Foodbook |
Spóźniony Foodbook, który miał wskoczyć na blog w minioną środę. Mocno resztkowy, ale tak właśnie ostatnio od kilku miesięcy wygląda moje gotowanie. Na pewno o tym moim resztkowym gotowaniu napiszę coś więcej już wkrótce, jestem bowiem zdania, że całkiem nieźle ogarniam temat niemarnowania jedzenia i oszczędnego gotowania (po prawie 5 latach bentowania mam już spore doświadczenie w tym temacie).
A co w nowym Foodbooku? Całość wyszła bardzo kolorowa i iście wiosenna. Najbardziej smakowało mi śniadanie, ale to zapewne przez obecność bobu w sałatce, który uwielbiam. Mam jeszcze kilkadziesiąt paczuszek w zamrażarce, dlatego zapewne już niedługo w moim bento pojawią się ulubione burgery z bobu i wiele innych smacznych potraw.
Fot. W. S. |
Na dzień dobry
Dziennie wypijam łącznie ponad 3 litry płynów. Poza wspomnianą miętą z lukrecją, piję białą i zieloną herbatę oraz zioła. Akurat w weekend byliśmy u Pani Ziółko. Kupiłam u niej m.in. owoc głogu, owoc czarnego bzu, ruszczyk kolczasty, owoc róży. Większość ziół z myślą o naczynkach krwionośnych, z którymi mam problem, odkąd tylko pamiętam. Chcę je wzmocnić i zapobiec kolejnym teleangiektazjom. W tym roku mam też w planach zamknięcie naczynek laserem (jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie, piszcie koniecznie).Co z ziół tego dnia wypiłam? Trzy kubki skrzypu z pokrzywą, małą filiżankę naparu z głogu i kubek naparu z czarnego bzu. Zioła piję wymiennie, staram się nie przesadzać z ich ilością, co jakiś czas robię też przerwy w piciu niektórych naparów i odwarów. Grunt to umiar i niepopadanie w skrajności.
Obiad
Jedno z dań, które uwielbiam. Robi się je ekspresowo i smakuje wyśmienicie. To soba z dodatkiem warzyw. U mnie na talerzu z dodatkiem wędzonego tofu (65 g) i bez nerkowców. To danie lubię jeść także na zimno, zapewne część z Was już nie raz widziała je w moim bento. Moja wersja ma sporo warzyw i mniej makaronu (40 g). Taka soba idealnie sprawdza się do opróżniania lodówki z warzywnych resztek.
Razem: 1481 kcal, w tym 67 g B, 153 g W i 65 g T.
15 komentarzy
Same pyszności 🙂 A Twoje śniadanie zjadłabym chętnie na dzisiejszy obiad – moje resztki na dziś niestety tak smakowicie nie wyglądają i w weekend muszę w końcu porządnie uzupełnić niedobory lodówkowe (przynajmniej kasz i innych dodatków węglowodanowych mi nie brakuje :D).
Śniadanie takie kolorowe… wiosna na talerzu mimo iż za oknem zima 🙂
bób i tofu… ale mam teraz "smaka" 🙂
Śniadanie jest naprawdę na wypasie. Wszystkie posiłki wyglądają jak pełnoprawne obiady 🙂
Dla mnie soki zazwyczaj są zbyt słodkie – w ogóle rzadko je piję, bo dla mnie to zbyt skoncentrowane źródło węglowodanów i szybko podnoszą mi cukier. A uwielbiam pomarańczowy, multiwitaminę i tłoczony z jabłek – choć zawsze je rozcieńczam 🙂
Wszystkie dania z chęcią bym zjadła 🙂
Pysznie prezentuje się to śniadanie 🙂
Z tego co przeczytałam i zobaczyłam to obiad byłby moim ulubionym posiłkiem, ze względu na placuchy z cukinii które uwielbiam 😀
Śniadanie rzeczywiście na bogato 😀 Bardzo chętnie bym zjadła taki talerzy 🙂 Na makaron soba z warzywami również bym się skusiła – uwielbiam takie połączenie i azjatyckie smaki 🙂
Ale bogactwo witamin i kolorów na talerzach! A wypicie 3 litrów płynów w ciągu dnia to dla mnie nie lada wyczyn:)
To nic trudnego, trzeba w sobie tylko wyrobić odpowiedni nawyk. A warto. W końcu od prawidłowego nawodnienia organizmu zależy całe mnóstwo rzeczy.
Muszę dziś kupić cukinię i wziąć się za placki 😀
Takie dania to ja mogę jeść!!! Pyszności!!!
Faktycznie kolory robią wrażenie 🙂 Każdy posiłek świetnie wpasowałby się nam w czas obiadowy. Śniadanie u nas wygląda totalnie inaczej 😛
Dzięki Twoim przepisom nauczyłam się jeść kaszę jaglaną i jest częstym dodatkiem do obiadów czy kolacji 🙂 piękne pokazane propozycje 😉
Ale fajne potrawy. Szczególnie śniadanie mnie ciekawi. 🙂