Dzień dobry,
Zaczynamy od szybkiego rzutu okiem na część mojej pracowni. Całą ścianę zajmują tła oraz stanowisko, na którym najczęściej robię zdjęcia. Ile mam teł do zdjęć? Nie mam zielonego pojęcia. Zdecydowana większość to tła drewniane. Jest też sporo gresu podłogowego. Przed przeprowadzką pomieszczenie tego wszystkiego było nie lada zadaniem. Gres stał w łazience, z kolei reszta teł w przedpokoju. Nie zliczę, ile razy klęłam pod nosem, gdy wchodząc do mieszkania uderzałam się nogą o te tła. Teraz na szczęście mam swoje oddzielne miejsce do pracy i przechowywania tych wszystkich dodatków do fotografii.
Stolik z IKEA
Stary obrus
Pierwsze drewniane tła
Błądzić jest rzeczą ludzką
Błądzimy nie raz
Era gresu podłogowego
Pewnego dnia Połówek przytachał do domu dwie wielkie płyty. Akurat byliśmy pokłóceni, a on wpadł na genialny pomysł, że cholernie ciężki gres podłogowy wprowadzi mnie w błogostan i szybko zapomnę wyrządzone mi krzywdy. Nie pomylił się.Gres podłogowy to jedno z moich ulubionych teł do fotografii. Wygląda niezwykle oryginalnie. Rzecz jasna nie każdy gres sprawdzi się przy fotografii kulinarnej (te błyszczące niestety odpadają). Obecnie mam 7 takich płyt podłogowych. Ich niezaprzeczalny minus to bardzo duża waga. Dodatkowo zajmują sporo miejsca. Ale czego się nie robi dla pięknych bicepsów i równie pięknych ujęć.
Zardzewiałe blachy
Z okleiną w roli głównej
Dary od dobrych ludzi
Samoróbki spontaniczne
Jakie tła lubię najbardziej?
A Wy, na czym najchętniej robicie zdjęcia jedzenia?
37 komentarzy
Zawsze zachwycasz zdjęciami. Masz do tego talent – nie da się zaprzeczyć 😉 Dopracowane w każdym calu i w każdej aranżacji cudowne ;)Świetnie sobie radzisz i masz świetne pomysły na wykorzystywanie "starych" rzeczy, które nabierają całkiem nowego oblicza 😉
Dzięki za miłe słowa 🙂
Swietny wpis. Fajnie poczytac o tym jak powstaja tak piekne zdjecia "od kuchni" 🙂 Czekam na kolejne wpisy z tej serii – lubie ogladac Twoje zdjecia, a przy okazji mam nadzieje, ze sama czegos sie naucze;)
Cieszę się Marto, że wpis przypadł Ci do gustu. Nie wiem jeszcze, jak często będą się pojawiać posty w nowej serii, ale myślę, że minimum raz w miesiącu.
Bardzo pożyteczny wpis, już mam w głowie parę pomysłów na tła i w końcu motywację do ich zrobienia! Zakochałam się w tych tłach do których zrobienia był użyty tynk strukturalny, o którym szczerze mówiąc po raz pierwszy usłyszałam 😀
Tego typu struktury są od kilku lat dość modne przy wykończeniu ścian. Ja używam konkretnie produktu relief z Fox Dekorator (nakładam wcześniej grunt na płytę, by lepiej się trzymał).
Dziękuję za podpowiedź, bo pewnie bym długo kluczyła szukając odpowiedniej farby 😀
Na ten wpis czekałam 🙂 Moja fotografia…no cóż…sporo nauki przede mną, ale już teraz widząc pierwsze zdjęcia i obecne różnica jest ogromna, a z czasem będzie jeszcze lepiej – mam taką nadzieję 😉
Piękne tła masz, ja bardzo lubię tkaniny i maty, nie wiem dlaczego, ale lubię 🙂 Może kiedyś mi to przejdzie, albo zostanie na zawsze jako taki mój zwariowany styl 😉 Modny czy nie, ale mój 😉
Lubię jedną rzecz na zdjęciach, której Ty nie lubisz – sztuczne kwiaty. Lubię od zawsze i to chyba mi nie minie 🙂 Może i jest to kicz jakich mało, czytałam już nawet gdzieś o tym, że to nie fajne, ale ja to lubię, a skoro mój blog ma być prawdziwy, ma być częścią mnie i mnie odzwierciedlać to sztuczne kwiaty będą 🙂
To Twoja fotografia, Twój klimat i jeśli tak to czujesz, to rób to 🙂 Twoim wielkim plusem jest to, że potrafisz określić swój własny styl, wiesz co Ci się podoba, w jakim mniej więcej kierunku chcesz iść. A wiele osób ma z tym ogromny problem, w tym ja sama. Życzę Ci Aniu samych pięknych ujęć 🙂
Dziękuje Ci pięknie 🙂
Tła i kompozycje Twoich zdjęć zawsze mnie zachwycają. Przyznaję, że najpierw oglądam zdjęcia,oglądam,oglądam… a potem czytam przepis:)
I'm following you now. Visiting you back! Thanks for your for your time. Waiting for more content in the page. Greetings!
