale tak nie jest. Grunt to planowanie, dobra organizacja czasu i rzecz jasna wprawa w gotowaniu. Tu główną rolę odegrał piekarnik, ale po kolei.
- Dzień wcześniej (w sobotę) Połówek doprawił pierś z indyka (użył gotowej domowej mieszanki do drobiu) i wstawił do pieczenia. Z takim indykiem jest naprawdę bardzo mało pracy, a super smakuje na zimno. Mięso wkłada się do naczynia żaroodpornego, przykrywa i piecze przez około godzinę (w zależności od wielkości mięsa). Po godzinie wyjmujemy naczynie, odkrywamy i zostawiamy mięso do ostygnięcia. Jest przy tym jakieś 5 minut pracy.
- W niedzielę zaczęliśmy od wstawienia ryżu do dwóch potraw (łącznie 300 g na dwa dni).
- Przyszła kolei na mięso oraz dodatki. Ja miałam zmielone mięso z szynki (około 600 g). Dodałam do niego duże roztrzepane jajko, doprawiłam je solą oraz pieprzem i dokładnie wyrobiłam. Podzieliłam na 3 części i każdą inaczej doprawiłam (polecam kombinować z tym, co macie pod ręką – fajnie sprawdzi się musztarda, wędzona papryka, tymianek, można dodać posiekaną cebulką, czosnek). Dodatkowo do jednej części dodałam kukurydzę. Z części z kukurydzą zrobiłam klopsiki, z części z musztardą klopsiki z pieczarkami marynowanymi w środku, a ostatnią część mięsa wykorzystałam do nadziania pieczarek. Gdzieś w międzyczasie Połówek podzielił na różyczki pół kalafiora i pokroił w kostkę dwa bataty i jakieś napoczęte cebule.
- Przygotowaliśmy dwie blaszki. Na pierwszej wylądowało mięso, na drugiej warzywa (blaszka z mięsem musi być w piekarniku ponad tą z warzywami). Kulki mięsne wyciągnęłam z pieca po 20 minutach (część na chwilę przed posypałam tartym serem), a warzywa piekłam jeszcze jakieś 15-20 minut do miękkości.
- Kiedy piekarnik robił swoje, pozostało zrobić ryż z cukinią i sałatkę z burakami. Połówek zajął się ryżem (jest mega szybki i prosty w przygotowaniu), ja z kolei sałatką. Wylądowały w niej wszelkie resztki, które znalazłam w lodówce.
- Później, kiedy potrawy ostygły, zapakowaliśmy je do pudełek.
Śniadanie
Pierwszy posiłek (przy okazji potreningowy) to pieczona pierś z indyka, ryż z cukinią i kukurydzą (przepis z mojej książki), pieczony kalafior i cebula z za’atarem + resztka sera lazur, która zalegała w lodówce.
Drugi posiłek
Drugi posiłek to klopsiki z kukurydzą, pieczone bataty i kalafior plus odrobina sosu sriacha.
Obiad
Ostatni posiłek w pracy to sałatka z tego, co było w lodówce – ryż jaśminowy, buraczki, ser feta, czerwone cebulka, ciecierzyca (do tego dressing z oliwy, białego octu balsamicznego i czosnku) + pierwszego dnia pieczarki faszerowane mięsem, a drugiego klopsiki z marynowanymi pieczarkami.
7 komentarzy
Chętnie podjadłabym z każdego pudełeczka, ale gdybym musiała wybrać tylko jedno, z pewnością wskazałabym to, w którym znajduje się sałatka z ryżem i buraczkami. Pieczarkami z mięsem również mnie kupujesz.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj w Nowym Roku 😉 życzę samych sukcesów w nadchodzącym roku 🙂
pudełeczka jak zwykle zachwycają i z wszystkie bym zabrała 😉 ale tym razem to pulpeciki i faszerowane pieczarki zauważyłam jako pierwsze 🙂
Czy trzeba podgrzewać, czy można jeść na zimno? Np. pieczarki faszerowane mięsem będą ok na zimno?
Z rozpędu odpowiedziałam komentarz poniżej 😉
Czy te pudełeczka je się na zimno? Szukam inspiracji na lunche dla męża kierowcy 🙂
Kwestia preferencji i możliwości. Co do pieczarek, to ja dość często tego typu potrawy (w tym także klopsiki) podaję na zimno z dipami na imprezach i smakują super 🙂
Warto pamiętać, że ugotowane a następnie schłodzone produkty skrobiowe przemieniają się w tzw skrobię oporną czyli nieprzyswajalną dla organizmu. Słowem, składniki takie nic nie wniosą jeśli chodzi o wartość odżywczą. Przelecą przez nasze jelita, częściowo posłużą bakteriom symbiotycznym. Czy to dla nas korzystne czy nie, trzeba ocenić, ale można być po takim posiłku zwyczajnie głodnym.
Z mojego doświadczenia wynika, że jedynie ryż jaśminowy jest zjadliwy na zimno, inne gatunki są suche i kruche i nie da się tego po prostu jeść na zimno. Reasumując rekomendowałabym podgrzewać.