Dzień dobry,
Bardzo mnie cieszy Wasz pozytywny odzew na nowy cykl. Nie sądziłam, że takie tematy aż tak Was zainteresują. Idąc za ciosem, dziś znów zaglądamy do mojej kuchni. Tym razem na tapetę bierzemy banany.
Zapewne zdarzyło Wam się nie jeden raz kupić zbyt dużą kiść bananów, z których większość wylądowała później w koszu, bo po prostu się zepsuła. Jak zapobiec tego typu sytuacjom i jak uchronić się przez wyrzucaniem jedzenia? Dziś będzie właśnie o tym.
Co zrobić z dużą ilością bananów?
Kilka dni temu w jednym z supermarketów była promocja na banany. Co można było zobaczyć przy kasach? Na taśmach lądowały ogromne ilości tego owocu. Niestety tak na wiele osób działają promocje. Jest tanio, więc kupujemy za dużo. Nie myślimy o tym, że najprawdopodobniej nie będziemy w stanie przejeść tego wszystkiego. Co się stanie z tymi bananami? Myślę, że 3/4 z nich wyląduje w koszu, bo po prostu się zepsuje.
Skoro już kupiliśmy za dużo lub nasze banany zaczynają wyglądać jak po walkach w UFC, to co z nimi począć? Najlepiej poporcjować i zamrozić. Wiele osób nie ma pojęcia, że banany można mrozić. A szkoda! Ja takie banany kroję w mniejsze kawałki, wkładam do woreczka strunowego (zazwyczaj pakuję po 2 banany na porcję) i mrożę. Później wystarczy wrzucić takie mrożone banany do kielicha blendera, dodać 1-2 łyżki mleka kokosowego (lub mleka krowiego, napoju roślinnego), opcjonalnie troszkę słodzidła, i zmiksować. Mamy gotowe pyszne, zdrowe fit lody. Na zdjęciu lody przygotowane z 2 mrożonych bananów, 20 g płynnego miodu, 1 łyżki mleka kokosowego i małej garści mrożonych truskawek. Pycha! A gdy macie ochotę na kremowego shake’a, to tu ponownie z pomocą przychodzą mrożone banany. Szklanka mleka, mrożony banan, troszkę kakao lub karobu, ulubione słodzidło – i gotowe 🙂 Do lodów lub do shake’a można dodatkowo dodać miarkę odżywki białkowej. Polecam wypróbować, bo naprawdę warto.
***
A Wy co najczęściej robicie z mocno dojrzałych już bananów?
Podzielcie się swoimi sposobami na niemarnowanie tego owocu.
23 komentarze
SUPER!! Nigdy nie mroziłam bananów, ale spróbuję 🙂
Ja robię omlety bananowe. I właśnie do nich najlepsze są te najdojrzalsze. Do usmażonych dokładam na talerz skyr, masło orzechowe i mieszankę owoców jagodowych albo maliny. 😉
Pyszny pomysł na niemarnowanie 🙂
Ja często jak widzę że banany są dojrzałe to robię chlebek bananowy (dzieci do szkoły zawsze zabierają taki chlebek) lub placuszki bananowe
Chlebek bananowy 😍
Mnie denerwuje jak w sklepach takie dojrzałe banany są wyrzucane 🙁 Zamiast je przecenić (chociaż zauważyłam, że coraz więcej sklepów takie coś wprowadza) to są marnowane 🙁 Ja zawsze z nadmiarem takich bananów radzę sobie chlebkiem bananowym ♥
Tesco od kilku lat ma półki z obniżkami, zarówno warzyw i owoców, jak i mięsa, nabiału itd. Sama często kupuję u nich produkty na obniżkach. Co do bananów, to najgorzej mają te samotne. Ludzie odrywają od kiści 1-2 sztuki i zostawiają, a potem nikt ich nie chce kupować 🙁
Wiem, że to mega głupie, ale zawsze biorę te samotne:))) tak smutno mi wygladaja… I lubię słodkie i ciemne banany, te niedojrzałe smakują jak kartofle :/ a chlebek bananowy zupełnie nie fit, ale potem takie kromki, tostowane, z serkiem Philadelphia albo i z kwaśnym dżemem.. mmm…
To w żadnym razie nie jest głupie! Wręcz przeciwnie. Kupujmy samotne banany, bo nikt ich nie chce i zazwyczaj lądują później w koszu 🙁
Ja też zawsze biorę te samotne, często są słodsze/bardziej dojrzałe od tych w kiściach. I dzieci uczę, że samotnemu bananowi smutno w sklepie 😉
Dokładnie, bądźmy przykładem i edukujmy jednocześnie 🙂
Ja też staram się nie marnować i wykorzystywać wszystko co się da 🙂 Piękne zdjęcia 🙂
Prawda jednak od jakiegoś czasu jest taka, ze mąż codziennie robi sobie koktajl, Ja prawie codziennie zjadam jednego banana i jeszcze przynajmniej raz w tygodniu dzieci dostają koktajl z 2 bananami i po prostu nam te banany schodzą. Już nawet w sklepie zaczęłam brać te bardziej dojrzałe, bo przerób mamy taki, że jak kupię jeszcze twarde, to nie zdąża zmięknąć w domu 🙂
Dawniej te nieapetyczne i przejrzałe mroziłam i w chwili desperackiej ochoty na coś słodkiego robiłam chlebek bananowy.
Czyli bananowa rodzinka 😉 U nas najczęściej lądują w koktajlach (kryzysowy posiłek dla Połówka, gdy nie ma za wiele czasu na gotowanie). No i oczywiście wszelkiej maści placki, naleśniki pieczone. Za to dla siebie zawsze kupuję niedojrzałe. Ja z tych, którzy nie tkną dojrzałych owoców. Najlepszy na surowo banan to dla mnie własnie taki zielony 😀
Dla nas nie istnieje coś takiego jak „za dużo bananów” 😀 Zawsze lądują w zamrażarce na lodziki czy smoothie 🙂
Ale bajka ❤
Lubię z takich bananów robić chlebek:D Pozdrawiam:*
Chyba wiele osób marnuje banany a przecież można wykorzystać je na wiele sposobów. Super że o tym piszesz 🙂
Zgadzam się całkowicie z tobą kochana 🙁
Blog <3
Chlebek bananowy to u nas codzienność. Średni syn uznaje tylko takie ciasto 😉 Ja uwielbiam koktail: mleko, przejrzały banan, kakao. Polecam 🙂
Można też iść dalej w bananowym zero waste, czego dowodzą dziewczyny z https://www.facebook.com/zestawzestaw/. Wypróbowałam zarówno robienie naczyń z bananów, jak i ze skórek, i zdecydowanie ta druga metoda wygrała. Wszystkim Mamom polecam do zabawy dla pociech masę bananową.
Ja banany mroze, a pozniej wyciagam i po przekrojeniu wzdluz na pol – wyjadam zwyczajnie lyzeczka 😉 lody bananowe wersja fit 😉 Polowek lubi tez ciasteczka z bananow – przejrzale banany ugniatam widelcem z platkami owsianymi i pieke ciasteczka. Czasem dorzuce do tej masy kilka posiekanych orzechow lub zurawiny, ale z samych bananow i platkow tez smakuja swietnie.
uwielbiam mocno dojrzałe banany, często je dodaję do kremu robionego z kaszy jaglanej i kakao, posypany uprażonymi orzeszkami lub migdałami smakuje cudownie 🙂