https://chicporadnik.blogspot.com
Robisz cudowne zdjęcia 🙂 Mam nadzieję, że kiedyś i ja tą sztukę opanuję.
Tez kozrystam z teł winylowych,a teraz ostatnio przerzucilam się znów na zbite deski
Zdecydowanie zazdroszczę tych drewnianych desek! Może i ja się w końcu dorobię takiego tła ^_^
Wystarczy przejść się do pierwszego lepszego sklepu z materiałami budowlanymi i niewielkim kosztem można kupić materiały na swoje pierwsze drewniane tło. Jeśli będą chętni, to mogę zrobić tutorial, jak się zabrać za przygotowanie takiego tła.
Piękne tła, najlepsze dechy i beton 😉
Jestem dopiero na etapie raczkowania w dziedzinie kulinarnego fotografowania. Muszę się jeszcze dużo nauczyć. Twój dzisiejszy wpis jest dla mnie bardzo przydatną lekcją. Najbardziej lubię tła drewniane. Mam ich kilka. Wczoraj właśnie przytargałam deseczki, które zięć wykorzystywał przy budowie domu. Od razu zabrałam się za ich malowanie. Tym razem będą w kolorze turkusowym:)
Drewniane tła są bardzo klimatyczne. A turkus niezwykle wdzięczny. W sam raz do stylizacji w klimacie śródziemnomorskim 🙂
Ja ciągle szukam. Stylistyka, w której się poruszam, narzuca pewne konwencje, więc próbuję szukać teł oglądając orientalne zdjęcia. Moja kolekcja jest na razie skromna. Kupiłam trochę teł winylowych po to, żeby je następnie pomalować farbą akrylową, bo są dość wygodne w obsłudze. Minus – śmierdzą potwornie. Poza tym zbieram blachy, a zaprzyjaźniona plastyczka zrobiła mi parę fajnych i dość lekkich teł na płytach z dykty. Jest dużo pięknych, orientalnych tkanin, ale są zbyt ozdobne do zdjęć kulinarnych, a wkrótce wybieram się na złom, może coś wygrzebię 🙂 Bardzo fajny wpis, przeczytałam z przyjemnością – do porannej kawy, jak to mi Ktoś wczoraj sugerował 😉
A próbowałaś robić sobie tła na piankach (takich, które kupuje się w sklepach dla plastyków)? Można wyczarować naprawdę ciekawe rzeczy. Udanych łowów na złomie! Na pewno znajdziesz jakieś perełki 🙂
Kurczę, nie! I nawet takich nie widziałam, a w sklepie dla plastyków bywam średnio raz w tygodniu po akryle. Za to fajnie sprawdza się taka cieniutka płyta pilśniowa, poza tym świetnie się przechowuje i nie zajmuje miejsce. 🙂 P.s. Jak coś Cię interesuje ze złomu pisz na priv. Mogę szukać też pod Twoim kątem i podrzucić przy okazji.
Dopytaj w takim razie o płytę piankową. Jest w każdym sklepie plastycznym. Można ją malować farbami, poprzecierać kredą. Są w kolorze białym i czarnym.
Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia.
Tło jest bardzo ważne.
Pięknie 🙂 Aż ślinka cieknie jak się patrzy na takie zdjęcia.
