Dzień dobry,
Bardzo często w piątki odpalamy mulicookera (w naszym domu roboczo nazywanego Reńkiem) i robimy długo gotowane potrawki. Najczęściej na bazie pręgi wołowej, choć przygotowujemy także świetną karkówkę z cebulą, chili i wiele innych. Chwilka pracy, a potem resztę odwala za nas urządzenie. Oczywiście sprawdzi się tu także wolnowar. Ja mam Reńka, więc to on ogarnia gotowanie w niskich temperaturach. Kolejnego dnia wystarczy ugotować węgle i zrobić surówkę. No bajka 🙂
Być może i ktoś z Was posiada tego typu urządzenia i może odtworzyć mój przepis we własnej kuchni. W sumie nawet jeśli nie macie takich sprzętów, to możecie po prostu ugotować taką potrawkę w garnku (oczywiście odpowiednio krócej) lub upiec pod przykryciem w piekarniku (w temp. około 110 stopni). Polecam wypróbować przepis, a samą wołowinę podawać (obowiązkowo!) z ulubioną kaszą i ogórkami kiszonymi. Naprawdę super opcja na leniwy weekendowy obiad, który robi się sam.
Długo gotowana wołowina – jak zrobić?
***
Dajcie znać, czy chcielibyście więcej przepisów z użyciem takiego sprzętu 🙂
6 komentarzy
Pyszny, ponadczasowy obiad!
Chcemy więcej takich przepisów przy użyciu multicookera 🙂
Pyszne! 🙂
Boskie! Robię w piątek!! <3 😀 Prosimy o więcej przepisów do multicookera! 😀
Jesień i zima sprzyja takim przepisom, więc pewnie Reniek będzie częściej w użyciu 🙂
Tak! Poprosimy o więcej przepisów ma multicooker 🙂 Właśnie zaczynam z nim przygodę i każda praktyczna wskazówka się przyda.