Pozdrawiam weekendowo 🙂
Twoje zdjęcia są przecudowne – wszystko zawsze wygląda tak nastrojowo, jest dopracowane i idealne 🙂 Nawet nie myślę, że ja kiedyś osiągnę taki poziom, ale fajnie jest móc popatrzeć na ładne zdjęcia na blogach kulinarnych – mnie to bardzo odstresowuje (mam dwa ulubione polskie blogi jeśli chodzi o zdjęcia, a Twój jest jednym z nich ;))
Jesteś bardzo pomysłowa i uzdolniona 🙂
Aniu, oblałam się rumieńcem czytając Twój komentarz 🙂 Bardzo dziękuję za tak miłe słowa.
Fajnie było zajrzeć do Twojej pracowni☺ Jak każdy – zzieleniałam z zazdrości na widok tej pięknej kolekcji, szczególnie gresów, blach i łupków, których sama nie posiadam. Chętnie dowiem się, jak Twój znajomy wykonał to blaszane tło i skąd wziął blachę w pierwszej kolejności.
A jeśli chodzi o moje ulubione tła to też najbardziej lubię te drewniane. Mam też tła z pomalowanej drewnianej sklejki -mają tę zaletę, że są jedną dużą powierzchnią i nie muszę komponować przecinających kadr desek. Mam też tła z frontów/ boków mebli, które ktoś wystawił pod śmietnik. Cxasem to nie ich przednia, a tylna strona ma ciekawą fakturę.
Dopytam dziś, czym polewał blachę, bo zrobienie takiego tła zajęło mu chyba mniej niż tydzień. On ma zakład specjalizujący się w produkcji konstrukcji stalowych, więc wystarczyło, że powiedziałam mu jaki wymiar blachy mnie interesuje i dociął mi tło (nie pomyślałam tylko o wybraniu czegoś najcieńszego jak to możliwe, w rezultacie blacha, choć ma kilka mm, to jest potwornie ciężka).
Mam jedno tło ze sklejki, ale czeka na przemalowanie. Te Twoje fronty widziałam, wyglądają mega oryginalnie. Zapraszam w przyszłym tygodniu na kolejny wpis 🙂
Świetny wpis ! Twoja kolekcja jest imponująca i motywująca do kolejnych prób tworzenia nowych teł. Przede mną porządki z dechami i propsami z jednej stroony staram sie ograniczac z drugiej ciagle znosze coś nowego 🙂 Przy okazji porządków na pewno pokuszę się o podobny spis chociaż by po to żeby sie przekonać których teł używam najczęściej 🙂
Moniko, czekam w takim razie na Twój wpis. Jestem ciekawa z czego korzystasz na co dzień 🙂
Sporo ciekawych porad 🙂 Tak na prawdę każdy musi dostosować tła do swoich koncepcji jakie ma na stworzone jedzenie. Mój styl fotografii jest raczej infantylny, często nasycony dodatkami typu "kawai" więc mam sporo materiałów z różnymi wzorami (są to np. poszewki na poduszki, dziecięce chusty, kocyki lub zwyczajnie cięte materiały). Jednak mam też drewniane skrzynki malowane i nie, również panele ciemne i jasne oraz marzą mi się jeszcze takie ciemne nieco "zniszczone" dechy 😛 Co do winyli to sama posiadam ich 3 lub 4. Dla mnie są bardzo wygodne przez fakt, że są lekkie, a że zdjęcia robię w rodzinnym domu oraz w swoim mieszkaniu to podróż pociągiem z nimi nie sprawia większego problemu 😉
U Was rządzi kolor, a wszystko jest cudownie słodkie. Dzięki temu mocno wyróżniacie się na tle innych blogów. Najważniejsze to wypracować własny styl i dobrze się w nim czuć 🙂
Bardzo ciekawy wpis. Podziwiam Cię za pomysłowość i kreatywność. Ja robię zdjęcia na stole albo na desce do krojenia chleba, a tło tylne to ściana z cegieł albo czarny fartuch 😉
Witam ma Pani piękną kolekcje teł, chciałam jeszcze zapytać jakimi farbami maluje się takie tła ?
Wszystko zależy od tego, z czego jest wykonane. Deski maluję bejcą wodną (piszę o tym dokładnie w tekście). Można też użyć zwykłej farby do ścian. Tła wykonane z tynku strukturalnego maluję farbami do ścian (kupuję próbki i mieszam).
Dziękuję bardzo za odpowiedz 😘
Wspanialy blog, nie tylko przepisow kulinarnych, ale rowniez cudownych zdjec, gratuluje pomyslow.